Kulikuli [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 02, 2020 21:26 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

:ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie wszystkich oraz odnalezienie się w nowych domach adopciaków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 02, 2020 21:48 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Pisz, pisz, komu się wyżalisz, jak nie nam :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 03, 2020 9:12 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Mocne za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro cze 03, 2020 12:40 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Jeszcze się nie cieszę ale jest poprawa ,ożyła ,nawet zjadła.
Trzustka niestety nadal prawie dwukrotnie większa.
Zmiany w jelitach mogące wskazywać na ibd ,dużo różnych zmian ,i b.duże torbiele na nerkach i wątrobie .
Wyniki jak na 15lat i te problemy są dobre ,nawet nerkowe.

Kroplówki dożylne ,Biotraxon i inne robię w domu i cieszę się że umiem ,bo koszta jednej wizyty to 17 % mojej renty :twisted:

Nie mogłam spać tej nocy ,koszmar z nosem ,zatokami i strach co powiedzą w lecznicy , teraz bym zległa :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 03, 2020 20:02 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35115
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw cze 04, 2020 5:49 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Współczuję Ci, Dorotko, zapalenia zatok. Znam ten ból ... obyś szybko sie z tego choróbska wygrzebała :ok:

Mnie troche pomaga ciepło na łepetynkę, pilnuj, aby Cię nie zawiało :)

Nieustające kciuki za podopiecznych :ok: :201461
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9465
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 05, 2020 14:43 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

DO ADOPCJI ZOSTAŁA JESZCZE JEDNA DZIEWCZYNKA .
3 już grzeją dupki we własnych domkach .
Yaris do starszego kumpla i od pierwszej chwili czuł się tam tak jak by był w tym domu od zawsze ,niesamowity maluch ,a dziewczyny w dwupaku.
Domków dla nich na metry ,wybór bardzo ciężki ,bo jak się okazuje dla takich kociaków wszystko jest i nic nie żal .
Pani która adoptowała dwie kruszynki , osiatkowała 22 m. tarasu ,a w oknach piękne trwałe w ramach moskitiery.
Byle tylko były szczęśliwe :201494 :201494 :201494
I obym ja dobrze wybrała :201494 :201494 :201494

Persia ma się lepiej ale do dobrego jeszcze dużo brakuję.

Coś się dzieję z Lulą ,tak jak by ją oczy bolały ,jak by jedno było za mgłą ,jej siostra miała podobnie ,parę miesięcy temu :roll:

Gilotynowali trawę :twisted: skurwiele weszli mi na ogródek i moją wymarzoną trawę ścieli ,wyszarpali nieludzko ,wycieli małe krzaczki malin i borówek ,Miluna który już pięknie puszczał listki ,drobne kwiatki ,różę i piękną pozimke która cudnie kwitła ,i parę truskawek posadzonych w trawie ...jak zobaczyłam pękło mi serce :cry: taki straszny żal.Złość i gniew przyszedł poźniej :cry:
Trawka piękna gęsta soczysta ,ale jeszcze nie do cięcia ,a tym bardziej szarpania :cry:
Z borówek zostały gołe badylki i to tylko część ,a z malin ..lepiej nie mówić. :cry:

Opowiedziałam Gadzinie i ten mnie znów zaskoczył ,zadzwonił do ZGN poskarżył i poprosił kontakt do wykonawcy i trochę się zadziało.
Właściciel firmy bardzo przepraszał za durni ,a dziś w moim ogródku znalazłam łubiankę truskawek ,10 doniczek z truskawkami i jedną dużą donicę z już czerwonymi truskawkami ..to bardzo miłe i rzadko spotykane ,tylko i tak mi żal tamtego. :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 05, 2020 16:36 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Przykre bardzo ale miłe, że gość ładnie się zachował :)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35115
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt cze 05, 2020 16:57 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Ale fajnie, że takie domki się trafiły maluchom! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 06, 2020 18:45 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

dorciu :( maliny i róża mogą odrosnąć.
Współczuję najazdu wandali.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34274
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie cze 07, 2020 6:53 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Dobrze, że chociaż się poczuli ...
Niektóre rosliny odrosną ...
Dobrze, że syn interweniował ... nie powinno im sie odpuszczać bezmyslności czy wandalizmu

U nas na osiedlu też juz nie ma pieknych, porosnietych trawą i kwiatami, trawników
Przyszli i wyciepali wszystko ... :evil:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9465
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 07, 2020 10:16 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

dorcia44 pisze:Ja też jeszcze jestem ostrożna ,ale i tak się cieszę .

Tytek od rana schowany ,czyli znów źle się czuję :cry: ,chwilami wymiękam :oops: :cry:
Sama mam znów zapalenie zatok ,ból głowy ,oka nie do zniesienia i ta ropa ..

Niebieściucha ma dziwnie zaokrąglony brzuszek ,wyniki morfologi nie najgorsze ,ale jest duża bilirubina . :cry:
Wydaje mi się że ciut lepiej się poczuła ,bo raz do mnie przyszła ,wskoczyła na kanapę ,zjadła łyżeczkę Miamora pasztetu ,tylko to chciała tknąć :cry:
Cały czas na silnych p.bólowych.
Jeżeli coś by drgnęło tz. to nie nowotwór .
Ale to jutro sprawdzimy na usg.

to dziś napisała mi p.Jagielska ..Ta trzustka u niej duża bardzo i zmiana, którą widzę stosunkowo duża,
mógł się pojawić płyn, wczoraj nie było.
Marudzę ,ale jakoś tak ciężko mi i z każdej strony w łeb :(

Żal się. Bo kto bardziej ciebie zrozumie niż my ?
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 07, 2020 12:55 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Dzięki Kochani .
Już mi przeszło ,chyba :oops:
Wsadziłam to co facet przyniósł ,ale tamtego żal :oops:
Kwiatków nie mam :cry: ,i tak niewiele miałam ,bo to psi ogródek.
Ech ,co tam ,było minęło .

Persia niestety już na kroplówkach podskórnych ,wenflon nie wytrzymał.Zobaczymy co będzie na usg.
Dziwne rzeczy się dzieją ,bo wywijają się jej uszy i sklejają :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 10, 2020 19:25 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Kolejna wizyta persi u dr.Jagielskiej ,pobrana krew ,cały czas leki ,zastrzyki ,kroplówki.Jest lepiej ,ale coś jest nie tak ,najlepiej się czuje jak dostaje Onsior ,wtedy zaczyna jeść ,myć się ,chodzi po mieszkaniu ,czyli cały czas boli.
Zapisałam ją do dr.Zlot na poniedziałek,niestety aż Białołęka ,nie wiem jak ja tam dotrę :(
Już nie mam siły ,jeszcze renta nie przyszła, a już większej połowy nie ma ,ot samo życie .
Aż boję się myśleć co będzie jak będą chcieli ją otworzyć ,bo może to być np.ropień .
To niedobry czas ,3 m. przestoju :(

z przyjemniejszych rzeczy ,wchodzę na mini ogródek ,i co widzę ,jakieś gałęzie czy cuś 8O podchodzę ślepak bliżej ,a tam posadzone 3 krzaczki malin 8O czyżby Pan od jełopów dalej działał ? :roll:
Nie mam Jego telefonu bo bym opierniczyła za rządzenie się na moich włościach .. :mrgreen:
W poniedziałek zadzwonię do ZGN i podziękuję bo fakt rzadko się zdarza takie zachowanie .
No i niech już odpuści ,bo zaczynam się głupio czuć .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 10, 2020 20:57 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

O ktorej musisz byc na tej Białołęce? 8)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Vi i 554 gości