Liczę że ktoś ją przejmie ode mnie ,ktoś kto ma na imię Monika i zadzwonił do mnie z płaczem że przynieśli do Jej lecznicy sunie w strasznym stanie do uśpienia ,ktoś kto mieszka w Radomiu .
Ktosiu pamiętam co mi mówiłaś
Ja tylko miałam dać szansę ,zawalczyć ,robię co mogę .
Ale nie jestem wstanie utrzymywać długo takiej liczby futerek
Dzwoniłam do lecznicy ,usunęli wszystkie ząbki ,łącznie z kłami ,pobrali wycinek.
Mam ją odebrać wieczorkiem.
Zrobili też morfologię .
Jeszcze mnie trzęsie..
a jak będzie trzęsło przy płaceniu