Kulikuli [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2018 22:56 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Ale spryciulka z tej Rudzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 27, 2018 15:50 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Witam Kochani .
Dotarłam do domu na bezdechu ,tak mnie przydusiło że gały chciały wypłynąć..chyba mróz nie koniecznie dla mnie :wink:
Czyli ja go lubię ,troszkę :wink: a on mnie chyba wcale.
Żeby mi woda w rurach nie zamarzła ,cały czas mam kran odkręcony :( :(

Kleszcz na dwór już nie chodzi ,dla niej zdecydowanie za zimno .
Reszta nie ma problemów.
Zaczyna chorować Baja ,nie wiem czy uda mi się dzis dojechać do weta ,ale wraca jej ciężki oddech ,kaszle ,odzywa się słabe serduszko :cry:
Nawet nie wiem dokładnie ile ma lat ,12 ,13 ?

Rudzia jest śliczna ,kochana ,ale ma też swoje za uszami :twisted: np.w nocy przychodzi się kochać ,po czym jak już w euforii zaślini mi całą gębę bllleee ,zaczyna mnie gryźć ,mała bandytka :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2018 8:06 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

dorcia44 pisze:Witam Kochani .
Dotarłam do domu na bezdechu ,tak mnie przydusiło że gały chciały wypłynąć..chyba mróz nie koniecznie dla mnie :wink:
Czyli ja go lubię ,troszkę :wink: a on mnie chyba wcale.
Żeby mi woda w rurach nie zamarzła ,cały czas mam kran odkręcony :( :(

Kleszcz na dwór już nie chodzi ,dla niej zdecydowanie za zimno .
Reszta nie ma problemów.
Zaczyna chorować Baja ,nie wiem czy uda mi się dzis dojechać do weta ,ale wraca jej ciężki oddech ,kaszle ,odzywa się słabe serduszko :cry:
Nawet nie wiem dokładnie ile ma lat ,12 ,13 ?

Rudzia jest śliczna ,kochana ,ale ma też swoje za uszami :twisted: np.w nocy przychodzi się kochać ,po czym jak już w euforii zaślini mi całą gębę bllleee ,zaczyna mnie gryźć ,mała bandytka :mrgreen:


Dorotko, do tej pory nie miałam żadnego "ale" do mrozu ... musiałam być tylko bardzo ciepło ubrana, ale od w tym roku jakoś wyjątkowo mi nie służy :(
Nie mam astmy, ani nadciśnienia ani kłopotów z sercem (na szczęście), ale źle się czuję podczas tych mrozów :(
może to nie tylko mróz ale i okropny smog tak nam dokucza i skraca oddech ???

Kicuki za Baję, a dla Ciebie, Dorciu, moc uścisków :1luvu:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9465
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2018 12:44 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Dzięki Elu :1luvu:
Dusi w dzień dusi w nocy coś jest na rzeczy :roll:

Rudzia zainfekowała ranę po sterylce .Ganiam z nią w ten mróz ,transporter z termoforki em waży z tone :strach:
Kręgosłup też odmawia współpracy a ból taki że krok i stoję..no cóż SKS :twisted:
Gosiu wszystko pyszne ale pomarańczki najnaj :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2018 12:54 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

:mrgreen: cieszem siem :mrgreen:

Mariusz napisał, że koty zwariowały na punkcie drapaka, zwłaszcza Cyryllo 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35115
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 01, 2018 16:54 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

LimLim pisze::mrgreen: cieszem siem :mrgreen:

Mariusz napisał, że koty zwariowały na punkcie drapaka, zwłaszcza Cyryllo 8)

Sama radość :201461
trzeba jeszcze coś dla Ciebie wyczaić :wink:

Miśka na cito do lecznicy ,odbyt zrobiony za ciasny ,nie może się załatwić :placz:
Już wszystko wróciło do poprzedniego stanu ,poczekamy jeszcze troszkę ,zrobimy jej dupcię u profesora Galantego ,musimy tylko jej dać odetchnąć no i uciułać niemałą kasę. :( ale już to Wioli obiecałam ,zrobimy u fachury żeby skały s.....!
Misia to cudowny kot ,już starczy jej cierpienia :cry:

Jakies mundre babska ,wysterylizowały koty i po 10 dniach z ciepłej lecznicy wypuściły na działki :evil: trzeba być totalnym bezmózgiem i bez serca ,lepiej może było od razu uśpić ,mniej by się męczyły :evil:
Koty bardzo się rozchorowały ,nie wiem co będzie. :cry: są w lecznicy.
Dzwonili do mnie z Gminy czy bym dwóch nie wzięła ,serce pęka ,ale nie ,nie wezmę ,nie dam rady ,a poza tym gdzie mam je wziąć ? :cry:

Boję się że moje się pochorują ,w domu mam 17 stopni ,mi samej jak usiądę robi się natychmiast zimno. :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2018 11:32 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Witam Kochani .
Był dziś u mnie sąsiad ,popsuł się żyrandol o ile można było go tak nazwać ,taka wielka ,papierowa kula.
Wisiał już 11 lat.i tak długo ta kula wytrzymała :roll:
Ale do rzeczy ,przyszedł sąsiad czyli obcy ,Rudzia tak spanikowała że mało mnie nie pogryzła bo wzięłam ją na ręce żeby nie uciekała w popłochu . :cry:
To nie jest mój pierwszy kot co nie widzi ,ale czegoś takiego jeszcze nie było . :cry:
wyszła ,i zaczęła nasłuchiwać ,chodzić z ogromną nieufnością ,zwarta i gotowa do ucieczki :strach:
Minęły dwie godziny ,a ona nadal nieufnie krąży .
Ogólnie jest niesamowitym pieszczochem ,przylepcem i lizakiem ,a całuśnik !
Mam ogromny dylemat.
I zarazem zmartwienie .

Tytek dziś 3 dzień na antybiotyku ,już sięgnęliśmy na taki z grubej rury czyli Azitrolek ale jest efekt ,bo kataru prawie nie ma.

Dziś mam iść do Gadzinów ,już prawie wszystko jest ,co z tego jak żadnego futerka nie ma :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2018 15:51 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

no to im jakiego ogonka zanieś :smokin:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35115
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 02, 2018 21:55 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

LimLim pisze:no to im jakiego ogonka zanieś :smokin:


popieram :ok: a najlepiej od razu dwa :wink:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob mar 03, 2018 17:41 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

LimLim pisze:no to im jakiego ogonka zanieś :smokin:

Im ?
Okna nie zabezpieczone ,balkon również ,no chyba że Zdzirę która mi posikuje :smokin:

Byłam u Gadzinów wczoraj wieczorkiem ,z Oliwką .
Jestem pod wrażeniem że tak szybko uwinęli się z remontem i uzdatnianiem mieszkania do używania .
W większości to dzięki teściowi który tyrał tam dzień i noc ,oczywiście z Bartkiem .'Ale wiadomo ,teść potrafi ,Gadzina się uczył .
Pokaleczył się bo walnęły drzwi od kabiny prysznicowej ,ale na szczęście tylko ręce .
Jest pięknie ,chociaż wiele rzeczy brakuje .
Najpiękniejsza jest ..łazienka ,duża ,widna ,przestronna i wiecie co ?
pomyślałam sobie że gdybym taką miała ,to spokojnie dwie klatki by się tam zmieściły :mrgreen: było by gdzie odizolować chore od chorszych :wink:

Zaimponowali mi .

Tak sobie w domu myślałam że dumna jestem z tego gnoja jak cholera.
Ciężki miał start ,umarł Grześ ,marzenia o dziennych studiach legły w gruzach.
Wcześnie musiał iść do pracy i to ciężkiej ,trzyzmianowej.
Porobił różne kursy ,kursiki ,nawet wizażu :lol:
Spalił ważny rok studiów ,ale potem wystartował na nowo też zaocznie.
Zawsze mówił ,mamuś ,najgorzej jest jak jadę prosto po nocy na uczelnie ,wtedy jestem trup..a jednak miał najlepszą frekwencję ,obronił się bardzo dobrze.
Za wszystko płacił sam ,chociaż różnie bywało.
Brawo Ty synu :ok:

Zaraz wpadnie mały oszołom ,czyli Oliwka i jedziemy razem na lody ,takie urodzinowe :wink: jutro kończy 9 lat .
Jak szybko czas leci :roll:
wszystko dobrze dopóki nie spojrzę w lusterko :twisted: :ryk:
Miłego łikendu :wink: Kochani.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2018 15:48 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Witam Kochani .
Przespałam pół dnia ,no nie aż tak ,ale taka byłam wypsiała ,zmarznięta i do d...otuliłam się kocem i futrami i ..dwie godziny rozgrzewki :twisted: a pół godziny spania :twisted:
Ale już mi dobrze ,psice rozpracowały śmiecie ,dzięki czemu krew zaczęła mi szybciej krążyć i zrobiło się wręcz gorąco :twisted:
Kolejny raz popełniłam ten sam błąd ,wyjęłam z kosza a nie wyrzuciłam :oops:
Swoją drogą to zupełnie pozbawione rozumu są moje osobniki :evil:

Wrócił Dziki ,chory ,za glucony :( spróbuje dać mu w jedzeniu antybiotyk.
Na szczęście telefon mi mówi że jest -1 :201494
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2018 0:06 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Jak tak czytam o Twoim synu, to wiem, że za takim mądrym podejściem do życia i zaradnością stoi ciężka praca matki :201494

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon mar 05, 2018 7:26 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Dorciu jednym tchem przeczytałam zaległości,
Fajnie się czyta tak jak interesująca książkę :) masz Syna na schwał :) chociaż o niego nie musisz się martwić, wystarczy że masz stale i niezmiennie kocie zmartwienia - oby jak najmniej
Miłego dnia :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2018 11:52 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

Oj Elu ,ja się o Niego nie martwię ,ale o te 30 lat rat :strach: :wink:

Z futrami zawsze coś.
Niestety ,persice bardzo się starzeją ,Niebieściucha od ostatniego leczenia boi się mnie jak ognia :( sprawia mi to ogromną przykrość ,ale mimo różnych podchodów na mój widok ucieka :placz:
Ponciak inaczej ,ona bardziej spragniona niż kiedyś mojej bliskości.
Ruda niezmiennie szalona ,wszędzie jej pełno ,byle wyżej ,mało tego mówią że koty niewidome nie lubią przestawiania ,a ona byle odkryć coś nowego !
Szafa ,szafeczki ,torby ,wszystko jest dla niej super.
Tylko z jedzeniem nie jest tak jak kiedyś ,podbiega ,skubnie ,patrzy na mnie tym pysiem bez oczu ,jak by chciałą powiedzieć jedz sobie to sama :twisted: :twisted:
Idę po inności ..no i tak ją zepsułam ,jak nie to to może to ? a może to? itp itd.
Strasznie jestem na jej punkcie zakręcona ,i tak strasznie mi żal ,że osoba która szukała dla niej pomocy tak późno ją znalazła .
Może dziś by widziała i grzała dupkę w jakimś super domku? :(
ale czasu się nie cofnie ,jej kalectwo odbieram bardzo silnie bo sama panicznie wręcz boję się ciemności . :oops: :cry:
Tytek gila nadal ,chociaż mniej .
Kropka coraz gorzej chodzi ,siadają stawy.
Kuliczek ,kot w typie haskiego :wink: spasła się ,więcej śpi niż bym chciała ,ale taka jest kocia natura.
Ona zaraz skończy 9 lat !
a Kropka 12 !

wszystko się starzeje ,tak jak i my .
Mam wrażenie że kiedy dotarłam na forum byłam piękna i młoda :wink: i tyle mogłam :!:
Było zaplecze ,był Grzegorz.
Znów przynudzam :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2018 20:37 Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

dorcia - z ratami da się żyć :)

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 500 gości