Tamaja pisze:Czy mogę prosić o kontakt z Panią Dorcia44?
Jestem .
Przepraszam że tak sporadycznie się pojawiam ,tak jakoś mi się porobiło .
Kiedyś umiałam pisać ,dzielić się wszystkim
Zamknęłam się niczym ta agrafka i nijak mnie rozpiąć,chyba zardzewiałam
Ale jestem i nic się nie zmieniło ,ciągnę ten wózek pełen czterołapnych pędraków
Nadal tymczasuje mimo że obiecuje sobie że nigdy więcej .
Dwie długowłose piekności wciąż czekają na dom .
Wczoraj oddałam do adopcji malutkiego mopsika ,wcześniaka ,który był u mnie miesiąc .
Zakochałam się w gadzinie i oddałam .
Strasznie jestem kochliwa
Kochani parę dni temu łapałam kota którego pogryzł pies ,odpadła część ogona ,a część niestety szczerniała ,miejscami były brzydkie rany
Dwie godziny na kolanach ,bo na transporter próbowałam ,klatkę olewał.
Zmarzłam okropnie ,a tu nagle ten ancymon dał się głaskać i mrucząc ugniatał ziemię .
Czyli sam wszedł nam w ręce
Jest już po amputacji części ogonka ,w lecznicy mowią że to świetny chłopak .
Za parę dni będę musiała słodziaka wypuścić
Jest młody ,dorodny ,czarny z białymi dodatkami .
Kastrowałam go dużo wcześniej bo to kot z Hospicjum dla bezdomnych ,tam wszystko już kastrowane .
Gdyby ktoś ,gdyby coś ,proszę pisać lub dzwonić .
Dziękuję że jesteście i zaglądacie
Nadrobię fotkami ,obiecuje .