Dzięki wielkie Kochani
Niestety Bajeczka ma już nadciśnienie płucne
Niziołek mnie opierniczył ze za późno przychodzę
ale ja byłam u weta kiedy pierwszy raz straciła przytomność ,u kardiologa byłam ,ustawiona na lekach ale nie ma co się tłumaczyć,za późno ale jeszcze powalczymy .Generalnie czuje się całkiem dobrze ,zmienił Cardiszur na Wetmedin bo mówi że to pierwsze według niego dużo gorsze ,dostaje też częściej nie raz dziennie a 3 x ,dołożył coś co mi zrobiło takie
Inventum ,lek na erekcję.
Mam dzwonić jutro jaki jest efekt.
A efekt jest super,od wczoraj żadnej utraty przytomności.
Pies jest wesoły i z tego się cieszę .
W środę Tytek do Marcińskiego.
A poza tym kociaki szukają domu!!!!
Rozniosą mi chałupę w pył i puszczą z torbami ,są piękne ale płochliwe.
a teraz coś na wesoło ,wracam Ci ja wczoraj od Niziołka z nosem na kwintę i oczyma pełnymi łez,pacze stoi pociąg Skierniewice ,wlazłam .
Jadę ucieszyłam się że nie musiałam długo czekać...
Ale jadę i coś mi nie pasi..paczam w okno a tu bocznica,pociąg staje.
lezę do przodu ,żywego ducha ,aż w końcu pojawia się dwóch panów którzy na mój widok mieli wielce roze śmianą japę
grzecznie się przywitałam i spytałam I co dalej?
Stwierdzili że bez sensu żebym taki kawał drogi zasuwała po torach ,za 25 minut bedą jechali do Skierniewic więc mogę sobie siedzieć w ciepełku.
Ot cała ja..