Kulikuli [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 24, 2020 17:59 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Utrudnia, nie da się zaprzeczyć. :(
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34261
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie maja 24, 2020 19:32 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Naprawdę niektórym brak kultury :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60235
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 30, 2020 13:17 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Wczoraj do nowego domku zawiozłam Miłkę .
Siedzi za szafą :( a to kot który kocha człowieka i mizianko.
Cierpi ona cierpię ja ,ale wierzę że się przełamie.
Trzymajcie Kochani kciuki żeby się udało.
O maluchy setki telefonów ,domki już wybrane .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 30, 2020 13:21 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

dorcia44 pisze:Wczoraj do nowego domku zawiozłam Miłkę .
Siedzi za szafą :( a to kot który kocha człowieka i mizianko.
Cierpi ona cierpię ja ,ale wierzę że się przełamie.
Trzymajcie Kochani kciuki żeby się udało.
O maluchy setki telefonów ,domki już wybrane .


za Miłkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21525
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob maja 30, 2020 13:28 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

dorcia44 pisze:Wczoraj do nowego domku zawiozłam Miłkę .
Siedzi za szafą :( a to kot który kocha człowieka i mizianko.
Cierpi ona cierpię ja ,ale wierzę że się przełamie.
Trzymajcie Kochani kciuki żeby się udało.
O maluchy setki telefonów ,domki już wybrane .

Wszystko zależy od domku :) . W końcu, każdy kotek się przełamie. U mnie przełamywanie trwało pół roku ale trafiły do mnie wyjątkowe koty i wyjątkowo długo trwało "udomowienie" :)
Miłko, szczęścia życzymy Ci na nowej drodze życia :D. Maluchy nawet nie zauważą, że zmieniły domek :D .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7982
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob maja 30, 2020 13:32 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Za Miłkę i Ciebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35111
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob maja 30, 2020 18:03 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Kciuki, żeby adopcja była udana! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60235
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 30, 2020 18:31 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob maja 30, 2020 19:25 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Kciuki są!!! Informuj na bieżąco proszę.

aga66

 
Posty: 6131
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob maja 30, 2020 19:46 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Przemieszcza się z jednej kryjówki do drugiej.
Czekamy.
Yaris miał jutro jechać do domku ,a on coś dziś tylko śpi :cry: dziewuchy się bawią .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 30, 2020 20:32 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Moje też dziś cały dzień śpią ale to starsze kotki niż Yariś. Może tak reaguje na pogodę?

aga66

 
Posty: 6131
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto cze 02, 2020 11:52 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Witam Kochani .
Miłka już troszkę lepiej ,chociaż nadal się chowa ,ale wieczorami bawi się nawet z dziećmi ,je i kuwetkuje,chętnie czas spędza w wersalce .
Pani domu ,powiększyła tam dziurę ,odsunęła też wersalkę od ściany ,siadają tam rodzinnie ,jedni głaszczą ,a mama czyta Im książkę ..czyli otwarta czytelnia za wersalką.

Yaris pojechał wczoraj do domku.
Wszystko tam ok.
Wczoraj też wszystkie zostały odrobaczone po raz drugi.

Również wczoraj miałam z moją najstarszą persiczką wizytę u dr.Jagielskiej ,jest podejrzenie nowotworu trzustki :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 02, 2020 15:24 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Ojej, oby tonie był nowotwór!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I kciuki za Yoriska w nowym domku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60235
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 02, 2020 20:39 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Trochę radości, trochę zmartwień, jak to w życiu. Dobrze, że choć adopcje poszły udanie, choć jeszcze pst nie zapeszam.

aga66

 
Posty: 6131
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto cze 02, 2020 21:06 Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

Ja też jeszcze jestem ostrożna ,ale i tak się cieszę .

Tytek od rana schowany ,czyli znów źle się czuję :cry: ,chwilami wymiękam :oops: :cry:
Sama mam znów zapalenie zatok ,ból głowy ,oka nie do zniesienia i ta ropa ..

Niebieściucha ma dziwnie zaokrąglony brzuszek ,wyniki morfologi nie najgorsze ,ale jest duża bilirubina . :cry:
Wydaje mi się że ciut lepiej się poczuła ,bo raz do mnie przyszła ,wskoczyła na kanapę ,zjadła łyżeczkę Miamora pasztetu ,tylko to chciała tknąć :cry:
Cały czas na silnych p.bólowych.
Jeżeli coś by drgnęło tz. to nie nowotwór .
Ale to jutro sprawdzimy na usg.

to dziś napisała mi p.Jagielska ..Ta trzustka u niej duża bardzo i zmiana, którą widzę stosunkowo duża,
mógł się pojawić płyn, wczoraj nie było.
Marudzę ,ale jakoś tak ciężko mi i z każdej strony w łeb :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasiek1510 i 96 gości