Maluchy szaleją i jedzą do wypęku
Mały chrabąszcz też się rozkręca ale jest wciąż dużo wolniejsza i spokojniejsza .Tyle jednak w niej radości!
Najchętniej chowa się u mnie na rękach,tryka mnie wtedy noskiem wciska maleńką główkę pod brodę i śpiewa dziecinne mruczando .
Bura dziewczynka ,mały szatan
ale też przytulak tyle że nie ma za dużo czasu ,musi przecież gnać przed siebie !
A ja wczoraj miałam ogromną niespodziankę.
Odnalazła mnie Pani którą ratowalam po tym jak wypadła z tramwaju .
Tramwaj stary więc i upadek że schodków bardzo niebezpieczny.
To było 10 maja ok.godz.10.
Dziwne było że wszyscy się odwrócili i wszedł do tramwaju .
Ale do brzegu
Pani ta po 3 m. Odnalazła mnie .Dziś było nasze spotkanie .Były łzy.
Było bardzo miło , zostałam też ugoszczona i obdarowana prezentami np.serwetą własnoręcznie wydzierganą .Pani miała złamanie z przemieszczeniem,walnięty bark a w środku wielki krwiak.
Pierwszy raz mnie to spotkało i dalej jestem nieco wzruszona i zaskocz