Witam Kochani .
Mogę już spokojnie napisać że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Te 7 kotów trafiło do osoby która dała im pokój do dyspozycji z mnóstwem drapaków ,drapaczek ,posłanek i kocyków.
Mają pełne michy ,mają ciepło ,mają wszystko to czego wcześniej nie miały .
Niestety nie potrafią z tego korzystać ,są tak zdziczałe i przerażone ,że siedzą jeden na drugim,piętrowo w najciaśniejszym kącie
Długo rozmawiałam z ich obecną opiekunką ,naświetliłam sprawę i bardzo bym chciała żeby te 3 co zostawił też trafiły do tej 7 .Tak się złożyło że znam tą osobę osobiście
Niestety ,nie chce ich oddać
U mnie nic nowego ,noga pobolewa i puchnie ,ale to SKS
nie ma co się dziwić.
Polowania liche ,ale i tak jest o kilkadziesiąt kociąt mniej ,brawo ja..brawo my .
Jednak ciągle to mało
Mój Dziki już 4 dzień nie przychodzi ,zaczynam się o niego martwić ,oby niepotrzebnie .
Maluch który został ,usilnie szuka domku w międzyczasie robi totalną rozpierduchę
a gryzie cholernik
Nie mogąc znieść żwirowni w domu ,zaserwowałam Cats Best nie z brylujący się i jestem bardzo zadowolona .
Przede mną wielkie wyzwanie ,jazda do przyszłych teściów mojej Gadziny