Hej Kochani.
Mało pisze bo dużo robię.
a i czuję się dość byle jak.
Pogoda chyba nikogo nie rozpieszcza ,albo chcą usmażyć albo utopić ,lub zabić hukiem piorunów
Tak,ja taki tchórz burzowy jestem .
Wczorajszy rezonans czekoladki tylko potwierdził moje przypuszczenia ,wodogłowie pytanie wrodzone czy wtórne czyli nabyte .
Pobrany został też płyn rdzeniowo mózgowy ,czekam na wynik .
Jest kiepsko .
Dam jednak jej szansę bo jak inaczej ? Jak mam żyć z myślą że to psie dziecko muszę uśpić ?
Tak,dałam jej szansę i proszę ją o to żeby wykorzystała tą szansę .
Postawiłam wszystko na jedną kartę ,puściłam całą swoją rentę czyli 1309 zł...plus 76 bo cały rachunek to 1385 zł
I niestety nie udało się pobrać krwi ,mimo że była uśpiona ,nie wyciągnęli nawet kropelki.
Strasznie dużo idzie podkładów ,a teraz co dostaje Spironol (tak tak udało mi się krokodylowi podać ) leje non stop.
Olkowski był zaszokowany filmikami ,mówił że rzadko się zdarza aż taka agresja .
A co u kociaków ?
Są,szaleją ,po drugim odrobaczanie oczywiście brzuszki się rozjechały ,ale damy radę
Ogłaszam ,ale jak się możecie domyślić po moje czarnuszki walą drzwiami i oknami
Ani jednego telefonu .
Cóż czekamy .