Dorodna dziewczyna ,ale co się dziwić na dorodnym cycu mym własnym wychowana
Moje cudo ,dziękuję
Centralne włączone ,koty się grzeją ja cierpnę na myśl o opłatach
A wczoraj wracając z pracusi znalazłam torebkę w autobusie 187 .
Portfel bogaty w zawartość i dokumenty pani takiej po 80 .
na szczęście był też telefon do syna ,zadzwoniłam żeby uspokoić że torebka jest i podróżuje ze mną
Wysiadłam przy Reducie i tam się spotkałam z synem ,wycmoktał mi dłoń i pognał do mamy.
Dziś zadzwoniła właścicielka owej zguby ,płacząc mi dziękowała ,mówiła że w tym roku już 3 raz Jej się to zdarzyło i tylko ja oddałam....
że takich ludzi już nie ma...
Nie prawda ,są !!! tylko więcej się mówi o tym co złe niż o tym co dobre.
Tak czy siak ,było mi niezmiernie miło ,bo nawet przez sekundę pomyślałam a jak Jej syn weźmie te pieniążki????
Rozmawiałam jadąc z dzieciakami i Iwonką na grzyby ,musiałam im opowiedzieć wszystko od początku ,a ja tylko znalazłam torebkę
Za to wieczorem przeżyłam prawdziwy szok.
Było ciemno ,Gadzina coś tak kręcil przy moim rowerze ,w końcu mnie zawołał ,schodzę i widzę cudo białe ? kremowe? ostre światło z przodu ,super z tyłu ,wszędzie kokardeczki ,lustereczko przy kierownicy...stoję jak słup soli ,a On że to dla mnie kupili ,bo ja sama nigdy sobie nic ,że wszystko dla zwierząt i dla nich ( jak to dobrze zna kolejność )itp itd
no i się rozbeczałam.