Smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2018 17:46 Re: Tytek i reszta.

mziel52 pisze:Czasem, jak twierdziła moja wetka starej daty, wystarczy kota otworzyć, "przewietrzyć", żeby nastąpiła poprawa. Choćby dlatego, że tlen dostanie się do środka.
Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Oczywiście niech tak się stanie :201494
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2018 20:38 Re: Tytek i reszta.

Też trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 17, 2018 21:42 Re: Tytek i reszta.

dorcia44 pisze:Zadzwoniła operatora że chłopak czuje się jak młody bóg

Oby tak zostało :!: :201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro paź 17, 2018 21:53 Re: Tytek i reszta.

Tytus, koteczku kochany. Mysle o Tobie , choć nie pisze nic...
Kciuki mocne, mocne... <3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw paź 18, 2018 6:26 Re: Tytek i reszta.

Jak nocka?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw paź 18, 2018 7:17 Re: Tytek i reszta.

:ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2018 7:52 Re: Tytek i reszta.

Nocka ok.przespał .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2018 9:24 Re: Tytek i reszta.

:ok: :ok: :ok:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2018 9:54 Re: Tytek i reszta.

mziel52 pisze:Czasem, jak twierdziła moja wetka starej daty, wystarczy kota otworzyć, "przewietrzyć", żeby nastąpiła poprawa. Choćby dlatego, że tlen dostanie się do środka.
Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Chyba bardzo starej daty,bo to brzmi jak niezły zabobon :wink: Chyba,że chodziłoby o odgazowanie...

Tytek czuje się lepiej,bo silne leki działają i niech odpocznie sobie od bólu biedulek.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw paź 18, 2018 10:25 Re: Tytek i reszta.

U malutkiej Blue byla taka sytuacja, ze otwarcie zwiadowcze pomoglo. Nie wiadomo, dlaczego... Moze poruszenie tych wszystkich flaczkow dobrze robilo? Brzmi rzeczywiscie dziwnie.
Zdrowia Tytkowi!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw paź 18, 2018 11:51 Re: Tytek i reszta.

Nieważne, czy zabobony, gusła czy sztuka medyczna. Niech po prostu działa :ok:
Tytusiu, stawaj na łapki.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Czw paź 18, 2018 12:00 Re: Tytek i reszta.

A może (przy chorobach autoimmunologicznych, jak IBD) jeśli układ odpornościowy dostanie "prawdziwe" zadanie, czyli zapobieżenie infekcji pooperacyjnej i posprzątanie po zabiegu, przestaje atakować zdrowe komórki (w tym przypadku jelit)?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt paź 19, 2018 8:51 Re: Tytek i reszta.

Bunondol działa na Tytka jak marycha ,z kolan nie schodzi ,mruczy ,je ze strzykawki .
Pół dnia wylegiwał się na słonku .
Dziś jest troszkę zgaszony.
Może musi się wyspać.

Ja też muszę ,przecież to kolejna noc w plecy.
Ale ja to ja ,..
Nie mam ochoty na rehabilitację ,to tak boli :oops: :oops: :oops:

Wczoraj założyłam siatkę w oknie ,sama ,łzy płynęły nawet po du.ie ,ale dałam radę i już jestem spokojna.
W następnym miesiącu kupię drugą siatkę.
Również wczoraj wyciągnęłam rower i pojechałam ,musiałam ,musiałam sprawdzić czy się przełamie . :oops:
Jechałam troszkę jak by zając biegł ,ale dam radę ,może jeszcze nie teraz bo ręka nie chwyta kierownicy ,ale na krótką metę można :wink:

Pół dnia spędziłam znęcając się nad Oliwką ,czyli cofnęłam się o 4 klasy i przygotowywałam Ją do sprawdzianu .
Oj nie było łatwo ,Oliwka boi się matmy ,boi się cyferek i nie wierzy w siebie...przyroda ,historia itp 5 i 6 a matma ledwo ledwo.
Polski super ale tylko wtedy kiedy nie trzeba pisać.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 19, 2018 9:50 Re: Tytek i reszta.

Bardzo jestes dzielna, bardzo. :201494
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt paź 19, 2018 11:35 Re: Tytek i reszta.

dorcia44 pisze:Również wczoraj wyciągnęłam rower i pojechałam ,musiałam ,musiałam sprawdzić czy się przełamie . :oops:
Jechałam troszkę jak by zając biegł ,ale dam radę ,może jeszcze nie teraz bo ręka nie chwyta kierownicy ,ale na krótką metę można :wink:

Jechałaś rowerem z taką słabą obolałą ręką :strach:
Jesteś chyba cyrkowcem jak brat męża, tamten jeździł z całą zagipsowaną nogą.
Kandydaci do cyrku - litości :201494

kajtek56

 
Posty: 362
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 186 gości