Dziękuję
Byłam dziś w gościach ,u Gadzinów ,ja nic ,rano fuszka i tyle ,potem biesiadowanie ..
Ktoś kupił ,naszykował,posprząta ,super
Miło było ,no może prawie było miło
Bo ,kurde blaszka no nie mogę ,po prostu nie mogę z takimi ludzmi
Staram się bardzo ,więc wszystko boli od udawania i nadrabiania ,ale naprawdę nie chciałam dzieckom zrobić przykrości.
ale tekst że po co Ci ten pies ,przez to same kłopoty i brudno będzie ,nasikał ,nasrał .Jedziesz z Nami? nie? to przez psa ,same kłopoty ..
Mówię nie ,bo ja moge psa zabrać do siebie ,a Oni niech jadą ,ale Oni czyli Gady moje dwa ,nie chcą ,nie chcą jechać bez psa
a pani mama z psem nie pozwala i dupa.
Rozładowywałam atmosferę tak długo że już rzygać mi się chciało .
W końcu siostra Marty dostała histerii bo Ona chce żeby jechali z Fado ,no Marta płacze ,mała wyje ,rodzice krzyczą,ja wymiękam.
Nie dla mnie taki sznur samochodów ,niech dalej jadą wprost przed siebie ,nie dla mnie.
Poleciałam na fuszkę ,i do domu i spokój ,ogarnąć myśli
Gadzinowej tata jest inny ,on lubi zwierzaki ..
Dlatego wolę zwierzęta od ludzi ,dlatego mam tak małe grono znajomych i niech sobie o mnie mówią że dziwak ,wariatka ,mam to gdzieś.
A na zakończenie niewidomy Fado.