Kulikuli [']

[ASK@]

Kciuki za wsie biedy
A przede wszystkim za Was

[kaja888]

znowu doczytuje zaległości tyle Dorciu się u Ciebie dzieje jesteś Aniołem
kciuki za zdrowie

[dorcia44]

znowu doczytuje zaległości tyle Dorciu się u Ciebie dzieje jesteś Aniołem
kciuki za zdrowie

Już dawno nie słyszałam że jestem janiołem

Mam problem z kotem złapanym w piwnicy ,nie je chociaż jest bardzo głodny ,warczy ,rzuca się na jedzenie i ucieka od niego
Poprosiłam Agnieszkę żeby zawiozła go do lecznicy bo u mnie Oliwka.
Czekam.

Rudzinka walczy ,nadal niestety nie je ,coś tam próbuje skubać ,ale tak jak konik wargami dostaje kroplówki dożylne ,karmie ją convem ze strzykawki .
Czekam .
i wciąż na coś czekam

[andorka]

Mam problem z kotem złapanym w piwnicy ,nie je chociaż jest bardzo głodny ,warczy ,rzuca się na jedzenie i ucieka od niego
Poprosiłam Agnieszkę żeby zawiozła go do lecznicy bo u mnie Oliwka.
Czekam.

Coś boli w pyszczku zęby, język (nadżerki?) albo gardziołko.

[dorcia44]

Obejrzeli go całego ,nie znaleźli nic ,pobrali krew zobaczymy jutro co wyjdzie.
Dostał kroplówkę i leki ,witaminy p.bólowe ,zabrał się za chrupki.
On jest tak wychudzony że zastanawiam się nad dożylną ..
Strasznie się do wszystkich klei ,głaszcz ,przytul ,zabierz do domu..

[barbarados]

[Baltimoore]

Za Chudego i za Rudzinkę najmocniej

[ametyst55]

Za Chudego i za Rudzinkę najmocniej

dołączę się

[muza_51]

Ja też

[dorcia44]

Ciężkie chwile z Rudą chyba już za nami i obym się nie myliła .
Robale z każdej strony ,wymioty ,zero jedzenia ,panika ,strach
Codzienne kroplówki ,itp. karmienie na siłe.
Dziś pierwszy raz na warczała na mnie przy witaminach ,nie chciała leżeć przy kroplówce ,mam nadzieję że to przełom .
Ale jeszcze boję się cieszyć.
Wyjęłam wenflon.
Spróbowała sama jeść ,odrobinkę ale sama
Kupa z dużą ilością śluzu ,.

Dziewczynka ( Kiwi ?Misia?)u Wioli odżyła ,szaleje przewracając się i obijając o wszystko ,boli ten widok ale w niej jest tyle radości ..no nie sposób jej nie kochać .Na kolanach może leżeć godzinami i mruczeć.
Zastanawiamy się czy aby ot tak ,kontrolnie nie wybrać się z nią do neurologa,może coś by spowolniło jej drgania ?
Ot niech nam chociaż wyjaśni .

Muszę jednak okrzepnąć ekhmm..finansowo

Zaraz po Oliwkę .
Obiecałam Jej lody za katowanie tabliczką mnożenia

Dziękuję za kciuki.

[Kinnia]

zaburzenia czynności ruchowych w postaci ruchów mimowolnych czy ataksji jest częściowo do spacyfikowania u ludzia
może i u kociszcza też da radę

[MałgosiaZ]

Dziewczynka ( Kiwi ?Misia?)u Wioli odżyła ,szaleje przewracając się i obijając o wszystko ,boli ten widok ale w niej jest tyle radości ..no nie sposób jej nie kochać .Na kolanach może leżeć godzinami i mruczeć.
Zastanawiamy się czy aby ot tak ,kontrolnie nie wybrać się z nią do neurologa,może coś by spowolniło jej drgania ?
Ot niech nam chociaż wyjaśni .

Muszę jednak okrzepnąć ekhmm..finansowo



Dziękuję za kciuki.

Dorzucam się ze skromnym 50pln na wizytę u DOBREGO neurologa . Ktoś jeszcze grosikiem wspomoże ? Poproszę o numer konta i nie ma na co czekać - im szybsza diagnoza tym szanse na poprawę większe

[dorcia44]

Dzięki Małgosiu.
Chcemy żeby maleńka troszkę doszła do siebie przytyła bo to zasuszony skwarek ,ale będę dzwoniła do Milanówka w poniedziałek .
Wszystko muszę ustalić z Wiolą .

Rude słoneczko dzielnie brnie do przodu , jedzenie jeszcze nie koniecznie ale skubie i chętnie pije conva oczywiście że strzykawki. Tuli się i mruczy.
Bardzo chcę żeby jej się udało bardzo..całuję ten mizerny pysio i obiecuję wszystko co najlepsze ..musi pokonać wszystko co najgorsze a potem już tylko cieszyć się życiem.
W mroku ale w w domku gdzie wszyscy będą kochali .
Bo znajdę taki domek.

[LimLim]

Jest tu Kto?

[dorcia44]

Jestem Małgosiu ale chwilami nie mam na nic siły .
Ruda kruszynka wczoraj zaczęła jeść ,ale za to ma duszności niewiadomego pochodzenia
Wczoraj odpuściłam ,ale dziś do weta .
RTG musi zobaczyć radiolog ,więc jutro ,na pierwszy rzut oka widać wielkie serduszko ,za wielkie ..a może normalne?
Nie wiem
Dostała Furosemid i Dexawen.
Teraz śpi .
W lecznicy tak się zestresowała że zaczęła prawie się dusić ,było słychać każdy oddech..

Dzwoni Ewa ,ta u której jest kot z piwnicy ,dzwoni i mówi że kot jak nic będzie umierał ,aż się dusi
Biegiem do weta ,kuźwa nikt nic nie wie nikt nic nie widzi a kot ledwo żywy
Czekam .

I tak cały dzień
plus dodatkowe fuchy ,ale bez tego ani rusz

W nocy nie spałam bo obserwowałam Rudą ,byłam na telefonie z przerażoną Ewą i na messenge z Moniką której sunia odchodzi na raka trzustki ,lipaza już 7000 i jest coraz gorzej ,dobrze że tramal jeszcze działa ..
Jestem zmęczona i czuje się taka bezradna