Witam Kochani.
Nie ma jeszcze wyniku histopatologi ,ale Tytuś całkiem nieźle ,je tylko Purine EN. kupsko walnął takie że hoho ..tyle że nie tam gdzie trzeba.
I patrząc mi głęboko w oczy ..bierze mnie na przetrzymanie? sprawdza moją cierpliwość ?
Dużo śpi i smutek ma w oczach ,ale dwa razy dziennie zjada swoją mokrą karmę ,różnie ze strzykawki lub z ręki .
Dziś jeszcze go nie widziałam ,śpi w łóżku ,wychodzi popołudniu ,taki Tytek nie Tytek.
Ale cieszę się z kupy ,jak to matka ,dobra kupa to podstawa
Ja jestem totalnie zmasakrowana po ostatniej wizycie u terapeuty ,siniak na siniaku , mam już tego dość
ale twardo do przodu .
Muszę ,muszę wypracować siłę w tej łapie bo nawet butelki z wodą nie otworzę
a miałam taką siłę .
Było minęło ,cieszę się z tego co mam.
Szczeniaki poszły do adopcji ,do kogoś z forum i bardzo ale to bardzo się cieszę ,chociaż nie powiem ,bolało
Kluska zjadła mi okulary ,to ja zjem Kluskę