Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kalewala pisze:Czytam, czytam....
Kto to robi?
Mam Patryka zasmarkanego od roku, antybiogram + coś tam 2x, zero rezultatów.
Może spróbować?
Wielbłądzio pisze:Zajrzałam tutaj do Was, bo na FB brak info... Uff
Ja mojego Najdroższego od poniedziałku zostawiam na całe dnie w lecznicy, całe szczęście, że Żabu jest siłą spokoju. I że nie chowa do mnie urazy, tylko też się tuli.
Myślę o Was
Marcelibu pisze:Chciałam się odnieść do spraw bakterii itp. spraw u zwierząt. Ja też kiedyś była zdziwiona, że nie
ma opatrunków, jałowości. Wtedy jeden wet mi powiedział, że u kotów czy psów nie ma żadnych
szans na zachowanie jakichkolwiek zasad, bo się po prostu nie da. Kot/pies sobie wyliże (umyje)
ranę, jeśli będzie opatrunek to go po prostu zdejmie. Mając na uwadze fakt, ile bakterii czy
po prostu brudu jest na sierści wychodzącego na dwór, chodzącego po trawie psa, który się nie myje
wodą/mydłem codziennie jeden raz minimum. Tu nie ma mowy o aseptyce. Dlatego zwierzęta dostają
antybiotyki w takich okolicznościach.
Ja się zastanawiałam,dlaczego ta dziurka nie jest zasłonięta, przecież coś może wpaść i dostać się
do płuc. Ale chyba prostą metodą się po prostu nie uda, bo kot zdejmie z siebie prawie każdy opatrunek.
dorcia44 pisze: (...)
Słupku ,coś Ci na fejsie wysłałam ,coś co przypomina Kumiko ,w dodatku jest z tego samego miejsca...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 474 gości