Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Fundacja kierowała się chyba zasadami, że trzeba nie mieć wymagań, a domek się znajdzie.I znalazł się viewtopic.php?f=13&t=179435
ElBrus87 pisze:[..] Mi bynajmniej o atakowanie nie chodzi, a o rozwagę i uczciwość - zrozumienie, że adoptujący też człowiek.
Rakea pisze:ElBrus87 pisze:[..] Mi bynajmniej o atakowanie nie chodzi, a o rozwagę i uczciwość - zrozumienie, że adoptujący też człowiek.
A tutaj ktos to podwaza? Przeciez indolencja umyslowa to raczej ludzka cecha.
ewar pisze:Tak, adoptujący to też człowiek i nigdy nie twierdziłam inaczej.Obie strony muszą być zadowolone, koty bezpieczne, a ludzie szczęśliwi.Mam kontakt z moimi domkami, wiele z nich jest zalogowanych na forum, albo dostaję zdjęcia i informacje na maila i wtedy wklejam na wątku, bo każdy mój tymczas takowy ma.Wcale nie musiałam rezygnować z wymagań.To jest kocie forum i niejako z założenia "bohaterami" są koty.Czasem odnoszę wrażenie, że jest inaczej i zaczyna irytującym być to ciągłe strofowanie DT, pouczanie..itd.Z natury jestem uprzejma, potrafię zapanować nad emocjami, ale nawet gdybym była chamska i bardzo obcesowo traktowała potencjalne domki to moja sprawa i odium takiego zachowania spada na mnie, nikomu nic do tego.
ElBrus87 pisze:ewar pisze:Tak, adoptujący to też człowiek i nigdy nie twierdziłam inaczej.Obie strony muszą być zadowolone, koty bezpieczne, a ludzie szczęśliwi.Mam kontakt z moimi domkami, wiele z nich jest zalogowanych na forum, albo dostaję zdjęcia i informacje na maila i wtedy wklejam na wątku, bo każdy mój tymczas takowy ma.Wcale nie musiałam rezygnować z wymagań.To jest kocie forum i niejako z założenia "bohaterami" są koty.Czasem odnoszę wrażenie, że jest inaczej i zaczyna irytującym być to ciągłe strofowanie DT, pouczanie..itd.Z natury jestem uprzejma, potrafię zapanować nad emocjami, ale nawet gdybym była chamska i bardzo obcesowo traktowała potencjalne domki to moja sprawa i odium takiego zachowania spada na mnie, nikomu nic do tego.
Nie kwestionuję tego, że najważniejsze są koty, ale w końcu te koty potrzebują ludzi. Absolutnie nie neguję tego, że są dobre domy tymczasowe, które działają efektywnie, czyli tak, jak to opisałaś w swoim przypadku. Nie do końca się zgadzam tylko z ostatnim zdaniem i tu bezpośrednio nawiążę do tego, co wątek zaczęło, czyli artykułu. Możecie wierzyć albo nie, ale on się nie wziął z próżni - kiedy bliżej zainteresowałam się tematem adopcji rozmawiałam z naprawdę wieloma osobami, które łączyło jedno - zniechęcenie do fundacji i domów tymczasowych właśnie dlatego, że zostali potraktowani obcesowo na różne sposoby. Nie przez wszystkie oczywiście, ale wystarczyła często jedna, która dopiekła mocno, a bardziej upartym dwie czy trzy. Osoby, o których mówię to nie banda oszołomów szukających kota do łapania myszy w stodole czy na pokarm dla węża, a potencjalni dobrzy opiekunowie. Każdy ostatecznie kota wziął albo z hodowli albo z prywatnych rąk. Wycofane też zostało wsparcie finansowe dla organizacji prozwierzęcych, a było niemałe w paru przypadkach. Tym samym de facto straciły też inne dt/fundacje, bo zostało mocno nadszarpnięte zaufanie do całego środowiska. Niestety tak to działa, czy się to tutaj podoba czy nie.
ElBrus87 pisze:Osoby, o których mówię to nie banda oszołomów szukających kota do łapania myszy w stodole czy na pokarm dla węża, a potencjalni dobrzy opiekunowie. Każdy ostatecznie kota wziął albo z hodowli albo z prywatnych rąk. Wycofane też zostało wsparcie finansowe dla organizacji prozwierzęcych, a było niemałe w paru przypadkach. Tym samym de facto straciły też inne dt/fundacje, bo zostało mocno nadszarpnięte zaufanie do całego środowiska. Niestety tak to działa, czy się to tutaj podoba czy nie.
ElBrus87 pisze: Osoby, o których mówię to nie banda oszołomów szukających kota do łapania myszy w stodole czy na pokarm dla węża, a potencjalni dobrzy opiekunowie. Każdy ostatecznie kota wziął albo z hodowli albo z prywatnych rąk.
ewar pisze:Tak, adoptujący to też człowiek i nigdy nie twierdziłam inaczej.Obie strony muszą być zadowolone, koty bezpieczne, a ludzie szczęśliwi.Mam kontakt z moimi domkami, wiele z nich jest zalogowanych na forum, albo dostaję zdjęcia i informacje na maila i wtedy wklejam na wątku, bo każdy mój tymczas takowy ma.Wcale nie musiałam rezygnować z wymagań.To jest kocie forum i niejako z założenia "bohaterami" są koty.Czasem odnoszę wrażenie, że jest inaczej i zaczyna irytującym być to ciągłe strofowanie DT, pouczanie..itd.Z natury jestem uprzejma, potrafię zapanować nad emocjami, ale nawet gdybym była chamska i bardzo obcesowo traktowała potencjalne domki to moja sprawa i odium takiego zachowania spada na mnie, nikomu nic do tego.
ElBrus87 pisze:Rakea pisze:ElBrus87 pisze:[..] Mi bynajmniej o atakowanie nie chodzi, a o rozwagę i uczciwość - zrozumienie, że adoptujący też człowiek.
A tutaj ktos to podwaza? Przeciez indolencja umyslowa to raczej ludzka cecha.
Coś Ci to dało, że strzeliłaś obraźliwą "ciętą" ripostą? Bo do tematu akurat nic wartościowego ani błyskotliwego nie wniosłaś.
to wlasciwie chodzi o pomoc temu kotu, czy ratowanie calego kociego wszechswiata na czas? Sa gdzies wyliczane statystyki sukcesow "wypchnietych" (w swiat) kotow ewar, czy jak?FarciKot pisze:[..]Wiem, ze im u Ciebie dobrze, ale zawsze lepiej kotom w mniejszym zageszczeniu, a Tobie tez lepiej jak kota wyadoptujesz, bo masz wtedy miejsce i kase dla innego potrzebujacego pomocy.
FarciKot pisze: Jesli bedziesz taka jak piszesz (zakladam ze nie, ze tylko straszysz) ale jesli bys taka była na pewno adopcje by Ci spadły, bo nikt normalny nie lubi miec do czynienia z takimi ludzmi, a przeciez nie o to w tym chodzi zebys swoim zachowaniem odstraszala ludzi od adopcji kotow, ktore masz tylko o dobro kotow, o znalezienie im stałych kochajacych domów.
Wiem, ze im u Ciebie dobrze, ale zawsze lepiej kotom w mniejszym zageszczeniu, a Tobie tez lepiej jak kota wyadoptujesz, bo masz wtedy miejsce i kase dla innego potrzebujacego pomocy.
Rakea pisze:to wlasciwie chodzi o pomoc temu kotu, czy ratowanie calego kociego wszechswiata.? Sa gdzies wyliczane statystyki sukcesow "wypchnietych" (w swiat) kotow ewar, czy jak?FarciKot pisze:[..]Wiem, ze im u Ciebie dobrze, ale zawsze lepiej kotom w mniejszym zageszczeniu, a Tobie tez lepiej jak kota wyadoptujesz, bo masz wtedy miejsce i kase dla innego potrzebujacego pomocy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 506 gości