Femka pisze:Blue, gdzie według Ciebie napisałam, że należy oddawać każdemu?
Skoro wymagamy by DT i fundacje oddawały koty potencjalnym chętnym którzy nie spełniają ich oczekiwań - tylko dlatego że w innym wypadku ryzykują że jakiś kot długo domu będzie szukał - to jest to pewnego rodzaju presja.
Czytałaś ten wątek od początku? Zauważyłaś, że przez chwilę była rozmowa o tym, że oprócz skrajności jest też wielki środek? Sorry, możemy rozmawiać o zagadnieniu, ale nie stereotypami.
Ale ja teraz wypowiadam się odnośnie tego konkretnego przypadku.
Możesz odpowiedzieć na moje pytania z poprzedniego posta?
W następnym poście, przepraszam, bo teraz jestem tu tylko na chwilę.
EDIT: jeszcze do wytłuszczonego: skąd wiesz, że w tym domu koty wybierają wolność? Z relacji fundacji, prawda? A ja twierdzę, że w tym domu koty dożywają starości, ale zdarzyło się, że kot nie wrócił. Widzisz różnicę?
No, momencik, sama w tamtym wątku napisałaś że to się zdarzało - kotom.
Nie że był to incydentalny przypadek.
Na tym się opieram.
Powodem było to, adoptująca poinformowała Fundację, iż zdarzyło się, że koty mieszkające u niej wybierały wolność, czyli uciekały.
Ja sama bałabym się oddać kota komuś kto koty wypuszcza i jednocześnie deklaruje (uczciwie lub bez refleksji - nie wiem jak to było) że zdarza się iż jego koty czasem wybierają wolność i uciekają. Dlaczego Fundacja nie ma mieć takiego prawa do obaw?
A rozmowa toczyła się między kimś z fundacji a Twoimi znajomymi.
Tylko te obie strony wiedzą jak ona przebiegała.