Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czarno-czarni pisze:z tym będzie kiepsko, uraz masywny i stary, złamanie z kompresją... ale niech ma po prostu dobre życie.
Nasza pacjentka Sisi - kiwaczek od Sosnośląskich Kotów do Adopcji, miała być uśpiona w październiku, naprawdę jako niezdolna do samodzielnej egzystencji (no i faktycznie było z nią kiepsko), bardzo się jej poprawiło, kiwa się i przewraca, ale jest samodzielna i bardzo rezolutna, zapadła mi w serce bardzo.I w weekend pojechała do domu na stałe. Piękna sprawa.
Przyjechała Kiwi - suwaczek z grupy Koci Los wielkimi problemami z pupą, była u nas na początku roku. Teraz się chce trochę naprawić.
Ja jestem przytłoczona.... lubię pomagać, ale czasem jest tak, że sprawy innych osób, kotów spadają na mnie jak lawina, telefon dzwoni, maile, messenger też, ja się staram pomóc, doradzam ale ...baterie mi się wyczerpują, uwierzcie. Sama nie umiem prosić o pomoc, bo nie umiem i nie lubię rozmawiać o sobie, po prostu się wycofuję, chowam. Nie daję rady. Nie mam jak tych baterii naładować, jakoś ciemno jest.
czarno-czarni pisze: Sama nie umiem prosić o pomoc, bo nie umiem i nie lubię rozmawiać o sobie,
Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, ryniek i 515 gości