Śmiercionośna choroba?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 30, 2017 9:51 Re: Śmiercionośna choroba?

Ja też.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw lis 30, 2017 10:15 Re: Śmiercionośna choroba?

Trzymaj się, jesteś dzielna. Pozdrawiam.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10931
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 30, 2017 11:17 Re: Śmiercionośna choroba?

Wydaje mi się, że doszłaś do mądrej konkluzji - Zyziek potrzebuje Ciebie, nie drugiego kota. Potrzebuje Cię zdrowej, mocnej. Dbaj o siebie.
I tak sobie myślę, że Zyziek uratował Ci życie.

Pisz. Czekamy.
Ostatnio edytowano Czw lis 30, 2017 11:49 przez haaszek, łącznie edytowano 1 raz
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw lis 30, 2017 11:19 Re: Śmiercionośna choroba?

Również przeczytałam cały wątek. Taka moja rada jako psychologa, nie zamykaj wątku bądź rozpocznij nowy, nie znikaj z forum. Przy twoim schorzeniu bardzo ważne, poza terapią oczywiście, jest utrzymanie stałego kontaktu @z ludźmi. Chodzi o to, że forum może być tzw.stałym, niezmiennym elementem egzystencji. Forum daje Ci poczucie bezpieczeństwa, jest zawsze, nigdy nie zniknie a Ty możesz w każdym momencie otworzyć komputer i napisać. Masz gorszy dzień, trudno, napisz na forum co czujesz, zawsze ktoś spojrzy na to z dystansu, zawsze przyjazna dusza odpisze, choćby tylko że jest, że czyta. Twój psycholog zapewne potwierdzi moje słowa, pomyśl o tym. Załóż nowy wątek jako nowy początek, masz przy sobie "synka"Zyzia, który może być głownym bohaterem, ale jak to w życiu bywa, za każdym dzieckiem stoi matka, kochająca, ciesząca się ale też nie rzadko zagubiona, zmęczona, sfrustrowana. To normalne, mimo nieakceptacji społeczeństwa, tak właśnie jest. "Wygadaj" się na forum, pozwoli Ci to uspokoić myśli, możesz przeczytać swoje posty, nabrać dystansu. Oczywiście priorytetem jest terapia i leki, ale dodatkowym elementem stabilizacji może być dla ciebie forum.
Jest to tylko z mojej strony, skromna rada. Słowo pisane ma o tyle wiekszą wartość od wypowiedzianego, że to pierwsze pozostaje namacalnie, do tego szybciej mówisz niż piszesz, zanim napiszesz co myślisz "głowa" ma czas ochłonąć.
Mimo choroby, dobrze sobie radzisz, jesteś dzielna, a chwile załamania ma każdy z nas "istot myślących", to taki skutek uboczny umiejętności myślenia :mrgreen:
Pozdrawiam Cię serdecznie.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw lis 30, 2017 11:48 Re: Śmiercionośna choroba?

Mądre słowa.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 531 gości