Witam serdecznie
Wiem, że na forum istnieje wiele wątków o odrobaczaniu, ale wolałam się upewnić. Jestem właścicielką kocurka. Przygarnęłam od Animals 10 września 2016 r. z informacją, ze był odrobaczony (ale nie wiem w jakim czasie przed adopcją). Mój kociak nie wychodzi na dwór i nie ma kontaktu z innymi zwierzętami. Na 1 szczepienie pojechałam 27 września na kolejne 14 października. Przed pierwszym szczepieniem kotek odrobaczony w dniu 24 września i wówczas doktor poinformował mnie, ze kolejne w styczniu. W dniu 09 grudnia pojechałam na kastrację z kotem do innego lekarza (z uwagi na umowę kliniki z Animals), gdzie poinformowano mnie, że robię wielki błąd, ponieważ kot powinien być odrobaczany co miesiąc. W styczniu otworzyli przy moim osiedlu gabinet weterynaryjny, gdzie lekarz potwierdził konieczność comiesięcznego odrobaczania z zastrzeżeniem, iż najlepszą metodą jest płyn podawany na sierść, który rzekomo ma działać na wszystkie pasożyty (40zł). Dnia 20 stycznia 2017 w tym samym gabinecie inny lekarz stwierdził, iż tabletki są najmniej inwazyjne (odradził preparaty stosowane na skórę) i że kota powinnam odrobaczać raz na 3 miesiące. Odrobaczył go (tabletka Milbemax). Zdębiałam dokumentnie. Czyli jak? odrobaczać co miesiąc, czy co 3 miesiące? Tabletką czy preparatem wylewanym na skórę? Z góry dziękuję za radę