Strona 1 z 1

Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Sob sty 28, 2017 18:02
przez iwaka
Skopiowane z fb -
" Tych dwoje- Daniel i Karolina z Białegostoku "przygarniają" koty a potem znęcają się nad nimi...na koniec zabijając je.
Zamordowali już kilka.
Kotek ze zdjęcia został im odebrany.
Szukają następnego
Ludzie, fundacje bądźcie czujni.

Dodaję link gdzie można przeczytać o całym zdarzeniu.

Kot adoptowany przez sadystę Daniela z postu:
http://b1.pl/spotted/komentarze/?post=1329751327068006"
UWAGA !!!!!!!!!!: Mężczyzna około lat ok 24 o imieniu Daniel adoptuje koty w każdym wieku ( przeważnie rude) . Sprawia bardzo dobre wrażenie w wiadomościach pisze jak je lubi i że będzie się nimi opiekował sprawia wrażenie osoby godnej zaufania ma dziewczynę blondynkę o imieniu Karolina . Adoptują koty a następnie je katują aż do śmierci. Dwa koty już zdechły jeden 2 latek drugi 3 miesiące oba były u niego około 2 tygodni zanim zdechły. Trzeci który do nich trafił zdrowy po 8 dniach ma problemy z wątrobą , ma rozległe zapalenie organizmu , złamany kieł rozbity nos i wargę liczne siniaki i krwiaki na całym ciele i być może złamane żebra lub miednicę oraz może mieć uszkodzony kręgosłup. Kotek ma 6 miesięcy sika krwią ma krwiak w oczku i zero chęci do życia. Leżał nieruchomo u weterynarza aż wszyscy myśleli że zdechł. Kotek był pełen życia , rozrabiaka i urwis teraz to nie ten kot.

Proszę o nieoddawanie tym ludziom zwierząt nawet psów . Ostatni kotek był oddany temu Panu do adopcji przez fundację.
UWAGA !!!!!!!!!!: Mężczyzna około lat ok 24 o imieniu Daniel adoptuje koty w każdym wieku ( przeważnie rude) . Sprawia bardzo dobre wrażenie w wiadomościach pisze jak je lubi i że będzie się nimi opiekował sprawia wrażenie osoby godnej zaufania ma dziewczynę blondynkę o imieniu Karolina . Adoptują koty a następnie je katują aż do śmierci. Dwa koty już zdechły jeden 2 latek drugi 3 miesiące oba były u niego około 2 tygodni zanim zdechły. Trzeci który do nich trafił zdrowy po 8 dniach ma problemy z wątrobą , ma rozległe zapalenie organizmu , złamany kieł rozbity nos i wargę liczne siniaki i krwiaki na całym ciele i być może złamane żebra lub miednicę oraz może mieć uszkodzony kręgosłup. Kotek ma 6 miesięcy sika krwią ma krwiak w oczku i zero chęci do życia. Leżał nieruchomo u weterynarza aż wszyscy myśleli że zdechł. Kotek był pełen życia , rozrabiaka i urwis teraz to nie ten kot. "

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Sob sty 28, 2017 18:25
przez Koniczynka47
Rozumiem, że został skazany prawomocnym wyrokiem za opisane tu przestępstwo?
Za publikowanie czyjegoś wizerunku można nieźle zapłacić, z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Wykasuj zdjęcie, zostaw rysopis sprawcy.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Sob sty 28, 2017 22:16
przez basia111
No właśnie ja też mam info na fb,

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Sob sty 28, 2017 22:24
przez iwaka
Szukają osób od których mógł adoptować koty - " wiemy na pewno o 3 kotkach o jednym wiemy że był ale nie wiemy co sie z nim stało jego poprzednia dziewczyna rozstała się z nim a też miała kota i to rudego . Dodatkowo 2 szczurki mu zdechły i chomiki w tle też się przewijają . Zgłaszajcie się bo trzeba to w końcu zakończyć z kotków jeden tylko żyje 2 na pewno nie a czwarty nie wiadomo co się z nim stało."

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Sob sty 28, 2017 22:30
przez iwaka
kotek z prawej stronie niestety za TM.Miał zaledwie 3 miesiące, został skatowany i wyrzucony na balkon, tam w bólach zamarzł
Obrazek

To Misza uratowany w ostatniej chwili 6 miesieczny kotek, czuje sie lepiej, codziennie wet,zastrzyki,

Obrazek

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Nie sty 29, 2017 7:40
przez kalaa
Ja Pier*ole co za potwory!!! Czemu Bóg na to pozwala :(( :placz: Życzę im tego samego! Człowiek to najgorsZe ze zwierząt

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Nie sty 29, 2017 7:49
przez ASK@
kalaa pisze:Ja Pier*ole co za potwory!!! Czemu Bóg na to pozwala :(( :placz: Życzę im tego samego! Człowiek to najgorsZe ze zwierząt

Jeśli to prawda to ja jestem ciekawa jak weryfikowano dom? czy były rozmowy? wizyta przed adopcyjna? Czy sprawdzono np na portalach społecznościowych jakieś ew ich wpisy? Czy jakieś namiary na ew swoich wetów podali?
Czy wydano kota tylko dlatego ,ze tak pięknie mówili i pisali? Dziś telefon, dziś kota.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Wto sty 31, 2017 12:37
przez bercy
Dokumentujcie wydawanie kotów, nagrywajcie wszystkie rozmowy dyktafonem (smartfon nagrywa słabiej), fotografujcie/filmujcie np. smartfonem lub kamerką osoby którym oddajecie koty. Wczesniejsze zdjęcie kota w dobrym stanie jest też niezbędne, filmik jeszcze lepszy. Nie rozmawiajcie jednoosobowo tylko w kilka osób żeby byli świadkowie (osoby odważne). Potem szybko kontrola w domu. Coś nie tak - i już mamy dowody dla prokuratury.W razie czego jest materiał - wysyłamy opis zdarzenia wraz z materiałem dowodowym plus świadkowie do prokuratury rejonowej. Pamiętajcie, że koniecznie muszą być dowody. Potem najlepiej nagłośnić to w jakichś mediach, nawet lokalnych. Niech się boją. Poza tym upowszechniajcie takie zdarzenia na forach nie związanych z kotami, za to popularnych, gdzie ludzie dyskutują - jak szafa dział o zwierzętach, goldenline, senior i sto innych, najlepiej dla kobiet i dla młodzieży. Niech wszyscy wiedzą. Oczywiście trzeba uważać, żeby nie upowszechniać danych za które oprawcy mogą oskarżyć. Ale zdjęcie bloku w którym mieszka oprawca, lub nawet tylko podanie ulicy (np. "Warszawa, ul. Malczewskiego koło poradni zdrowia") jest bezcenne, ludzie będą uważać. I opis całej historii.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Wto sty 31, 2017 13:49
przez Martinnn
Dobre, już widzę masę ludzi chcących kota, odpowiadające przed kocim gremium które ich nagrywa, fotografuje itd. Każdy pójdzie do jak to nazywacie rozmnażaczy i weźmie kota od osób które o nic nie pytają.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Wto sty 31, 2017 18:39
przez Koniczynka47
Dokładnie Martinnn. Psycholi to nie zniechęci, za to normalnych ludzi owszem.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Ja np. nie zgodziłabym się na nagrywanie ani rejestrację mojego wizerunku.
Kto wie jak ktoś może to wykorzystać?
Dobroczyńcy zwierzątek niekiedy też są zdrowo szurnięci bo z reguły są to przypadkowi ludzie "z ulicy". Każdy może założyć stowarzyszonko czy fundacyjkę, tudzież domek tymczasowy. Nikt ich nie weryfikuje.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Śro lut 01, 2017 8:43
przez pisiokot
Pomysł Bercy jest z oczywistych powodów nie do przyjęcia.

ASK@ pisze:Jeśli to prawda to ja jestem ciekawa jak weryfikowano dom? czy były rozmowy? wizyta przed adopcyjna? Czy sprawdzono np na portalach społecznościowych jakieś ew ich wpisy? Czy jakieś namiary na ew swoich wetów podali?
Czy wydano kota tylko dlatego ,ze tak pięknie mówili i pisali? Dziś telefon, dziś kota.


ASK@, sama wiesz jak ludzie czasem potrafią być bardzo przekonujący i jeśli ktoś weźmie za dobrą monetę tylko to, co usłyszy to może zaufać. Mam swoje lata i doświadczenie (i życiowe i z kotami), nie daję się nabierać na ładne opowieści. Wiem o co pytać, najważniejsze wysłuchuję z tego, co między wierszami, nie śpieszę się.
Mam spore doświadczenia w adopcjach - domy dla swoich tymczasów przemaglowywałam zawsze na maksa. Nigdy się nie śpieszyłam, nigdy w grę nie wchodziła opcja - "dziś telefon - dzisiaj kot".
Najczęściej od momentu zgłoszenia się chętniej osoby do wydania kota mijało kilka ładnych dni, a częściej tygodni. Trafiły w naprawdę dobre ręce.

Ale to, na co można sobie pozwolić w domu czy w fundacji nie jest możliwe przy adopcji kotów schroniskowych :( To zawsze był dla mnie mega-stres. Jako wolontariuszka miałam circa 0,5 godziny, na kontakt z chętnym na adopcję, na wyczucie jaki to człowiek (czy ludzie) i czy można im powierzyć kota.
W schronisku to nie wolontariusz jest gospodarzem czy osobą decyzyjną. Może pomóc, podpowiedzieć, poradzić, zniechęcać - i tyle. I bezsilnie patrzeć, że kota bierze ktoś, kto nie wydaje się idealnym domem.
Czasem były ewidentne sytuacje gdy ktoś z tego co mówił, zachowywał się itp. - nie pasował nam. Wtedy zniechęcałyśmy za wszelką cenę ("ten kot ma grzybicę, ten dzikus, ten nie lubi dzieci, a tak w ogóle to nie ma żadnego dla Pani, Pana etc."). Najczęściej się udawało, ale bywało i tak, że ktoś wkurzony leciał się skarżyć do dyrektorki, że nie chcą mu wydać kota. I kończyło się tym, że kota dostawał :(
Na szczęście przeważająca większość chętnych sprawiała dobre i bardzo dobre wrażenie i najpewniej koty trafiały do porządnych ludzi. Nie mam jednak złudzeń, że w każdym przypadku tak było :(.
Od kilku lat nie mam kontaktu z naszym schroniskiem, ale cały czas uważnie śledzę, co się dzieję. I zawsze radość z informacji, że do adopcji poszedł kot X, Y, Z tłamsi mi lęk, że być może któryś z nich trafił źle, że dzieje mu się krzywda. I nic tu się nie da zrobić :(.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Śro lut 01, 2017 8:55
przez Erin
To, że potencjalne domy potrafią się dobrze maskować, to jedno. Ale nadal wizyty przedadopcyjne i poadopcyjne nie są aż tak powszechne. I potem może się to skończyć w taki sposób.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Śro lut 01, 2017 10:00
przez bercy
Nie rozumiem - większość ludzi standardowo nagrywa rozmowy biznesowe, z lekarzami i inne. Tu nie chodzi o materiał do sądu (jak w wypadku sadystów), lecz o gromadzenie informacji. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Ja nie robię historii o to, że ktoś mnie nagrywa, to normalne. Nie mam nic do ukrycia. A jak ktoś się tego boi, to właśnie daje do myślenia. Co do foto wizerunku, to zabroniona jest publikacja - a na to kto nas fotografuje np. na ulicy, i tak nie mamy wpływu.
Moim zdaniem, przybliżony adres i miejscowość plus opis wyglądu oraz imię oprawcy należy podać wszędzie gdzie to tylko możliwe.

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Śro lut 01, 2017 12:00
przez Meteorolog1
Rozumiem że sprawa jest już zgłoszona do Prokuratury?

Re: Uwaga sadyści z Białegostoku

PostNapisane: Śro lut 01, 2017 12:54
przez Koszkaxxx
Co do wydawania kotów - czy nie wystarczy umowa adopcyjna z danymi z dowodu osobistego, zweryfikowanego na miejscu? Mamy wszystkie dane i oświadczenie woli.