Łódź-FFA 2017 - "kawałek raju" - od Bordo - str.92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 22, 2017 12:47 Re: Łódź-FFA 2017 Karmiciele, ach karmiciele - str.48

andorka pisze:
ewa_mrau pisze:
---
plotka mi doniosła, że mają dołożyć w lipcu
---
:smokin:

To jest szansa, że da się ciąć te kotki które urodziły się w styczniu - lutym, czyli jakby więcej niż jakby ich mamy były wycięte w odpowiednim czasie. :roll:

to zdanie jest za trudne do zrozumienia dla UMŁ...
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 23, 2017 7:46 Re: Łódź-FFA 2017 UMŁ słodko śpi - str.49

Mam kłopot.
Kłopot ma z 5-6 tygodni, jest panienką z potwornie zaropiałymi oczkami. Jedno jest, z drugim nie wiadomo, co. Gile w nosku też ma.
Na razie jest w lecznicy, wieczorem muszę zabrać - nie mam gdzie. Do siebie nie mogę, mam wieczne smarkatego Patryka…

I od wczoraj mam dzikiego nerkowego Anyżka…

Obrazek


Chciałam wcześniej do pracy przyjechać, robotę trochę nadgonić.
I jakoś zawsze tak jest, jam mam niespodziewaną chwilę wolną - ktoś / coś mi ją zajmie…. Jak mam ciutkę nadprogramowej kasy - ktoś jej bardziej potrzebuje….

Ech…
Nie chce ktoś tej małej Kłopotki?

Obrazek * Obrazek * Obrazek *
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 23, 2017 20:22 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

23.o5.2o17 -> pozdrowienia od Brygady Antyterrorystycznej
viewtopic.php?f=1&t=178836&start=690 str. 47

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jeśli ktoś mógłby im podarować trochę karmy
http://www.zooplus.pl/shop/koty/produkt ... anin/31440
http://www.zooplus.pl/shop/koty/produkt ... iat/173722

to matka i maluchy będą bardzo wdzięczne!
---
wczoraj przybyły mi następne 3 kociaki (są już foty na pierwszej stronie)
szczegóły niebawem
---
więc jeśli ktoścoś, to będę bardzo wdzięczna
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: koty Ewy

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 23, 2017 22:21 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

ewa_mrau pisze:23.o5.2o17 -> pozdrowienia od Brygady Antyterrorystycznej
viewtopic.php?f=1&t=178836&start=690 str. 47

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jeśli ktoś mógłby im podarować trochę karmy
http://www.zooplus.pl/shop/koty/produkt ... anin/31440
http://www.zooplus.pl/shop/koty/produkt ... iat/173722

to matka i maluchy będą bardzo wdzięczne!
---
wczoraj przybyły mi następne 3 kociaki (są już foty na pierwszej stronie)
szczegóły niebawem
---
więc jeśli ktoścoś, to będę bardzo wdzięczna
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: koty Ewy

---
:smokin:



Ja chetnie przesle jakas paczuszke dla maluchow. Poprosze tylko inf. na PW na jaki adres.
Nie ukrywam, ze bardzo zauroczyl mnie ten pregowany kociak. Czy dobrze rozumiem, ze bedzie do adopcji? Z kim ev. musialabym sie w tej sprawie kontaktowac?
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

Post » Śro maja 24, 2017 10:25 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

Norku pisze:Nie ukrywam, ze bardzo zauroczyl mnie ten pregowany kociak. Czy dobrze rozumiem, ze bedzie do adopcji? Z kim ev. musialabym sie w tej sprawie kontaktowac?

Z Ewą_mrau oczywiście :D


Wczoraj odwiozłam pingwina z białym nochalem, kulawego - to chyba ten towarzysz karmiącej trikolorki, nie wiem, wszystkie te pingwiny już mi się pomieszały. Mocno nieuprzejmy ten koleś.

Obrazek


Pani Karmicielka oraz Ania H z Elą i kimś jeszcze oplakatowały osiedle takimi obrazkami

Obrazek

Bo wartoby tam skończyć cięcie działkowych - nie łapiąc przy okazji wychodzących wyciętych kotów właścicielskich.


A potem Retkinia - zginął nasz dawny tymczasik, coś tam pomagałam w szukaniu - na szczęście koteczka już odnaleziona, juź w domu.

Dziś odwożę ostatnie cztery kotki z tej weekendowej partii, znów wrócę do domu nocą....

Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek


Koszty akcji - na pewno za dwa kocury trzeba zapłacić, talony się skończyły. O pieniążki na sterylizację boczną dla tri karmiącej, żeby ją szybko wypuścić - zadbała Ania H.

Wszystkie koty dostały preparaty na kleszcze - też odpłatne.
Kilometrów trochę nakręciłam, ale to już moje kilometry.

Pomożecie? - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4 - Uroczysko
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 24, 2017 10:45 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

ewa_mrau pisze:Obrazek

Jaki cudny duecik! :1luvu: :1luvu:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro maja 24, 2017 20:36 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

-> dziesięć dni z życia wolontariusza <-
od doopy strony spisanych z okazji jubileuszu dziesięciolecia latania po krzakach i prucia komórek w poszukiwaniu bogu ducha winnych kotów

---
dzień 1o -> 23.o5.2o17 -> ul. Strykowska
wczoraj zadzwoniła do mnie DorotaRo
i powiedziała, że jej sąsiadka karmi koty na w/w ulicy za żywopłotem
i tam są trzy koty
i jeden z tych kotów, to kotka
i, że ona jest w ciąży, ta kotka znaczy, nie sąsiadka
i czy ja bym tam dziś nie pojechała, bo ona (ta DorotaRo) nie może w tygodniu
no to się zgodziłam
nieopacznie się zgodziłam
bo zaraz potem dowiedziałam się, że mam tam być... 4:3o-5:oo
no trudno
raz nie zawsze
poprosiłam MirkaDziobaka o pobudkę o 3:3o
o 4:oo pomknęliśmy do Joli Dworcowej po jej klatkę i moje kontenery
a potem już tylko rzut beretem, na ul. Strykowską
o 4:33 wypakowałam się i klatkę ustawiłam
chłodno
nie pada
jeszcze nie pada
Obrazek
klatkę widać
a za nimi, lekuchno po lewej, schowane w krzaczorach, dwie styropinanowe budki
za krzaczorami przystanek autobusowy i cztery pasy ruchu
raczej kiepskie miejsce do mieszkania i rodzenia dzieci
z budki wyskoczył BiałoBury kot i pognał przez parking
- dochodzi 5:oo, a KarmicielkiJadwigi nie ma
pojawił się natomiast BuryKot, który chyżo do klatki podbiegł
Obrazek
powąchał Feliksa i odszedł
przeszłam na stronę przystanku, co by zza krzaczorów śledzić ruchy przy klatce
miałam nawet nadzieję, że wejdą mi wszystkie trzy na raz
- jest 5:15, a KarmicielkiJadwigi nadal nie ma
wrócił BiałoBury kot
wszedł do klatki
powąchał Feliksa i wyszedł
brzucha nie miał, chyba kocur
zadzwoniłam do MirkaDziobaka, co by mi przywiózł Łikasa ze stacji benzynowej
- jest 5:3o, a KarmicielkiJadwigi nadal nie ma
zadzwoniłam do DorotayRo
okazało się, że umówiona byłam z KarmicielkąJadwigą na 5:3o-6:oo
i, że ona na pewno zaraz będzie
nożeszkoorwamać - pomyślałam sobie- ciekawe która z nas się pomyliła?
a tymczasem Bury kot postanowił przetrzepać mój majdan
zaczęło kropić
Obrazek
- jest 5:45, a KarmicielkiJadwigi nadal nie ma
przyjechał MirekDziobak z Kitketem, Łiskasa nie było
zaczęło lać
jest 6:oo, przyjechała KarmicielkaJadwiga, JejKoleżanka i JEDNA parasolka
powiedziały, że nie przyszła jeszcze KotkaCiężarna
jak spod ziemi zjawił się BiałoBury - z bliska dojrzałam jego jajajakberety
i, że one tego BiałoBurego rękami złapią
a, ja im na to, że nie, że czekamy na KotkęCiężarną
a one, stojąc we dwie pod JEDNĄ parasolką, że złapią
a ja, stojąc w ulewnym deszczu, że nie, że czekamy na KotkęCiężarną
będąc pod taką presją otoczenia, BiałoBury postanowił schować się w krzaczory
Obrazek
pojawiła się KotkaCiężarna
KarmicielkaJadwiga i JejKoleżanka i ich JEDNA parasolka oznajmiły mi, że one już idą, bo zaraz mają autobus
nożeszkoorwamać - burknęłam w ich stronę
przebiegłam na drugą stronę krzaczorów i chwyciłam sznurek - mam ją!
zaczęło lać coraz bardziej
BiałoBury zmienił miejscówkę -> pomarańczowa kropka sygnalizuje jego nową pozycję
Obrazek
no i teraz zaczęła się jazdabeztrzymanki
ściana deszczu
w klatce wszystko pływa (ma litą podłogę) -> kotka i trzy rodzaje karmy -> zaczyna śmierdzieć
moje okulary bez wycieraczek
pobiegłam po kontener
wylałam z niego wodę
KotkaCiężarna wbiła się w przeciwległy róg i ani myślała zmienić pozycji
cały czas leje
pobiegłam po szmatę i przykryłam klatkę - może teraz wejdzie
nie weszła
czuję jak po plecach leci mi woda
pukałam w klatkę
pukałam w klatkę
pukałam w klatkę i nic
wyciągnęłam z mokrego plecaka moje magiczne sznureczki
powiązałam wszystkie newralgiczne punkty klatki
KotkaCiężarna dygotała z zimna siedząc w wodzie
przechyliłam klatkę i wodę wylałam
przykryłam klatkę mokrą już szmatą
i poszłam zwinąć majdan
o 6:3o schowałam się pod daszek
zadzwoniłam do MirkaDziobaka
- jadę do Strykowa, zamów sobie kogoś innego
- nie zamówię, bo nikt mnie nie zabierze z takim mokrym i śmierdzącym majdanem

bo musicie wiedzieć, że blacha+karma+mokry kot=niezbytmiłyzapach
- dobrze, postaram się być za 4o min. - powiedział MirekDziobak
no to czekam
no to czekam
trochę mi zimno
o 7:15 wreszcie przyjechał
w bagażniku rozłożyliśmy folię
znowu wylałam wodę z klatki
KotkaCiężarna była cała mokra
dygotała z zimna
spakowaliśmy się i pognaliśmy do Joli Dworcowej -> lecznica dopiero od 9:oo
przepakowałyśmy KotkęCiężarną do wyłożonego polarem kontenera i poszłyśmy na górę na kawę
przestało lać i nawet już nie padało
o 9:15 przyjechał po mnie MarekIrokez
pognaliśmy do Tropa
oto ona -> Panna z Mokrą Głową
Obrazek
dr Joasia nie wycięła jej dzisiaj
---
i się nieśmiało przypomnę...
jakby ktoś mijauł grosik lub dwa, to koty i ja będziemy bardzo wdzięczni!
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: koty Ewy

---
jutro (mam nadzieję) dzień 9
---
:smokin:
Ostatnio edytowano Pon maja 29, 2017 19:41 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 1 raz
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 24, 2017 20:52 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

Norku pisze:Ja chetnie przesle jakas paczuszke dla maluchow. Poprosze tylko inf. na PW na jaki adres.

Norku, dziękujemy Ci jakniewiemco!
adres na pewu Ci wysłałam
Norku pisze:Nie ukrywam, ze bardzo zauroczyl mnie ten pregowany kociak. Czy dobrze rozumiem, ze bedzie do adopcji? Z kim ev. musialabym sie w tej sprawie kontaktowac?

to jeszcze parę tygodni potrwa zanim będą gotowe do adopcji
wejdź na pierwszą stronę tego wątku
tam są kociaki już gotowe do wzięcia
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 24, 2017 22:01 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

ewa_mrau, bardzo mi Cię żal. Bardzo! I gratuluję, że złapałaś tę biedę, choć mokra jest, to i tak lepsze życie przed nią
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 25, 2017 9:00 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

kalewala pisze:Dziś odwożę ostatnie cztery kotki z tej weekendowej partii, znów wrócę do domu nocą....

Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek


No i pomyliłam się - w lecznicy było PIEĆ kotek - oto ta piąta, też pingwinka, też z czarnym nochalkiem - bo jakżeby inaczej...

Obrazek


Dwie łagodne - szarobura łaciatka i niebieska - pojechały na razie do dt. Strasznie drobniutkie są, mają po kilka miesięcy, może z pół roczku - a już w ciąży.... Obie pingwinki też młodziutkie, miesiąc -dwa starsze, też ciężarne.
Takie małe dzieci w ciąży..
Jedynie tri spora, wyraźnie od nich większa.

Te dwie w dt - jeśli okaże się, że się socjalizują - będziemy szukać domów. Jeśli nie - wrócą na Uroczysko....



kalewala pisze:Koszty akcji - na pewno za dwa kocury trzeba zapłacić, talony się skończyły. O pieniążki na sterylizację boczną dla tri karmiącej, żeby ją szybko wypuścić - zadbała Ania H.
Wszystkie koty dostały preparaty na kleszcze - też odpłatne.


Fakturki za ostatnie akcje:

- lecznica Na Złotnie - za przeleczenie dwóch zasmarkanych czarnych kotów z Brackiej / Przemyslowej, pisałam o nich 14 maja - 123zł
- Centrum Dr Seidla - sterylizacja bocznym cięciem karmiącej tri z Uroczyska - 125zł
- Lecznica Vet-Med - koty z Uroczyska - dwie kastracje, preparat na kleszcze dla wszystkich kotów, dodatkowe przetrzymanie kotów i kotek - 308zł

Obrazek * Obrazek * Obrazek


kalewala pisze:Pomożecie? - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4 - Uroczysko
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2017 10:47 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

najpierw ważne info dla łapiących i nie tylko:
Klinika Vet-Med pracuje całą dobę
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2017 10:57 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

MalgWroclaw pisze:ewa_mrau, bardzo mi Cię żal. Bardzo! I gratuluję, że złapałaś tę biedę, choć mokra jest, to i tak lepsze życie przed nią

Małgosiu, mnie nie trzeba żałować
jak zwykle wyschłam - trochę sobie pokichałam wczoraj i mi przeszło
i jak zwykle się ubawiłam, bo moje wkoorwy są krótkie i szybko przechodzą
żałować trzeba KarmicielkiJadwigi, JejKoleżanki, bo im na pewno nie przejdzie...
a ich JEDNEA parasolka czerwona była w porządku i nie miała wpływu na to, jakie głowy ochrania
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2017 11:00 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

wczorajsza łapanka na ul. Strykowskiej ma niestety i ciemne strony...
Panna z Mokrą Głową okociła się w nocy
dziś podjęłam decyzję o uśpieniu ślepego miotu
---
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2017 11:35 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

ewa_mrau pisze:najpierw ważne info dla łapiących i nie tylko:
Klinika Vet-Med pracuje całą dobę
---
:smokin:


I jeszcze ważniejsze

jest zgoda UMŁ na zamianę sterylek kotów właścicielskich na zabiegi dla kotów wolnożyjących - śladowe to ilości, po kilkanaście sztuk w lecznicy, ale jednak.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2017 15:19 Re: Łódź-FFA 2017 Malutka Kłopotka, duży kłopot - str.50

Pisałam 14 maja:
kalewala pisze:I kolejny zonk.
Kotkę w wysokiej ciąży wyrzucono z piwnicy, biedaczka nie ma gdzie urodzić, pomocy - taki telefon.
Jadę tam dziś, może uda się ją złapać - o sterylce aborcyjnej powiem niestety dopiero, jak kotka będzie w samochodzie - boję się „obrońców życia”…


A dalej?
Dalej było zwyczajnie…

Jest piątek 2017.05.12, godz.16.10, jestem na miejscu, jest kot - czarna, grubawa - przy domku na ogrodzonym terenie, chyba ta. Potężnie zasmarkana, z daleka widać.
Jest i pani. Miła, kulturalna, wdzięczna za pomoc, ta kotka taka biedna, taka chora, zasmarkana. Próbowali ją łapać rękami, ale podrapała, pogryzła… Nie pytam kto, dobrze, że chociaż próbowali.

Nastawiamy klatkę przy dziurze w płocie - tam kotka jest karmiona.
Pani woła, kotka podchodzi do dziury, od strony bloku biegnie coś czarne.

Obrazek * Obrazek

- Ojej - mówi pani - ona się tego kota boi, ona się nie złapie, ten kot się złapie…
- Złapie się ten kot, zabierzemy, potem będziemy ją łapać - uspakajam.

Jak na zawołanie - kot wchodzi, zamyka, nakrywamy kocykiem, niosę do samochodu, przeganiam do kontenerka - grzecznie przechodzi. Już nie czuje się na siłach przekładać w otwartym terenie, nie ten refleks… Wracam z klatką, stawiamy, kotka wchodzi.

Jest 16.48. Pani zachwycona, wdzięczna, dziękuje, próbuje mi zapłacić…
Dwa koty, wstępnie zarezerwowane jedno miejsce właśnie odpadło - do lecznicy przywieziono większą niespodziewajkę, w kolejnej lecznicy wzdychają, ale przyjmą.

Kotka ciężarna w klatce od razu dostaje zastrzyk, zaspaną wyciągamy do fotki, to drugie do boksu - na oko też kotka, drobna, szczupła. Oba zasmarkane, oba na mój koszt dostaną antybiotyk o przedłużonym działaniu - convenię, kilkadziesiąt zeta na kota…. Zaboli…. Trzeba było wziąć od pani te pieniądze…. Trudno…

Obrazek * Obrazek

Wracam, po drodze telefon z lecznicy - drugie to kocurek, młodziutki, niespełna roczny, do odebrania w niedzielę. Kotka też młodziutka - w jego wieku, pewnie rodzeństwo.

Nieco oprzytomniawszy po emocjach - te łapanki, nawet takie łatwe i szybkie, potem szukanie miejsca w lecznicy, jazda z wystraszonymi i często śmierdzącymi kotami - trochę mnie nerwów kosztują - dzwonię do wdzięcznej pani.
- Dzień dobry, to drugie to kocurek, zaraz wróci, zawiadomię, oba bardzo młode.
- Ta kotka to się tu pod blokiem urodziła, we wrześniu. Ale kocurek?
- Może brat z tego samego miotu?
- Niemożliwe - mówi pani.
- A co z tą kotką-matką? Ją też wartoby wysterylizować.
- Ale ona ma już nowe kociaki!
- Jak to nowe? Czemu pani nie zadzwoniła wcześniej, że w ciąży?
- A skąd miałam wiedzieć, że dzwonić?
- A skąd pani TERAZ wiedziała? Ma pani mój telefon od prawie 10ciu lat. Przecież to nie ma sensu, jedną łapać i sterylizować, a druga rodzi… ….
- Proszę panią, ja ma 62 lata, ja sobie nie pozwolę! Ja te koty kilkanaście lat karmię! Żebym wiedziała, że tak pani będzie ze mną rozmawiać, wcale nie dzwoniłabym!
I trzask słuchawki….

W niedzielę odwoziłam kocurka, informacyjnie zadzwoniłam, przypomniałam o tej kotce z kociakami. Usłyszałam suche „dziękuję”. Obdzwoniłam okoliczne karmicielki, bez rezultatu, nic nie wiedzą.

We wtorek pora była odebrać kotkę - pojechałam do lecznicy, zabrałam, dzwonię do karmicielki:
- Jak to, pani chce ją wypuścić? Bez uzgodnienie ze mną?
- Mówiłam pani, że we wtorek odwiozę.
- Mogła pani wcześniej zadzwonić! Jak tak można! Gdzie ona teraz jest?
- W kontenerku w samochodzie, mówiłam, że właśnie jedziemy na Bracką.
- Zabraniam pani jej wypuszczać! Niech ją pani przetrzyma jeszcze tydzień!
- Gdzie? W kontenerku w samochodzie? Mówiłam pani, że kotka wraca we wtorek, że nie mam gdzie jej przetrzymywać.
- Pani jest niepoważna! Pani śmie twierdzić, że pani pomaga kotom? Taka pomoc? Ja sobie tam na panią poczekam!

No mogłam zadzwonić wcześniej, mogłam dzwonić codziennie. Tylko nie ukrywam, że:
a - generalnie nie mam czasu, rozmawiam w zasadzie tylko jadąc samochodem,
b - po ostatniej rozmowie na kolejną ochoty nie miałam,
c - i w piątek, i w niedzielę mówiłam o powrocie kotki we wtorek.

Pani w nerwach i z kontenerkiem czekała na mnie - zabiera kotkę do domu. W pierwszym momencie chciałam jej pozwolić przepakować kotkę, złośliwie - na pewno uciekłaby, ale zrobiło mi się żal kota - może u tej kobiety zostanie? Przepakowałam, oddałam kontenerek:
- A co pani zrobiła z tym drugim kotem?
- Odwiozłam w niedzielę i wypuściłam tu, dzwoniłam do pani.
- Nie przypominam sobie, nikt nie dzwonił.
Wyciągam telefon, pokazują historię połączeń, jest - niedziela po południu. Nieprawda, nie dzwoniłam.
Cóż, jestem złym człowiekiem, nie mam pojęcia o kotach, nie umiem rozmawiać z ludźmi i na dokładkę kłamię.

Bywa?
Bywa…

Tak informacyjnie - żadnego więcej telefonu nie miałam.. Czyli gdzieś w okolicy Spornej - Boya Żeleńskiego lata kotka z kociakami…. I pewnie ktoś z Was będzie miał za chwilę telefon o pomoc.


Ewo_mrau, dopisz - 14 maja - 1 kastracja, 1 sterylizacja - talony, leczenie obu - płatne - czarnuszki z Brackiej
Ostatnio edytowano Pt maja 26, 2017 12:31 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kicalka, korbacz9, skaz i 212 gości