Łódź-FFA 2017 - "kawałek raju" - od Bordo - str.92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2017 20:58 Re: Łódź-FFA 2017 - AP chora kotka - ratujemy ją - str

wrrrr
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lis 15, 2017 22:58 Re: Łódź-FFA 2017 - AP chora kotka - ratujemy ją - str

kalewala pisze:[...]ale mam wrażenie, że wycięli mój post ze swojej strony...

ewa_mrau pisze:wycieli
mój też wycieli
---


No :D

to znaczy, że czytają :ok: :ok:

i chyba nawet ze zrozumieniem :mrgreen: :mrgreen:


Może kiedyś wyciągną wnioski....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2017 23:14 Re: Łódź-FFA 2017 - AP chora kotka - ratujemy ją - str

Stomachari pisze:Co do osoby, która karmiła kotkę. To po co wydzwania, żeby wypytać o kota, którym teraz Ty się zajmujesz? Co ją to obchodzi? Kot był chory i leczysz. Wolałaby, żeby padł pod blokiem? To tym bardziej mało poważne. Po co wydzwaniać do ludzi i im gitarę zawracać.


O ile pamiętam Ty jak pojawiłaś się na forum też nie wiedziałaś absolutnie wszystkiego?

Czy może uważasz, że każdy ma wiedzę o wszystkim od zawsze?
Zdajesz sobie sprawę z tego, że są ludzie, którzy nie korzystają z internetu, nie potrafią szukać pomocy w fundacjach czy gdziekolwiek indziej? Ale mają dobre serca i podziela się chociaż jedzeniem z bezdomnym zwierzakiem. Inaczej pomóc nie potrafią.

Powiedz, ile razy stałaś na podwórku łapiąc dzikusy na sterylizację i wysłuchiwałaś od wrogo nastawionych gapiów, że łapiesz te koty dla Chińczyka, że łapiesz by je uśpić, robisz to dla pieniędzy, znęcasz się nad tymi złapanymi, po sterylizacji to one zimy nie przeżyją?
Większość takich osób po wyjaśnieniu kim jestem, co i po co robię, stwierdzała "taaak? to ja nie wiedziałam/łem, że tak się robi, że tak można"
Ja z ilością łapanek kalewali do pięt nie dorastam (szczególnie, że ona na obcasach lata ;) ) ale doskonale rozumiem z czym się spotyka i czemu setnej osobie w miarę cierpliwie tłumaczy o co chodzi z ta pomocom kotom i ze tak, faktycznie robi to za darmo i nie jest to żaden "argentyński przekręt" czy inny cud nad Wisłą.

Co złego, że osoba, która kotkę karmiła zadzwoniła do kalewali interesując się losem tego zwierzaka? Ja bym się ucieszyła z takiego telefonu, szczególnie, że sytuacja tej kotki akurat była jaka była (mimo interwencji mieszkańców brak pomocy ze strony AP) Niektórzy, co kalewala często opisuje "nie mają czasu" nawet na taki telefon.
Niby czemu "zachowała się mało poważnie"? uważam wręcz przeciwnie.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw lis 16, 2017 11:46 Re: Łódź-FFA 2017 - AP chora kotka - ratujemy ją - str

Animal Patrol - kocie interwencje

Obrazek

2017.11.16 - czwartek

Dziś o koteczce niewiele, bo tylko wczorajsza informacja telefoniczna z lecznicy. Kotka je - sama chlipie półpłynne posiłki, łapczywie. Dostaje często małe porcje. Bardzo zainteresowana podchodzi do drzwiczek boksu słysząc grzechot chrupek dla innych pacjentów. Strasznie się przy tym jedzeniu brudzi - i pozwala się potem umyć.
Wczoraj rano między uszkiem a szczęką pojawiła się gula z ropą. Wystarczyło lekko ją musnąć skalpelkiem - trysnęła, sporo wypłynęło. W ciągu dnia koteczce trochę spadła temperatura, poleżała na poduszce elektrycznej. No i poszła do kuwety - na razie tylko nasiusiała. Do kuwety, nie na ręcznik.

Nadal jest bardzo słaba - nie wiem, czy zauważyliście w wynikach bardzo niski poziom glukozy - 35mg/dl, norma to coś koło 100…

W dniu złapania koteczki po południu wywiesiłam w okolicy kilka plakacików z informacją o jej zabraniu do lecznicy - wiedziałam, że mieszkańcy troszczą się o nią i będą martwic zniknięciem. Troszczą się naprawdę - ktoś na blogu zadeklarował pomoc, ktoś zadzwonił, opowiedział o nieudanej wrześniowe próbie łapania w kontenerek. Jeszcze za wcześnie o tym mówić, ale kotka nie może wrócić pod blok, w każdym razie nieprędko, i to nie kwestia dni, a miesięcy - szczególnie, że zima idzie. Potem też może być trudno - przyzwyczajoną do domu wypuścić na ulicę… Ale o tym pomyślę jutro - jak mawiała Scarlett O’Hara.
Ponieważ na razie jest bardzo słaba, a Państwa pomoc jest ogromna - zamówiliśmy dla niej super odżywczy preparat - białko w kroplówce, podawane dożylnie. Koszt opakowania to ok.200zł, ale warto, kilka razy sprawdzony w działaniu.

Oto lista darczyńców - dziękujemy Wam za wielkie serce dla kici, dziękujemy za te najmniejsze, najbardziej wzruszające wpłaty:

RAZEM 2 265,15 zł

2017-11-16 Ewa B. Sz-S. Łódź - kotka z Obornickiej 10,00zł
2017-11-16 Grzegorz i Ewa P. Łódź - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-16 Barbara J. Kraków - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-16 Jolanta S. Szczecin - kotka z Obornickiej 5,00zł
2017-11-16 Dagmara U. Łódź - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-15 Violetta L. Poznań - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Izabela Maria W. Ruda Śląska - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-15 Marta P. Łódź - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Paweł G. Piotrków Trybunalski - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Anna Katrzyna S. Łódź - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Klaudia Magdalena G. Łódź - kotka z Obornickiej 50,00 zł
2017-11-15 Anna C. Warszawa - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-15 Urszula Aleksandra Ż. Miedziana Góra - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-15 Renata Ś. Siennica Nadolna - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Jarosław Piotr C. Łódź - kotka z Obornickiej 40,00zł
2017-11-15 Mw A M P. - kotka z Obornickiej 33,10zł
2017-11-15 Julita W. Łódź - kotka z Obornickiej 35,00zł
2017-11-15 Patrycja Janina B. Łódź - kotka z Obornickiej 25,00zł
2017-11-15 Alicja K. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Sławomir Roman K. i Elżebieta M. Łódź - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Małgorzata J. Lublin - kotka z Obornickiej 50,00zł
2017-11-15 Małgorzata Elżebieta K. Wałbrzych - kotka z Obornickiej 10,00zł
2017-11-15 Edyta B. Warszawa - kotka z Obornickiej 60,00zł
2017-11-15 Joanna Małgorzata P. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Patrycja J. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Krzysztof Sz. Grójec - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Magdalena Sylwia L. Warszawa - kotka z Obornickiej 22,05zł
2017-11-15 Anna K. Rąbień - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-15 Róża Anna P. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Anna Z. Sulęcin - kotka z Obornickiej 200,00zł
2017-11-15 Angelika D. Jaworzno - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-15 Olga Sz. Żary - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-15 Agnieszka S. Tarnowskie Góry - kotka z Obornickiej 10,00zł
2017-11-15 Agnieszka K.-G. Warszawa - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-15 Krystyna K. Łódź - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-15 Sebastian A. Białystok - kotka z Obornickiej 250,00zł
2017-11-14 Ewa Wanda W. Środa Wielkopolska - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-14 Anetta Małgorzata M. Łódź - kotka z Obornickiej 20,00zł
2017-11-14 Maria G. Kutno - kotka z Obornickiej 5,00zł
2017-11-14 Anna M. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-14 Dominika B. Łódź - kotka z Obornickiej 40,00zł
2017-11-14 Anna K. Łódź - kotka z Obornickiej 80,00zł


Ponieważ o kotce dziś nie bardzo mam co pisać, popiszę sobie o Animal Patrolu Straży Miejskiej. Powołano go w czerwcu 2015, Miało być dobrze, miał się składać ze świetnie wyposażonych i przeszkolonych zwierzolubów.

A jak jest?

Podam przykłady - tylko te, z którymi zetknęłam się bezpośrednio - ja, szary człowieczek. Niektóre opisane są na naszym blogu - podaję tytuły tekstów.

• Najświeższy - to ta kotka. Przypomnę, cierpiąca od początku sierpnia. Najpierw - sierpień - opinia, że to normalny stan dzikiego kota. Potem dwie nieudane - nieudolne? próby łapania - sierpień i listopad - tekst Animal Patrol
• Listopad 2017 - Rzgowska 107, kot z oskórowaną połową boku i łapą - odmowa interwencji, bo kot uciekł na ogrodzoną posesję
• Wrzesień 2017 - odmowa zabrania błąkającego się domowego kota z Retkini, bo to kot wolnożyjący - kot trafił do nas, był poszukiwany, dzięki FB wrócił do domu - tekst Skąd one wiedzą?
• Sierpień 2017 - kot zostawiony w pustym mieszkaniu - tekst Trudne pytania
• Kwiecień 2017 - odmowa przyjazdu do kociaka płaczącego kilka godzin na drzewie, bo „wlazł, to zejdzie” - na drzewo wleźli pomogli zwykli ludzie - tekst Kot, drzewo i?
• Kwiecień 2017 - potrąconą kotkę znalazła w środki nocy dziewczyna na Dąbrowie, wiozła ją sama nocą do lecznicy - bo superwóz AP miał rozładowany akumulator - tekst Zuzia, UMŁ i Lancet
• Sierpień 2016 - kociak uwięziony w poziomej szczelinie pod wiaduktem - na wys. 3m nad ziemia, karmiciel przychodził z drabiną napełniać miseczki - wg AP da sobie radę - tekst Takich kotów się nie łapie
• Lipiec 2016 - Plac Wolności, chory oswojony kociak pod maską samochodu - wg AP zdrowy dziki da sobie radę. Nie pisałam o nim na blogu, nie było o czym - po prostu właściciele samochodu otworzyli maskę, kociaka zabrałam - i już
• Lipiec 2016 - odmowa zabrania kociaka z Dąbrowy - płakał w łopianach, miał złamane chyba obie tylne łapki - wg AP dziki sobie poradzi. Zaopiekowały się nim karmicielki, nie chciały nagłaśniać sprawy
• Czerwiec 2016 - Trafo - kot ciągnący za sobą tylne łapki, przebywający na zamkniętym terenie trafostacji przy Siemiradzkiego - nie wiem, dlaczego nawet nie próbowaliście łapać - tekst Strasznie „powyginany” kocurek i kilka tekstów z jego imieniem w tytule
• I chyba wisienka na torcie, daty nie pamiętam - niekastrowany kocur z potężnymi hmm togo dowodami leżał sobie pod blokiem przy Narutowicza - chyba kilka dni. AP odmówił zabrania - wg nich to rodząca dzika kotka. Fachowości i empatii (rodzaca na ulicy) pozazdrościć. Kocura zabrała grupa Przytul Kota, potem wrócił do właścicielki.


Wycięliście Państwo AP ze swojej strony FB mój pierwszy post o tej kotce, wycięliście post Ewy Mrau Mielczarek sprzed kilku dni o chorym kociaku pod samochodami na Widzewie - odmowa interwencji. Pewnie wycinacie wszystkie krytyczne uwagi.

Znaczy - czytacie.

Ciekawe, czy coś po tej lekturze zostaje…
Ostatnio edytowano Czw lis 16, 2017 12:56 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 16, 2017 12:03 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

niestety mam obawy, że nie zostaje
zważywszy na fakt, że komentarze datujesz co najmniej od połowy ubiegłego roku
wiedza przyswajana nie jest ani analityczno-syntetycznie
ani mechanicznie
beton całkowity


żałosne to jest
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lis 16, 2017 13:09 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

„coś” zostało - znikła formułka o "zabezpieczeniu przez zgłaszającego", teraz jadą tam, gdzie „znajduje się" zwierzątko

Tylko piesek z Beskidzkiej i sunia z OWiN dziwnie do siebie podobne… Ciekawe, kiedy poprawią zdjęcia.

Obrazek * Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lis 16, 2017 15:35 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 16, 2017 13:42 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

Pieski są bardzo podobne, ale nie takie same.
Np. sunia ma białe skarpetki, i inne proporcje :D
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw lis 16, 2017 13:49 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

violet pisze:Pieski są bardzo podobne, ale nie takie same.
Np. sunia ma białe skarpetki, i inne proporcje :D


A to cofam - ale tylko częściowo, tylko w odniesieniu do zdjęć - koty rozróżniam, z psami idzie mi gorzej :oops:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 16, 2017 18:04 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

andorka pisze:Co złego, że osoba, która kotkę karmiła zadzwoniła do kalewali interesując się losem tego zwierzaka? Ja bym się ucieszyła z takiego telefonu, szczególnie, że sytuacja tej kotki akurat była jaka była (mimo interwencji mieszkańców brak pomocy ze strony AP) Niektórzy, co kalewala często opisuje "nie mają czasu" nawet na taki telefon.
Niby czemu "zachowała się mało poważnie"? uważam wręcz przeciwnie.

Spójrz na post kalewali (pogrubienie i powiększenie moje):
kalewala pisze:I kilka słów prywatnie - być może w odpowiedzi na wczorajszą dłuugą rozmowę telefoniczną…

Proszę Państwa, cała tego typu działalność opiera się na zaufaniu. Osoby, które mnie znają osobiście mają to zaufanie albo nie, zależnie od wspólnych doświadczeń, mają prosty wybór - pomóc czy nie. Znajomi wirtualni są w trudniejszej sytuacji - nie wiedzą o mnie nic, oprócz tego, co znajdą w sieci - i albo uwierzą, albo nie. Nie jestem w stanie uwiarygodnić się w najdłuższej nawet rozmowie telefonicznej, nawet podając bardzo osobiste dane….

Nie wiem, co odpowiedzieć na pytanie - dlaczego ratuję koty albo gdzie byłam przez te kilka miesięcy choroby kotki - po prostu byłam w innych miejscach, nie wiedziałam o niej. Nie mieszkam tam, nie chodzę.

Nie wiem jak Ty, ale ja odniosłam wrażenie, że kalewala zachwycona rozmową nie była. I chociaż nie napisała nic negatywnego o danej osobie - bo pewnie stara się ją zrozumieć - to te kilka podkreślonych zwrotów sugeruje mi, że to była nieprzyjemna rozmowa, w trakcie której kalewala była pytana o przysłowiowy rozmiar buta a nawet atakowana, czemu skoro pomaga kotom nie przyjechała wcześniej. Długa, nieprzyjemna rozmowa, być może z kimś, kto za nic nie chce uwierzyć w dobre serce drugiej osoby a wierzy jedynie w swoje.
Czy to dobrze, że ktoś się interesuje kotką? Tak. Ale ważny jest jeszcze sposób, w jaki to robi.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 16, 2017 21:28 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

Widzę, że w teorii jesteś niezła.
I Twój wybór czy skonfrontujesz to z praktyką.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 17, 2017 9:51 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

Andorko, Stomachari - przeczytałam. Dziękuję Wam obu za zrozumienie, owszem, nie była to najprzyjemniejsza rozmowa, ale staram ratować dystansem i poczuciem humoru, dostałam zresztą od tej osoby mmsa ze zdjęciem kota domowego i słówkiem uznania dla tegoż poczucia humoru.
A podnoszony przez Stomachari sposób rozmowy / działania? Cóż, ja już jestem na tym etapie, że liczy się dla mnie zawartość, nie opakowanie, nie bardzo mam czas to rozważać…

Zresztą zawsze mówiłam, że we właściwym kierunku i z diabłem mi po drodze :twisted:


PS - Stomachari, na jedną z Twoich przynęt złapała się kotka z Lutomierskiej - ta od starszego pana.


Dobra, zabieram się za pisanie o kotce.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 17, 2017 10:59 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

Podziw dla Ciebie kalewala, bo ja z tych, co to nie bardzo im wychodzi uśmiech, gdy nie są w nastroju do uśmiechania. Dobrze, że umiesz się zdystansować.
No i za całą akcję, ale to już pisałam :)

Cieszę się, że przynęta zadziałała ;)

Czekamy na wieści o kotce.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lis 17, 2017 12:16 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

Stomachari pisze:o ja z tych, co to nie bardzo im wychodzi uśmiech, gdy nie są w nastroju do uśmiechania. Dobrze, że umiesz się zdystansować.

Lata praktyki i troska o własne zdrowie psychiczne :D

Stomachari pisze:Czekamy na wieści o kotce.

Voila


Kotka z Obornickiej - MUSI być dobrze

Obrazek

Wczoraj znów miałam „kocie” popołudnie, kolejna bida z ulicy, ale o tym w innym tekście. Wieczorkiem odwiedziłam koteczkę, chciałam zobaczyć jak je tym mało otwierającym się pysiem. I zobaczyłam - i prawie popłakałam się ze wzruszenia, zresztą zobaczcie sami - zdjęcia i link do filmiku. Dostaje recovery - gęstą białą paćkę, zmiksowane mięsko, żółtko, musy gourmety - wiem, te ostatnie mało odżywcze, ale urozmaiconych dań więcej zjada.

Obrazek * Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=FcSmwb5 ... e=youtu.be

Rana wygląda okropnie, ale tak być musi - lekarze odmaczają, nie pozwalają zaschnąć - ciągle się oczyszcza, ciągle z niej coś leci, nie wyleci do końca.
Nie pytałam, wyleciało mi z głowy - ale nie wiem, czy ona ten pyszczek zamyka? Wiadomo, że otwiera go ledwo-ledwo, widać, że czubek języczka jej w zasadzie zawsze wystaje, ale czy dlatego, że pyszczek się nie zamyka? A może dlatego, że jak w okolicy żuchwy i gardła wszystko jest „zapalone”, zapuchnięte, ropiejące i bolące, to i wciąganie / chowanie języczka boli? Trzeba czekać..
Pisałam o tym cudzie białkowo-kroplówkowym - jest, w nocy miał być podawany. Musi kapać baaardzo powoli, w nocy w lecznicy jest spokojniej, koteczka też spokojniejsza - więc noc to najlepsza pora na taką długą kroplówkę.

Obrazek

Nasza kicia jest dziś chyba najbogatsza kocią panną w okolicy - dzięki Państwa hojności ma na leczenie ponad 3tys. zł! No to właściwie nie ma wyjścia - bo za tą pomocą stoją ogromne kciuki i gorące myśli - MUSI wyzdrowieć.
Dziękujemy Was wszystkim!

RAZEM - 2017.11.17 3 140,15 zł
2017-11-17 Wacław Piotr K. Łódź - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-17 Monika Izabela P. Łódź - kotka z Obornickiej 10,00zł
2017-11-17 Aleksander K. Bolesławiec - kotka z Obornickiej 35,00zł
2017-11-17 Gabriela O. Wyszków - kotka z Obornickiej 10,00zł
2017-11-17 Julia K. Łódź - kotka z Obornickiej 30,00zł
2017-11-17 Beata Monika K. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-17 Karolina B. Poznań - kotka z Obornickiej 15,00zł
2017-11-16 Michał Robert K. Dęblin - kotka z Obornickiej 25,00zł
2017-11-16 Gabriela N. Łódź - kotka z Obornickiej 100,00zł
2017-11-16 Tomasz B. Warszawa - kotka z Obornickiej od Drappak7 20,00zł
2017-11-16 Katarzyna S. Łódź - kotka z Obornickiej 500,00zł
RAZEM - 2017.11.16 2 265,15zł


A Animal Patrol, negatywny bohater historii tej kotki?

Wiem, że czytacie. Wyciągacie jakieś wnioski. Na razie zmieniliście formułkę - już nie piszecie, że pojechaliście po zwierzę „zabezpieczone przez osobę zgłaszającą” - tylko pojechaliście tam, gdzie „znajdowało się” zwierzę. Co oczywiście oznacza to samo. W końcu zrobiliście też jakąś prawdziwą akcję - opis chyba nieco przesadzony w określeniu agresji zwierzaka - vide wpisy obserwatorów. Tylko… no właśnie, ten pies błąkał się kilka tygodni czy miesięcy, można było go dawno złapać - podobnie jak naszą kotkę. Złapać, nie narażać na np. wypadek komunikacyjny (koszty leczenia ponosi miasto), albo ludzi na pogryzienie, jeśli faktycznie agresywny. Szkoda, że straciliście tyle czasu. Szkoda, że nie doceniacie pomocy zwykłych ludzi, wolontariuszy, fundacji, że nie korzystacie z niej, nie próbujecie współpracować. A czasem wręcz przeciwnie.

https://www.facebook.com/animalpatrol.l ... 5424421411

Szkoda, że wyrzucacie ze strony negatywne komentarze, że blokujecie możliwość wpisów - to nie jest sposób na budowanie wiarygodności czy dobrej opinii.

Łapię koty na sterylki kilkanaście lat, tam, gdzie karmiciele - czyli zwykli ludzie - pomagają, łapie się szybciej, łatwiej, skuteczniej.
Reklamujecie swoje świetne wyposażenie, przeszkolenia - udowodnijcie, że do czegoś służą. Praca w policji, straży miejskiej czy pożarnej, czy łapanie zwierzaków to nie jest praca super bezpieczna - wiem z wielu doświadczeń. I jak sami piszecie - to SŁUŻBA. Ale taką pracę wybraliście. No i macie sprzęt, który Wam tę pracę ułatwia, który Was zabezpiecza, a którego np. ja nie posiadam. Macie czas, którego ja nie posiadam - macie ETATY.
Etaty, na których zatrudniamy Was MY - obywatele tego miasta. Pracujecie dla NAS - więc kiedy Was prosimy o interwencję i chcemy pomóc - nie spławiajcie nas, nie odmawiajcie, tylko WSPÓŁPRACUJCIE. Dla dobra zwierząt. I może we własnym interesie?

Piszecie „Bardzo prosimy Państwa o więcej wyrozumiałości ponieważ w ciągu służby realizujemy po kilkanaście interwencji i nie zawsze możemy poświęcić na daną interwencję tyle czasu ile byśmy chcieli.” Cóż, wg mnie lepiej dokończyć skutecznie jedną interwencję, niż przeskakiwać bez rezultatu na kolejne. Nie udało się zwierzaka złapać? Pogadać z osobą zgłaszającą, może jej uda się go gdzieś zamknąć - vide pies z Matejki, dać jakiś telefon, i wtedy podjechać. Może umożliwić zwykłym ludziom odwożenie zwierzaków do schroniska? Nie musielibyście wtedy jeździć po błąkające się zwierzaki łagodne, które może tam zawieść osoba „zabezpiecza” zwierzaka. Mielibyście zdecydowanie więcej czasu na prawdziwe interwencje, gdybyście zmniejszyli ilość takich kursów - pojechałby znalazca zwierzaka.

Bardzo chciałabym na tym skończyć moje czepianie się Animal Patrolu i zająć się potrzebującymi zwierzakami - ale pewnie się nie uda - sądząc po zablokowaniu możliwości wpisów nieco wątpię w Wasze zrozumienie problemu.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 17, 2017 13:06 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.

kalewala pisze:
Nasza kicia jest dziś chyba najbogatsza kocią panną w okolicy - dzięki Państwa hojności ma na leczenie ponad 3tys. zł! No to właściwie nie ma wyjścia - bo za tą pomocą stoją ogromne kciuki i gorące myśli - MUSI wyzdrowieć.
Dziękujemy Was wszystkim!


Super, że tyle ludzi pomaga.
Panienka dostanie wszystko co niezbędne bez patrzenia na koszty.

Jak latem ratowaliśmy maleńką Fasolkę, której odpadła zmiażdżona łapka, to w ciągu chyba 3 dni "zarobiła" na swoja operację i wszystkie zabiegi weterynaryjne, na sterylkę swojej mamy i jeszcze zostało kasy.

Tylko przy każdym tak chorym kocie zawsze nachodzi mnie refleksja: czemu musi być absolutny dramat by ludzi zainteresować? Czemu nie są tak hojni by zapobiec takim tragediom wpłacając choćby po 10 zł na sterylizacje?

Tak wiem, uczucia, żal itd wiem, ale nie zrozumiem

A w ogóle to może byś jej jakieś imię nadała, jak już ma tyle szczęścia w nieszczęściu? Niech ma coś swojego.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 17, 2017 13:16 Re: Łódź-FFA 2017 - AP interwencie i chora kotka - str.



Matko, jak to bidne pałaszuje, widać, że zjadła by konia z kopytami ...
Super, że je sama. Apetyt dobrze rokuje :ok:
Będzie dobrze :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 217 gości