Łódź-FFA 2017 - "kawałek raju" - od Bordo - str.92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 14, 2017 13:45 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

i jeszcze do sterylek talonowych dopisać poproszę - kulawa koteczka spod sklepu przy OWiN - sterylka 10 czerwca, i opiekunka już znalazła kici dom :D

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2017 14:46 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

Śliczna srebrzynka, niech jej się wiedzie w domciu :ok: :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2017 19:27 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

kalewala pisze:Nie przepraszaj, jesteś miłym gościem  :D

Będę wieczorem na Bratysławskiej, mogę go pofocić. Swoją droga sprawdźcie na stroenie schronisk,a na FB w Zaginione Łódź i i na innych portalach, czy ktoś go nie szuka. Ogloszenia o znalezieniu też warto zamieścić.

A propos - nowy dom Postera wczoraj znalazł na Przyrodniczej takie cudo - różnooki, długowłosy ca 6lat, 8kg, bardzo proludzki, prawdopodobnie po wypadku, ale nie połamany - może ktoś go szuka?

Obrazek

Kasia CH. zgarnęła z ulicy dokową szylkretkę - zawiozła na sterylkę, potem kotka trafi do nas, zdjęcia będą.

Do sterylek talonowych proszę dopisać małą tri z Ujazdu - wczoraj. Co z nią dalej nie wiem, bo inne były plany, inaczej rozwija się sytuacja - nic, zobaczymy, grunt że wysterylizowana - już była w ciąży…

Obrazek


Wiadomości od Mietka Ćfoka - stabilny, bez zmian...

Za to kot Zdzisław nie reaguje na leczenie, i zaraził Trafika…

kalewala, dziękuję :D Ale kot jest już w Perełce. Szkoda, bo mam zaufanie do Twoich zdolności fotograficznych, a w Perełce nie wiem, kto go sfoci :( Chyba muszę poprosić Jolę Dworcową, ale to może potrwać.
Edit. Na pewno nikt go nie szuka, on był już 2 lata karmiony przez Dorcie w tej piwnicy. Nie jest kastrowany, więc z adopcja trzeba czekać, aż bedzie mu można dac narkoze. Za jakiś czas po tej narkozie zrobi się bardzo miziasty, jak to kocur :twisted: . Na razie jest różnie- mruczy do Kasi techniczki, a na Kasię wetke się rzuca. Do wetki Małgosi odnosi się obojętnie, ale miała mu zakładać wenflon, więc może mu się zmienić :twisted: Aha, i nie bardzo chce jeść, stąd wenflon i kroplowka w perspektywie.
Ostatnio edytowano Czw cze 15, 2017 7:10 przez jolabuk5, łącznie edytowano 2 razy
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2017 20:45 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

jolabuk5 pisze:[...]a w Perełce nie wiem, kto go sfoci :( [...]

mogę podjechać do Perełki w piątek i foty zrobić
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2017 21:04 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

ewa_mrau pisze:
jolabuk5 pisze:[...]a w Perełce nie wiem, kto go sfoci :( [...]

mogę podjechać do Perełki w piątek i foty zrobić
---
:smokin:

Byłoby super!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 16, 2017 10:11 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

Skrótowo, choć chronologicznie - nie daję rady pisać więcej…. Może nadrobię…

Środa - po pracy - do weta z Trafo i Zdzisławem, na Zdzisława antybiotyk nie zadział, za to Trafik kicha - zaraził się. Zdzicho chce jeść, ale ciągle wymiotuje, odwodniony, kroplówka. Jeśli nie przestanie wymiotować - jutro rtg. Znaczy na wolny czwartek mam już kawałek planu….

Rudy Lisek Kiełek - wyadoptowany na Retkinię, w okolice McDonald. I informacja, że błąka się tam rudy kot w różowej obróżce - Kiełek ma zielona apaszkę, ale panika. Dzwonię, pytam, wszystko po porządku, proszę o zdjęcia. A może pani sama zobaczyć, zapraszamy. Lecę sprawdzić - jest, obróżka zielona, wyszedł na balkon - parter, wyszedł do ogródka, posiedział, zawołany wrócił. Balkon jest zabudowany, ma otwierane okna, a Kiełek generalnie przychodzi na zawołanie jak piesek.
Uspokoiłam się - szczególnie że w drodze powrotnej przy sąsiednim bloku zaczepił mnie rudas w różowej obróżce - zagadał, kazał się pogłaskać, i poszedł sobie.

Obrazek * Obrazek


Późnym wieczór, lecznica - trzeba odebrać to z czarnym nosem i odwieźć na Uroczysko. No i obejrzeć szylkretkę od Kasi Ch. Zaglądam do szpitalika, która moja - pytam. Wszystkie - słyszę.

No bo

Kotka z czarnym nosem z Uroczyska - już po sterylce, do wypuszczenia

Obrazek


Białorudy kocur i trikolorka z Rudy Pabianickiej od starszego pana od p. Ewy, właśnie dowiezione - proszę o dopisanie z datą 2017.06.14 - łapie p.Ewa

Obrazek * Obrazek


Trikolorka wyrzucona z samochodu i szylkretka od Kasi Ch - sterylki, proszę o dopisanie z datą 2017.06.14

Obrazek * Obrazek *


No i biedny Mietek Ćfok, w lecznicy zwany Bobkiem - ciągle płukany, ciągle z cewnikiem, ciągle w kołnierzu. Podobno czuję się nieźle, ale w takim osprzęcie to w sumie trudno określić.

Jeszcze kursik na Uroczysko - wypuścić kotkę, i można do domu… właściwie już w czwartek.



W czwartek rano adopcja kota, wieczorkiem oględziny białego puchatego, taki luźni wolny dzionek.

W realu - adopcja - był ode mnie rudy Kaczeniec, ale pokochał dziewczynę i wyprowadził się wraz z nią. Ma być po prostu kot - bez wymagań. Podoba się Spider, podoba się Lambert, a na widok Lucjana Kwiatka panu robią się ogromne oczy i wyrywa jęk zachwytu.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Pakujemy kota (Lucjana), odwożę - po drodze chcę coś drobnego załatwić - załatwiam, a przy okazji małą czarną w rujce…. Pan w adopcyjnym entuzjaźmie zaopiekuję się i nią, Danusia będzie. Kuję żelazo póki gorące, wieziemy na sterylkę - jak zwykle w amoku zdjęć nie mam. Czarniutka Danusia - proszę o dopisanie sterylki 2014.06.15.


Potem byłam umówiona na obiad ze znajomym kociarzem - obiad poszedł sobie, bo kociarz uparł się sprzątnąć mi samochód. A że uparty jest bardziej ode mnie - sprzątaliśmy na głodniaka… A potem podjechaliśmy na Ogrodową - na budowę - bo ów kociarz widział tam coś czarne w czerwonej obróżce. A ja przypomniała sobie o mailu z prośbą o pomoc - chory kot na Pomorskiej 4.

No to zajrzeliśmy.

No i zobaczyłam….

No i wróciłam do wysprzątanego samochodu po klatkę, w nerwach nie wzięłam aparatu, spóźniłam się na wizytę u Postera i białego kudłatego, ale chore kocie nieszczęście trafiło do lecznicy. A kolega robiąc zdjęcia popłakał się…

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Kotka, wysterylizowana, bezzębna, chudziutka, zasmarkana, z nadżerkami. Na podwórku pozwolilła się koledze pogłaskać, ale nie złapać - łapaliśmy w klatkę, w lecznicy syczy. Na razie trudno orzec, na ile dzika, a na ile wystraszona. Zostaje w lecznicy - nie mogę teraz wziąć chorego kota do domu…. I proszę o pomoc dla niej….


W końcu dojechałam do Postera i Białej Kuli - dzień wcześniej państwo podali kotkowi zastrzyki, ale teraz zdecydowanie nie pozwolił, Razem jakoś do wyciągnęliśmy go ze szczeliny przy schodach i pokłuliśmy. Osyczał nas, nie życzył sobie dalszego kontaktu. Poszłyśmy z panią przygotować kolację (nareszcie coś do jedzenia), pan został - próbował kotka udobruchać.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Na razie kot jest pod pełną opieką tych państwa, z moją ew pomocą zastrzykową, co dalej - zobaczymy.

Miłą kolację przerwał telefon - Zdzisławowi spuchła łapka z wenflonem, pan sam wyjąć nie umie.


Spokojny, wolny świąteczny czwartek…

Przypomniał mi się podobny wolny z 2015
http://domowepiwniczne.blogspot.com/201 ... cesja.html


To tradycyjnie - pomoc - na wszystko, na leczenie, szczepienie, odrobaczanie…. … Po prostu - łódzkie koty - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 17, 2017 20:03 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

kalewala pisze: A ja przypomniała sobie o mailu z prośbą o pomoc - chory kot na Pomorskiej 4.

No to zajrzeliśmy.

No i zobaczyłam….

No i wróciłam do wysprzątanego samochodu po klatkę, w nerwach nie wzięłam aparatu, spóźniłam się na wizytę u Postera i białego kudłatego, ale chore kocie nieszczęście trafiło do lecznicy. A kolega robiąc zdjęcia popłakał się…

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Kotka, wysterylizowana, bezzębna, chudziutka, zasmarkana, z nadżerkami. Na podwórku pozwolilła się koledze pogłaskać, ale nie złapać - łapaliśmy w klatkę, w lecznicy syczy. Na razie trudno orzec, na ile dzika, a na ile wystraszona. Zostaje w lecznicy - nie mogę teraz wziąć chorego kota do domu…. I proszę o pomoc dla niej….


Koty na Pomorskiej 4 sterylizowaliśmy z TŻ-em w 2014 r., było ich wtedy 6, zostały trzy ... :(. Cięły dziewczyny z Tesco na Pojezierskiej, płacił Kotylion w pakiecie z odrobaczaniem i podleczeniem dwóch kotów.
TŻ jest administratorem na tej posesji. "Zorganizował" im piwnicę, mają z niej wygodne wyjście na podwórko. Zrobiliśmy im w 2014 dwie wielkie budy styropianowe. Jest pani Bożenka, która je karmi i dogląda, czasem podrzucamy jej karmę.
Nie wiedzieliśmy, że kotunia jest taka chora :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2017 15:19 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

Dzieje się, ale…

Więc tylko obiecane zdjęcia przypadkowej czarnulki Danusi - pan dotzymał słowa, zaopiekował się nią.
Dom ma też tri wyrzucona z samochodu - pani, która się nią zaopiekowała zdecydowała się zatrzymać ją po sterylce. Nasza zasługa tylko w tym, że pomogliśmy w tej sterylce.
Oto obie szczęściary

Obrazek * Obrazek


Na sterylkę dziś pojechała tri z budowy - proszę o dopisanie

Obrazek


Moje chore koty - Mietek Ćfok i starowinka z Pomorskiej - bez rewelacji…

Wczoraj miałam zabrać do siebie Perełkę i Ambera - pojechałam do lecznicy, Perełka znów ma biegunkę… Zostały jeszcze… Zdjęcia może wstawi Ewa-mrau? Ja gonię, gonię, gonię…. Chore koty w trzech miejscach, latam za pielęgniarkę - kroplówki, zastrzyki… Plus te dwa w różnych lecznicach.... nawet na telefony brak czasu...


Znów się dałam zagonić..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2017 18:06 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

kalewala pisze:[...]
Wczoraj miałam zabrać do siebie Perełkę i Ambera - pojechałam do lecznicy, Perełka znów ma biegunkę… Zostały jeszcze… Zdjęcia może wstawi Ewa-mrau?[...]

a proszę Cię bardzo!
waga z 16.o6.2017
Obrazek * Obrazek

19.o6.2o17
Obrazek * Obrazek

i Perełka będzie miała rude uszka i niebieskie oczy
rudy ogonek już się wybarwił
Obrazek * Obrazek

maluchy zostały już oddzielone od mamki
Perełkowa koopa się zagęściła
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2017 21:47 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

Dzięki.

Pisałam chyba 11 czerwca o kocie z uszkodzoną łapią - właśnie czekam z nim u weta...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2017 21:54 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2017 23:28 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55


Zrobione!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 20, 2017 9:48 Re: Łódź-FFA 2017 - Nocny gilarz źle... taki weekned str.55

Znów skrótem, choć pomysłów na dłuższe teksty - i potrzeby - sporo.
Bo Mietek Ćfok
Bo chora z Pomorskiej
A teraz ten z łapką i Czterej Muszkietorowie

Wczoraj - poniedziałek po pracy, 18.30 - do Zdzisława i Trafo, kroplówki i zastrzyki dożylne - źle się leczą, mertonidazol poszedł w ruch, Zdzisław jakby ciut lepiej, za to Trafik niekoniecznie… On ma ściśnięte płucka w tej zdeformowanej klateczce piersiowej z podgiętym mostkiem….

Potem - lecznica, obiecałam dać dt czterem maluszkom, miały być dwa rudaski i dwie szylkretki, są Czterej Muszkieterowie - dwa rudobiałe, dwa burobiałe.

Dojechałam do domu, tour de cuvette przerwano mi w połowie - złapał się ścigany od 11 czerwca kot z uszkodzoną łapką, pan samochodem nie dysponuje, mieszka ulicę obok, noc już jest - więc….
Z lecznicy wyszliśmy o 23.40, kot został - na pewno pokaleczona poważnie jest dłoń - widać na zdjęciu, rana jest też powyżej łokcia na wewnętrznej stronie łapki - nie męczyłam kota zdjęciami. Młody, właściwie oswojony - albo potężnie zestresowany, jajeczny. Dostanie narkozę do zaopatrzenia łapki i pewnie rtg - przy okazji ten „problemik” zostanie rozwiązany. Zrobione to będzie dziś - na dyżurze chirurgicznym, dadzą znać z lecznicy.

Nie, nikt go nie szuka. Chipa też nie ma. Pewnie standard - po co kota kastrować, lepiej wziąć nowego kociaka… A ten dorosły, da sobie radę.

Obrazek * Obrazek


Przyjemniejszy temat - Muszkieterowie - na razie, może się któreś zmieni w Muszkieterkę - tak bywa z kociakami.
Już wiem, który Portos - awanturnik i histeryk, ten syczący zza pleców braci. Odważnym i zrównoważonym Atosem będzie jeden z rudasków.

Obrazek * Obrazek

Wczoraj przyjechały mocno najedzone, więc dostały tylko mleczko. Tzn dostały też chrupeczki i saszetkę, ale nie były zainteresowane. Trochę się pobawiły, próbowałam wytłumaczyć, do czego służy kuweta - bez większego skutku, sądząc po porannych znaleziskach…

Obrazek * Obrazek

Dziś rano - mleczko, chrupki, ale prawdziwą furorę zrobiła saszetka - zniknęła w mgnieniu oka, potem puszeczka - też pyszna. W międzyczasie zebrałam nocny urobek i znów tłumaczyłam, do czego służy kuwetka. A potem chyba poszły spać.

Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek



I co? Ano, zaszczepić je będzie trrzeba... Odrobaczyć...
Za tego z łapką też będzie rachunek...

Więc tradycyjnie - pomoc - na wszystko, na leczenie, szczepienie, odrobaczanie…. … Po prostu - łódzkie koty - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4


Ewo_mrau, dopisz pliis do nowych nabytków Muszkieterów i Łapka, no i Łapka do leczenia...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 01, 2017 11:15 Re: Łódź-FFA 2017 - wszędzie kociaki -> pomocy!

Nie piszemy nie dlatego, że się nic nie dzieje - wręcz przeciwnie, dzieje się tyle, że nie ma kiedy pisać...


tak dla smaczku - telefony - tylko z czwartku i piątku:


- kot oswojony podwórkowy od kilku miesięcy (!!!) chudnie, nie je, już tylko pije - ratunku. Lecznica, badanie - poszły nerki. Nie ma gdzie wziąć kota "na dożycie" - sama ma kilka takich, więcej nie mogę... Wspólnie z opiekunem i lekarzem zdecydowaliśmy się uśpić....

- kot oswojony działkowy złamał nogę - niestety, do schroniska na leczenie, jednostka gminna z obowiązkiem opieki nad kotami wolnożyjącymi,

- drugi teki sam telefon - nie wiem, czy ten sam kot, czy podobna historia - decyzja jw. Nie wiem, jak się te sprawy zakończyły.

- pomocy, kotka w ciąży - umówiona na sterylkę, opiekunka ma złapać i dowieżć - takie ze trzy były, może dowiozą przed kociakami,

- pomocy, kociaki, kocurek jedyny ocalały poprzedniego miotu, kotka-matka już w rujce - kocurek i kotka umówione na zabiegi, kociaki opiekun sam musi "zagospodarować" - z informacją, że jesienią pewnie już kasy na sterylki nie będzie, więc lepiej znaleźć im domy albo zacząć na te sterylki oszczędzać.

- białe kociaki "do odbioru", bo w zeszłym roku p.Ewa zabierała. P.Ewa w ub roku wysterylizowała też kotkę i kocurka, nie mówiła, że jeśli się nowe pojawi, ciąć, zanim się rozmnoży? No mówiła,. ale czasu nie było zadzwonić...

- maluszki na Marysińskiej - dwa złapane, jeden jeszcze z kotką (już w rujce) lata, karmicielka wyjątkowo oporna i utrudniająca łapanie

- maluszki i dorosłe na Stefanowskiego - karmicielka male weźmie, jeśli zapewnię karmę i dowozy do weta. Połapać teoretycznie mogę, ale nie zapewnię ani kasy, ani transportu, nie stać mnie, a pisać i żebrać o kasę zwyczajnie nie mam kiedy, jeździć do weta też nie, no i potem trzeba domy znaleźć

- pani z działek przy Pabianickiej ciężko obrażona, że zamiast łapania kotów proponuję jej tylko transport do lecznicy i z powrotem - dla niezorientowanych, to drugi koniec miasta, dojazd tam bez korków to ok 40 minut w jedną stronę


i chyba dalej nie chce mi się pisać....
Każdy taki telefon to kilkanaście minut wyjaśniania dlaczego nie, wyjaśniania, co zrobić, dzwonienie w różne miejsca po pomoc.
I stres.

A w dt? W dwóch chore kociaki, w kolejnych dwóch chore podrostki - wożenie do lecznic, latanie z zastrzykami i tabletkami - nie wszyscy potrafią...

Kociaków we wszystkich fundacjach i stowarzyszeniach zatrzęsienie - jak może być inaczej przy sterylkach miejskich opóźnionych o DWA miesiące? Potem zamieszanie - niby koniec sterylek - zaplanowano AŻ 400, więc lecznice odsyłały karmicieli, ich rozpęd i zapał wygasł.... A potem nagle UMŁ znalazł pieniądze.

Tyle że te pierwsze dwa miesiące walą ciągle kociakami, a za chwilę będzie druga fala - z tego wygaszonego rozpędu, A jesienią - sama nie wiem co, z tych kociaków urodzonych na początku roku - pewnie lawina.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 02, 2017 22:10 Re: Łódź-FFA 2017 - beznadzieja i bezradność - str.57

będzie druga duża klatka
będzie się nazywała DużaEwowa
pomożecie troszeczkę?
https://pomagam.pl/klatka_lapka
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 539 gości