Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 11, 2017 11:42 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

mimbla64 pisze:FIV w kontakcie dwóch wykastrowanych kotów, które się nie gryzą do krwi i nie kopulują, nie jest niebezpieczny.
Nie ma możliwości zarażenia.


Wole na zimne dmuchac. Nikt mi przeciez nie da gwarancji, ze ktoremus kotu pod wpływem stresu czy jakiejs choroby nie "odbije" i nie pogryzie do krwi.
Tu na forum wiele sie naczytałąm, o nagłej agresji wczesniej kochajacych sie kotow.
Nikt tez nikomu nie da gwarancji, ze wykastrowany kocur nie bedzie probował kopulowac. I takie wypadki sie zdarzaja. Rzadko bo rzadko ale sie zdarzaja.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie cze 11, 2017 11:48 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

FarciKot pisze:
OKI pisze:Akurat FIV po latach nie wyjdzie, bo FIV nie ma uśpionej postaci choroby - tylko FeLV.
Postać uśpiona to nie to samo, co bezobjawowa (która występuje w obu chorobach).


Zle sie w takim razie wyrazłam chodzlo mi o to, ze test płytkowy nic nie wykazał, kot nie ma zadnych widocznych objawow a jednak jest zarazony FIV inne koty moze zarazac. I predzej czy poznej chorobsko u niego tez sie rozwinie objawowo.

cyt "Czas postępu choroby jest dość długi, zaś jej postęp - wolny. Czasem kliniczne objawy mogą się pojawić nawet po wielu latach. Mimo braku objawów choroby, zarażony kot, będący jej nosicielem do końca życia, może zarażać też i inne, zdrowe koty. Zarażeniu ulegają przede wszystkim młode, 2-3 letnie koty, samo zaś nasilenie symptomów klinicznych choroby obserwujemy około 8-10 roku życia."

"Przebieg infekcji możemy podzielić na kilka etapów:

Etap I: około dwa - trzy tygodnie po zakażeniu się kota, pojawia się w jego organizmie wiremia, trwająca przez około 6-9 kolejnych tygodni. Często pojawia się wówczas gorączka, biegunka i powiększenie węzłów chłonnych. Czasami objawy są na tyle słabe, że możliwe jest ich przeoczenie, ponieważ same mogą ustępować po pewnym czasie.


Etap II: to faza tzw. bezobjawowa lub też inaczej - nie dająca wyraźnych objawów. Może trwać przez wiele miesięcy lub lat."

http://www.e-lecznica.pl/artykul/nieuleczalny-fiv

Właśnie z takich nieprecyzyjnych artykułów się biorą rozmaite nieporozumienia (i często rozmaite mity).
Z tego artykułu wynika, że wiremia trwa 6-9 tygodni w początkowym okresie po zakażeniu i przemija.
Tymczasem wiremia w FIV trwa stale i właśnie dlatego kot bezobjawowy może zarażać (bo wiremia to obecność wirusa w organizmie).
Etap pierwszy przechodzi w fazę bezobjawową w momencie, gdy organizm kota wytworzy odpowiednią ilość przeciwciał, co powoduje znaczący spadek wiremii (ale nie jej koniec). Przy czym faza bezobjawowa może występować również w białaczce, tylko zazwyczaj trwa znacznie krócej.


W fazie latentnej (uśpionej) wirusa w organizmie nie ma i nie można go wykryć żadną metodą. W związku z tym taki kot nie może zarażać innych. Można wykryć tylko materiał genetyczny wirusa, ale nie jest on zdolny do powielania się i tworzenia nowych postaci wirusa - ma tylko potencjał. Koty z infekcją uśpioną mają b. wysoki poziom przeciwciał i przypuszcza się, że to właśnie blokuje namnażanie się wirusa, niejako "w zarodku". Stąd podejrzenie, że w przypadku silnej immunosupresji (spadku odporności -> ilości przeciwciał) faza latentna może przejść w fazę aktywną.
Nigdzie w badaniach nie znalazłam potwierdzenia, że przechodzi - wszędzie jest co najwyżej "silne domniemanie" - jak się domyślam, badań w tym kierunku nie było (pewnie dlatego, że cholernie trudno byłoby znaleźć odpowiednią do wiarygodnych badań liczbę kotów zakażonych latentnie). Jednak sądząc po niektórych historiach znalezionych na forum i nie tylko, to rzeczywiście uaktywnienie wirusa z postaci latentnej jest czasami jedynym wytłumaczeniem pojawienia się choroby.
Edit: sorry, jednak wykazano przejście z fazy latentnej do progresywnej również metodami naukowymi; coś mi musiało umknąć.

FarciKot pisze:
mimbla64 pisze:FIV w kontakcie dwóch wykastrowanych kotów, które się nie gryzą do krwi i nie kopulują, nie jest niebezpieczny.
Nie ma możliwości zarażenia.


Wole na zimne dmuchac. Nikt mi przeciez nie da gwarancji, ze ktoremus kotu pod wpływem stresu czy jakiejs choroby nie "odbije" i nie pogryzie do krwi.
Tu na forum wiele sie naczytałąm, o nagłej agresji wczesniej kochajacych sie kotow.
Nit tez nikomu nie da gwarancji, ze wykastrowany kocur nie bedzie probował kopulowac. I takie wypadki sie zdarzaja. Rzadko bo rzadko ale sie zdarzaja.

Pytanie (bardziej retoryczne), czy taki kopulujący kastrat jest w stanie zarazić - bo między usiłowaniem a czynem jednak spora różnica jest :mrgreen:

Aczkolwiek ja też bym nie polecała świadomego dokacania kota ujemnego kotem FIV+, jeśli ma się wybór.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 11, 2017 12:15 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

OKI pisze:Pytanie (bardziej retoryczne), czy taki kopulujący kastrat jest w stanie zarazić - bo między usiłowaniem a czynem jednak spora różnica jest :mrgreen:

Aczkolwiek ja też bym nie polecała świadomego dokacania kota ujemnego kotem FIV+, jeśli ma się wybór.


To 1 to rzeczywscie trzeba traktowac z przymrozeniem oka ;) Ale jesl chodzi o 2 przypadek to tym bardzej nie polecałabym dokacania kota FIV + zdrowym kotem.
Po co narazac zdrowego, jesl mozna wtedy pomyslec o dokoceniu sie chorym - dac dom jakiejs kociej biedzie naprawde w potrzebie.

Dlatego moim zdaniem testy przed dokoceniem to powinien byc standard. Nie powinno sie wydawac czy to ze schronisk czy z DT, a tym bardziej z hodowli zdrowych kotow do domow gdzie sa inne nie przebadane koty.


I dzieki wielkie za wytłumaczenie reszty. :D
Wiesz dla mnie tak naprawde nie wazne jest słownictwo, Nie wazne jest to czy to sie nazywa postac bezobjawowa czy uspiona. Wazne czy kot moze zarazac. czy nie.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie cze 11, 2017 12:44 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

FarciKot pisze:
OKI pisze:Pytanie (bardziej retoryczne), czy taki kopulujący kastrat jest w stanie zarazić - bo między usiłowaniem a czynem jednak spora różnica jest :mrgreen:

Aczkolwiek ja też bym nie polecała świadomego dokacania kota ujemnego kotem FIV+, jeśli ma się wybór.


To 1 to rzeczywscie trzeba traktowac z przymrozeniem oka ;) Ale jesl chodzi o 2 przypadek to tym bardzej nie polecałabym dokacania kota FIV + zdrowym kotem.
Po co narazac zdrowego, jesl mozna wtedy pomyslec o dokoceniu sie chorym - dac dom jakiejs kociej biedzie naprawde w potrzebie.


I dzieki wielkie za wytłumaczenie reszty. :D
Wiesz dla mnie tak naprawde nie wazne jest słownictwo, Nie wazne jest to czy to sie nazywa postac bezobjawowa czy uspiona. Wazne czy kot moze zarazac. czy nie.

Ale właśnie po to jest odpowiednie słownictwo, żeby te możliwości odróżniać.
Jak zaczniemy plątać słownictwo, to poplączemy również wszystko inne.
Bo różni ludzie mają różną wiedzę i jeśli np. ktoś wie, że faza latentna* nie zaraża, to czytając o latentnym czy uśpionym FIV będzie sądził, że ma do czynienia z kotem niezarażającym (a Ty nie wiesz, kto, co wie i co zrozumie z Twojej wypowiedzi - a wypowiadamy się na forum publicznym). Niestety krąży cała masa rozmaitych mitów na temat tych dwóch chorób (również wśród wetów :evil: ), a biorą się one najczęściej z takiego "nie przywiązywania uwagi". Swego czasu nie znalazłam, mimo szukania, żadnych (publicznie dostępnych) materiałów naukowych w języku polskim. Są jedynie rozmaite artykuliki na różnych portalach mniej lub bardziej weterynaryjnych, napisane mniej lub bardziej fachowo, najczęściej na podstawie innych artykulików, a w najlepszym przypadku mocno przestarzałej wiedzy akademickiej. I - zazwyczaj, jak w tym przytoczonym przez Ciebie - zawierają rozmaite "niedoprecyzowania", z których można wyciągnąć cholernie błędne wnioski. Ktoś tam w przyszłości wykorzysta ten artykuł do napisania własnego, bo coś trzeba na stronce powiesić - doda kilka własnych mądrości (np. ściągniętych z podobnych artykulików), a kolejne błędy powielają się i narastają aż do powstawania różnych wręcz mitycznych stwierdzeń. Całkiem jak ten wirus, co to z wirusa robi nowotwór :twisted:


*Tak naprawdę w literaturze już się nie używa nazewnictwa "latentny (uśpiony)" w stosunku do FeLV, tylko "regresywny", w odróżnieniu od "progresywnego (postępującego)". Ale to już faktycznie mniej istotne, bo raczej nie daje pola do nieporozumień ;)

FarciKot pisze:Dlatego moim zdaniem testy przed dokoceniem to powinien byc standard. Nie powinno sie wydawac czy to ze schronisk czy z DT, a tym bardziej z hodowli zdrowych kotow do domow gdzie sa inne nie przebadane koty.

Dlatego moje tymczasy są testowane i, jeśli idą na dokocenie, wydawane tylko do kotów testowanych.
Niemniej te choroby kryją w sobie jeszcze wiele niespodzianek, a ludzie bywają różni, dlatego 100% pewności nie da się mieć :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 11, 2017 12:59 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

OKI pisze:
Dlatego moje tymczasy są testowane i, jeśli idą na dokocenie, wydawane tylko do kotów testowanych.
Niemniej te choroby kryją w sobie jeszcze wiele niespodzianek, a ludzie bywają różni, dlatego 100% pewności nie da się mieć :?


OKi nigdy w niczym nie mamy 100% pewnosci ale zawsze warto miec poczucie, ze sie zrobiło wszystko, co mozlwe zeby chorobska nie rozprzestrzeniac i niczyjego zdrowia bezmyslne nie narazac.

Ty to robisz i chwała Ci za to :ok:
Ale wielu hodowcow i to zrzeszonych w legalnych organizacjach ma to w nosie. Sprzedaje by sprzedac, nie wymaga badan od rezydenow choc czesto swoje koty ma przebadane albo chociaz rodzicow.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie cze 11, 2017 13:29 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

Wiesz, bywały przypadki, że to kot z hodowli zarażał rezydentów, a nie odwrotnie :?
Jednak mimo najlepszych starań, nie mam wpływu np. na to, skąd dom, który adoptował ode mnie kota, weźmie kolejnego i czy go przebada.
Wiem, że niektóre domy testują, ale czy wszystkie? Staram się uczulać na to, ale i tak wpływu nie mam.

I znowu, jedyne, co może ograniczyć rozprzestrzenianie się tych chorób, to kastracja kotów wolnożyjących i wychodzących.
I o ile koty wolnożyjące są kastrowane już niemalże masowo, o tyle w równym tempie stada są zasilane przez niewykastrowane koty domowe - wychodzące, zagubione, wywalone i bez sensu rozmnożone świadomie lub przez bezmyślność :?
Dopóki nie ograniczy się domowego rozmnażactwa kotów i ich wypuszczania bez najmniejszej refleksji, szczepień i kastracji, dopóty te choroby będą i będą zarażane kolejne koty :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 12, 2017 17:59 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

OKI pisze:Wiesz, bywały przypadki, że to kot z hodowli zarażał rezydentów, a nie odwrotnie :?



OKI wiem ale takich hodowli madry człowiek stara sie unikac. Prosi hodowce o badania.

Napisałam o tamtym, poniewaz szukamy z kolezanka dla niej kota. Zadzwoniłysmy do 5 hodowli.
Pytałysmy o badania, mowiłysmy, ze szukamy kota na dokocenie i zaden hodowca nie spytał nas, czy jej kot jest przebadany i zdrowy skoro badan wymagamy.
A jej kot oczywscie jeszcze nie jest przebadany. Ale zrobi to w najblizszym czasie. Razem sie wybieramy na badania.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Pon cze 12, 2017 19:34 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

Niestety po dodatnim tescie czlowiek jest jak w pulapce. Ile placicie za test Idex Snap Felv/Fiv?
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 12, 2017 19:44 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

Ja snap-test robiłam tylko raz i też już ładnych kilka lat temu - płaciłam chyba 80, ale też z jakąś zniżką dla bezdomniaka. Normalnie kosztował 100.
Co zresztą było porównywalne z innymi testami w innych lecznicach (tylko dlatego to pamiętam).

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 12, 2017 20:24 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

OKI pisze:Ja snap-test robiłam tylko raz i też już ładnych kilka lat temu - płaciłam chyba 80, ale też z jakąś zniżką dla bezdomniaka. Normalnie kosztował 100.
Co zresztą było porównywalne z innymi testami w innych lecznicach (tylko dlatego to pamiętam).


A to jakis dobry test?
Ja zamierzam jutro podzwonic po wetach popytac jakie w ogóle w mojej mescinie robia.
Niestety u nas oglnie niski poziom sprzetu, badan ale zobaczymy.
Jak juz bede wiedziała jakie w ogóle robia to wpisze tu moze mi doradzice, ktory najlepszy z dostepnych.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Śro sty 10, 2018 13:28 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

Chciałam nabyć,ale dostępne tylko dla lekarzy weterynarii.
Czy ktoś zna dostępne dla reszty?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sty 10, 2018 14:05 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

kiedys nie było tej informacji, że tylko dla lekarzy. A cena zachęcajaca. W lecznicy za test biora 80-albo i 100. Moze trzeba znajomego weta poprosic aby zamówił?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro sty 10, 2018 14:38 Re: Testy FIV/FELV za 29,36 zł ??

już widzę jak się pali,by sam nie zarobił :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue, Zeeni i 322 gości