Strona 1 z 1

Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Pon sty 16, 2017 13:45
przez Kira1
Witam. Od maja ubieglego roku mam kotke. W marcu skonczy rok. Na poczatku bylo wszystko ok. Poza faktem ze nie zawsze otaierala lewe oczko. Po pierwszej wizycie u weterynarza zostala odrobaczona zaopatrzona w kropelki przeciw pchlom. Dostala tez krople do oka Chloramphenicol 0.5%. Wet stwierdzila ze ogolnie jest ok. Jednak z pierwszymi szczepieniami trzeba sie wstrzymac bo problem z oczkiem moze byc spowodowany jakims sranem zapalnym. Po 2tyg obslugiwala nas inna weterynarz (kotka juz zaczela psikac) otrzymala antybiotyki na 14 dn. Bylo nieco lepiej w trakcie kuracji ale wciaz nie na tyle by podac jej szczepienia. Po kilku wizytach udalo mi sie zarejestrowac kotke na konsultacje do Polskiej weterynarz (mieszkam w UK). Pani Dorota od razu stwierdzila ze kotka ma problemy autoimmunologiczne. Miala juz oblozony jezyczek kaciki pyszczka i nosek. Wlaczyka sterydy i antybiotyki. Zmienila krople do oczu na Corneal gel. Pomagaja. Jednak kotka odkad skonczyla 4mce jest na antybiotykach a od 6go mca rakze na sterydach Prednisole 0,5 tab dziennie. Sporadycznie borykam sie u niej z brakiem apetytu (je tylko mokra karme). Staram sie sobie z tym hakos radzic karme zastepuje surowymi rybami krewetkami a czasami nawet wolowina. Niestety od samego poczatku nie chce pic wody. Kupuje jej kocie mleko ale tez nie zawsze chce je pic. Miala zrobione badanie na FeLV FIV wyszly negatywnie. Co wazne kotka jest dachowcem i nie wychodzi na zewnatrz. Najac 9mcy wazy zaledwie 2.5 kg i jest drobnej postury. Prosze o rady co jeszcze moge zrobic jak je pomoc i ile jeszcze bedziemy walczyc z ta choroba. Dodam ze uspienie jej nie wchodzi w rachube. Mimo ze koszty jakie sa zwiazane z leczeniem zwierzat w UK sa dosc wysokie,ale nie o kase tu chodzi a o to by kotka byla zdrowa. I mogla piznac smak normalnego zycia bez bolacego pyszczka i swedzacych lapek.... Prosze o porady.

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Pon sty 16, 2017 19:58
przez mziel52
A co poza oczkiem jej dolega i jakie miała wyniki krwi?

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 10:08
przez Kira1
Oczy juz w sumie duzo lepiej. Nie miala robionych standarfowych wynikow krwi. Jesli przerywamy kuracje antybiotykamo to zaczyna wiecej kichac i pojawiaja sie owrzodzenia na jezyku i pyszczku. Nos staje sie vardzo czerwony...

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 17:02
przez mziel52
Trzeba kotce wzmacniać odporność. Beta glukanem na przykład.
Na jakiej podstawie wet orzekł autoagresję? Wszystko wskazuje, że kotka ma nawracający koci katar. A sterydy maskują problem i obniżają odporność. W ten sposób leczeniem w ciemno, nie popartym badaniami, można kotkę zrujnować.

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 18:41
przez ryśka
Przede wszystkim nie wiadomo, co kotce dolega, jakie jest tło, przyczyna tych objawów. To może być np. uczulenie. Czy kotka była kiedykolwiek na diecie eliminacyjnej? Są gotowe karmy "dla alergików", jeśli nie wiadomo w jakim kierunku się poruszać, można od tego zacząć. Poza tym powinna mieć zrobione choć podstawowe badania, to bardzo ważne. Porozmawiaj z lekarzem, zapytaj, jaki ma plan, co podejrzewa, co jeszcze może zrobić. W razie potrzeby szukaj konsultacji - dermatologa, dobrego internisty... Jak wygląda to obłożenie? To jakiś nalot? Czy została wykluczona grzybica? Czy były zeskrobiny, badanie pod mikroskopem?

Pz. mziel52, nie można jednocześnie obniżać odporności i jej stymulować, w ciemno podawać leków, suplementów. Trzeba najpierw dowiedzieć się, co tej kotce dolega, a potem dopiero działać.

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 20:34
przez Kira1
Tu w UK wets dziala intuicyjnie. To moja opinia. Miala robione badanua na FeLV i FIV i wykluczono te choroby. Przy nastepnej wizycie zapytam o opcje badan krwi takich podstawowych. Jednak nikt mi tu ich nie proponowal. Wszystkie badania jakie sa proponowane to wlasnie w kierunku chorob autoimmunologicznych. A koszt to od 100£ w gore za kazde badanie plus wizyty i leki. Kotka jest u lekarza 2-3 × w mcu...

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 21:49
przez mziel52
Leczenie bez badań w sumie jeszcze więcej kosztuje - bo kot stale niewyleczony i chodzi do weta. I może mu to zaszkodzić.
Żeby orzec autoagresję, trzeba wykluczyć wszystko inne.

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Wto sty 17, 2017 22:24
przez Stomachari
Powodów może być tyle, że z góry stwierdzanie autoagresji jest chyba tylko gestem bezradności. Najłatwiej powiedzieć: "kot tak ma" i więcej nie szukać.
Spróbuj poszukać lepszego weta. Zerknij na wątki na miau na temat eozynofilowego zapalenia (dziąseł i łapek) a także plazmocytarnego zapalenia. Tu na szybko:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 2g&cad=rja
Link długi, ale to pierwsze co wyskoczyło mi w wyszukiwarce.
Ponadto wątki (nie siędzę w temacie, więc tylko na szybko, może będzie pomocne):
viewtopic.php?f=1&t=44772&start=150
viewtopic.php?f=1&t=43599&start=135
viewtopic.php?f=1&t=22425&start=15
Tłem do eozynofilowego jest m. in. alergia. Kotka nie była traktowana pod kątem alergii. Przede wszystkim trzeba spróbować diety eliminacyjnej. Co dokładnie kotka je? Jaka karma? Czy w karmie są jakieś zboża?
Jakie ryby dostaje? Nie wszystkie są odpowiednie.
Czy nie wystarczy kotce natłuszczać łapek wazeliną? Może są tylko przesuszone i dlatego swędzą? Kiedy w ogóle zaczęło się swędzenie? Przed czy po sterydach?
Sterydy jako takie rujnują organizm, nie powinno się ich podawać przez dłuższy czas, jeśli nie ma KONIECZNOŚCI. A ta konieczność przychodzi po odpowiedniej diagnozie i zrobieniu wielu badań.
Nie pamiętam już kto to pisał, ale w kilku wątkach były wypowiedzi na temat długotrwałego stosowania sterydów oraz możliwości zmniejszenia ich dawek. W tym CHYBA zmiana diety na barf. Trzeba by poszukać. Jest sporo do przekopania na forum. Może któraś z osób sama z siebie zajrzy. Trzeba by zmienić tytuł wątku. Może coś w stylu: "Autogresja - sterydy - eozynofilowe/plazmocytarne - POMOCY" albo inne, które przyciągnie odpowiednie osoby.

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Śro sty 18, 2017 9:13
przez Blue
Ja bym zrobiła przede wszystkim badania krwi - jeśli kotka ma niedokrwistość z jakiegoś powodu albo leukopenię - obecne postępowanie z nią tylko maskuje prawdziwą przyczynę, niczego nie leczy ani nie wyrównuje. A nawet pogarsza.

Surowe ryby (większości gatunków) nie są dobrą dietą dla kota przy częstym podawaniu a w nadmiarze mogą spowodować poważne powikłania - w tym i takie gdzie występują zmiany w śluzówkach i zaburzenia odporności.
Więc ograniczyłabym ich ilość.
Kotka jest odrobaczona?

Re: Choroba autoimunologiczna - autoagresja... pomocy

PostNapisane: Śro sty 18, 2017 14:56
przez Kira1
Kotka jest odrobaczona. Ryby ograniczam na tyle na ile to mozliwe. Jada tylko mokra kareme i ogolnie jest kaprysna w tych kwestiach. Owszem wiekszosc podawanych karm zawiera zboza. Swedzenie,wypryski na pyszczku a raczej kacikach pyszczka i jezyku wystapily przed podaniem sterydow. Poza wspomiana kuracja sterydami jest na antybiotyku. Zamiennie 2tyg tabletki i pozniej jednorazowy zastrzyk z antybiotyku dzialajacy 2tyg. Niestety po odstawieniu antybiotykow problemy z owrzodzeniami i swedzeniem szybko wracaja. Czasami potrafila wygryzac paznokcie do krwi. Niebawem mam kolejna wizyte zatem porozmawiam z jej lekarka jaki ma plan dzialania. Dodam ze tu w UK najprostszym sposobem na pozbycie sie problemu jest uspienie zwierzecia. Co w moim przypadku nie wchodzi w rachube.... To co wykluczono na 100% to kocia bialaczka i odpowiednik ludzkiego HIV czyli obnizona odpornosc. Aczkolwiek cos z odpornoscia musi miec bo bez antybiotykow i sterydow kompletnie sobie nue radzila z virusami i bakteriami...