Strona 5 z 7

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Pt sty 20, 2017 17:16
przez klaudiafj
:ok: :ok:

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Pt sty 20, 2017 18:13
przez tabo10
Nie ryzykowałabym połączyć rudego z kotką,o której też niewiele wiecie,bo dotąd jest na wolności. Nie wiadomo jak się zachowa w mieszkaniu. Nie wiadomo,czy rudy nie powinien być jedynakiem.
Oddałabym dwa Twoje tymczasy,które już się znają i o których możesz wszystko nowemu domowi powiedzieć.Będzie pewne,że przynajmniej będą akceptowały siebie nawzajem.
Rudy napewno znajdzie dom,ale o dobry dom nie jest łatwo. I potrzeba czasu.
Zabierzcie kotkę ze wsi,ale wg mnie nie można jej wrzucać na głęboka wodę,oddając "na wariata". Powinna przejść przez doświadczony dt. Chyba,że koleżanka jest doświadczona ,miała koty itd.Oby z jednego problemu (z rudym),za chwilę nie było dwóch. (Co zrobicie z kotką jak się nie zaakceptuje w mieszkaniu i nie polubi z rudym?,gdzie ją umieścicie? wróci znów na wieś?).

Może poszukaj rudemu innego DT,który mniej nerwowo zajmie się jego adopcją. Z korzyścią dla Ciebie,rudego i Twoich tymczasów.
Wielkie kciuki :ok:

ps.Feliway do kontaktu wg mnie nie działa,a już napewno nie zadziała w dużym domu (na dużej powierzchni). Tu lepsza jest obroża feromonowa.

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Pt sty 20, 2017 19:17
przez Koniczynka47
justyna8585 pisze: kotka mieszka w stodole u sąsiadów Ani.Udalo sie 2 mies. temu zabrać ją na sterylke aborcyjną, potem jeszcze 2 tyg. byla leczona."Właściciele" chcieli ją,bo łowna.Z płaczem Ania oddała, nie możemy jej ogłaszać.Po prostu ukradniemy ją i spróbujemy połączyć z rudym już w nowym domu.


To już nie ma bezdomnych kotów, którym trzeba szukać domu, że musicie je kraść?
Pomijam już, że pomysł idiotyczny także z przyczyn o których wspomniała Tabo:
tabo10 pisze:Nie ryzykowałabym połączyć rudego z kotką,o której też niewiele wiecie,bo dotąd jest na wolności. Nie wiadomo jak się zachowa w mieszkaniu. Nie wiadomo,czy rudy nie powinien być jedynakiem.
Oby z jednego problemu (z rudym),za chwilę nie było dwóch. (Co zrobicie z kotką jak się nie zaakceptuje w mieszkaniu i nie polubi z rudym?,gdzie ją umieścicie? wróci znów na wieś?).

I z przyczyn, które sama zauważyłaś:
justyna8585 pisze:Mamy już 100 % pewność,że zachowanie kocurka wynika z braku akceptacji zwierząt.Był dzisiaj 2 h u kogoś,kto nie ma zwierząt na czas weterynarza i co? zero syczenia,prychania,normalny kot.Tam jednak zostać nie może.Po powrocie to samo,co było.Poszukiwany dom bez zwierzaków.

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Pt sty 20, 2017 23:58
przez justyna8585
Napisałam,że 2 tygodnie była leczona...przecież u nas była na ten czas.Znamy dokładnie jej charakter,zachowanie względem kotów i to najlepsza kandydatka,bo ignoruje koty.

Spróbujemy

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 0:15
przez justyna8585
.
Najpierw pojedzie Rudy,potem ona.Jeśli Rudy nie zaakceptuje Marlenki,to Marlenka trafi do mnie.Moje koty na kotkę Nie zareagują w ten sposób.Rudy ma obrozke z feromonami.Ludzie są w porządku,a kot wegetuje u mnie stresujac się.

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 0:33
przez Romi85
Justyna, zgarniaj Marlenke i sie komentarzami takimi jak powyzej nie przejmuj. Szkoda czasu :mrgreen:

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 0:43
przez justyna8585
Ja zaryzykuje jednak,Rudy tego nie odczuje,a jeśli mu sie nie spodoba,to będzie w pokoju u mnie.

O rudego dzwonią sami ludzie,którzy nie rozumieją,że w sytuacji stresowej on potrafi ugryźć i pacnąć łapką,a wygląd to nie wszystko.Dom sprawdzony,fajny i wie o jego zachowaniu.

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 1:06
przez tabo10
justyna8585 pisze:Ona zginie pod kołami auta tak jak reszta kotów, albo dobrowolnie oddadzą jak będzie w takim stanie jak Krzysiu, którego adoptowala Yossarianna.Ludzie nawet jej nie karmią,


To trzeba byo kotki wcale do takich właścicieli nie zwracać. I powiedzieć,że nie przeżyła sterylizacji,albo cokolwiek innego (odkupić ją?,ukraść,postraszyć TOZ,skoro była zagłodzona- wszystko jedno,liczy się dobro kota).Wiem,że nie jest proste,pokonać wiejską mentalność.Ale to zupełnie inny problem.

Obawiam się ,czy rudy może żyć z innym kotem. Wobec tego co pisałaś w postach,które słusznie wypunktowała Koniczynka47.
Pytałaś o tym,co myślimy.Odpowiedź dostałaś. A skoro i tak zrobicie,jak uważacie...
Pozostaje życzyć powodzenia rudemu :ok:

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 1:16
przez justyna8585
Nie dało się nic zrobić.

Ja nie dziwię się Rudemu,że moje koty tak go stresują.Gdyby doszło do konfrontacji z Ogonkiem czy Maciejem,to byłaby jadka,bo one nie ustapia,a on też nie.Marlenka jest uległa i schodzi z drogi robiąc tak jakby kota nie było. Jeśli się nie uda,to trudno,Rudy zostanie,a Marlenka poszuka domu.

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 12:00
przez klaudiafj
Ja mysle ze sie dogadaja jak moja Kitusia i Macius. Dom szykuje sie super. Wszystko sie ulozy. Nie ma co demonizowac. Nie takie adopcje "wychodzily na prosta".
Trzymam kciuki z calych sil :)

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 17:32
przez justyna8585
Kocurek od wczesnego rana już w domku.Pozytywnie zareagował na ludzi.W ogóle nie bał się, od samego przyjazdu zwiedza domek.Czuje się jak u siebie.Dotyk jeszcze jest ograniczany i nic na siłę, on sam jednak szuka kontaktu.Ok 13 00 dostałam zdj. z wpisem "mam nowego sługę".

Obrazek

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 19:06
przez pisiokot
Dobre wieści, fajnie :D

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 19:28
przez klaudiafj
Myślę, że trafił idealnie :201421 :201440 :201465
Widać to pp jego mince, ta minka mówi wszystko :love: :love: :love: :love: :love: :love:

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 19:48
przez ewar
justyna8585 pisze:Kocurek od wczesnego rana już w domku.Pozytywnie zareagował na ludzi.W ogóle nie bał się, od samego przyjazdu zwiedza domek.Czuje się jak u siebie.Dotyk jeszcze jest ograniczany i nic na siłę, on sam jednak szuka kontaktu.Ok 13 00 dostałam zdj. z wpisem "mam nowego sługę".

Obrazek

Ten kot jest kapitalny :D

Re: Kotka zamarzła,został kocurek.Potrzebny dt, wsparcie na

PostNapisane: Sob sty 21, 2017 22:39
przez piano
:ok: :ok: :ok: