Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
color1 pisze:nie Koniczynka47 - to nie współżycie społeczne tylko terror niezrównoważonej psychicznie sąsiadki, których w tym konkretnym przypadku należy spuścić na drzewo.
takiej sąsiadce jak przestaną przeszkadzać domniemane koty, to zacznie przeszkadzać, że ktoś w nocy chrapie albo przemieszcza się w nocy na siku.
powtarzam, to nie ujadanie czy wycie psa całymi dniami...
a specyfika bloków jest taka, że należy się pogodzić z częściową utratą prywatności czy domniemaną uciążliwością sąsiadów (w granicach rozsądku rzecz jasna)
Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib, misiulka, Wasylisa i 221 gości