Od sierpnia jestem przeszczęśliwą posiadaczką kotki (wiek ok 5 miesięcy), adoptowanej ze schroniska. Kotka trafiła do schroniska po wypadku i konieczna była amputacja przedniej, lewej łapy. Poznałyśmy się kiedy kocica była już po operacji, wszystko ładnie się zagoiło i właściwie do teraz wszystko było super. Niestety ok tydzień temu zauważyłam, że blizna jest wilgotna, zauważyłam, że zrobiła się w skórze mała dziurka. Prawdopodobnie kotka zeskakując z blatu, niefortunnie upadła na kikut. Oczywiście weterynarz, antybiotyki, w ranie pojawiła się ropa. I teraz moje zasadnicze pytanie. Czy spotkaliście się z sytuacją, że potrzebna była poprawka operacji ? Chodzi mi o ostrą krawędź kości ramieniowej którą pozostawiono.A może cała kość powinna zostać usunięta, aż do łopatki ? Pani doktor wydaje się, że kość przy skoku przebiła skórę i dlatego ta rana. Miejsce słabo się goi, niby nie boli, ale moim zdaniem nie jest dobrze. Rana po zagojeniu będzie miała tendencje do nawrotów. Nie wiem co robić
