Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Revontulet pisze:Sezon w pełni. Zagęszczenie robi swoje. Coraz więcej mamy dramatów, coraz więcej kotów choruje.
Ale jeden kot...po prostu wyć się...
Dwójka kotów, 395-bialo rudy kocurek i 396 pingwinka - trafiły do schroniska po śmierci swojego opiekuna.
Kotka radzi sobie nieźle - nadal jest zdrowa, humor dopisuje.
A kocurek w ogóle nie radzi sobie z sytuacją. W zeszły weekend nie jadł, tępo patrzył przed siebie. Jedynie głaskany okazywał jakieś emocje, delikatnie nadstawiał się do pieszczot. Teraz już jest w szpitalu, w stanie tragicznie beznadziejnym.
Klasyka gatunku - kot po osobie zmarłej, któremu nie chce się żyć .
Może ktoś coś???
W zeszłą sobotę:
Dziś - nie mam słów, żeby określić, co czujemy
Fioletowy_Ksiezyc pisze:Będę we wtorek. Już napisałam do Revontulet. Niech się tylko trzyma maluch cieplutko do tego czasu. Wezmę obydwoje oczywiście.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 232 gości