Re: (3) Mikunia i ja - szczęśliwe świętujemy!!! ...Tato..(*)
Napisane: Pt maja 18, 2018 16:50
MonikaMroz pisze:Ale nie napisałaś co u Ciebie?
Jak z tym kaszlem okropnym. Jest jakaś poprawa po tej laryngologa?
Strasznie droga ta wizyta i badanie 280 zł. Szok
Ja nie pomogę tym razem ńiestety muszę ogarnąć swoje futra. A szczególnie te u mamy
Dzięki, Monika. Z kaszlem lepiej, tyle że mam przerwę w braniu leków , bo... kasa popłynęla na DeeDee.
Kotunia ma idealne wyniki krwi, jak się dzisiaj okazało.
A ja olbrzymi dyskomfort.
Nie wiem czy i co zrobić. Badanie było w środę popołudniu, wet obiecała wysłać wyniki w czwartek rano. Wczoraj czekałam cierpliwie do godz. 16 z minutami, wtedy napisałam smsa (bo może przyjmuje, ma zabieg itp nie chcę przeszkadzać). nie było odzewu, podobnie jak na email, i kilka telefonów moich wczoraj i dzisiaj do południa.
Trochę się zdenerwowałam, bo wprawdzie nie spodziewałam się jakichś chorób, ale nie wiedziałam, czy nie ma tych wyników, czy są złe i wet chce je omówić, czy jeszcze coś innego.
Tym bardziej, że za samo obmacanie kota i wzięcie krwi do badań i badanie krwi zapłaciłam... 160zł!
dzisiaj dostałam wyniki przed godz. 16 z jedynym komentarzem, że są bardzo dobre. No super. Zero przeraszam czy czegoś w tym stylu, jakiegoś chocby drobnego wyjasnienia..
Mam zagwozdkę. Nawet już napisałam emaila z pytaniem o specyfikację kosztu wizyty, ale nie wiem czy go wysłać. Bo moze niepotrzebnie zaognię sytuację. Ale za taki sam profil na Bialobrzeskiej w grudniu paciłam 90! To duża różnica...
Co robić?