(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 22, 2018 14:15 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzenia11 pisze:Dostałam na maila wyniki Mileny - wzrok szybko biegł w kierunku nerkowym .. Wszystko ok, nawet kreatyninę ma niższą niż rok temu (czyli 1,8, ona od kilku lat miała rowne 2). Glukoza w kosmosie, ale fruktozamina ok. Czekam jeszcze na T4.

No to jest T4. trochę ponad normę - nie tyle, żeby konieczne było leczenie, ale rok temu było ok, więc podwyższone plus lekko powiększona tarczyca wskazują, że trzeba tego pilnować i że pewnie będzie w przyszłości kotkiem tarczycowym.

Natomiast w najbliższej przyszłosci, czyli w ciągu pół roku mam jej zrobić zęby, bo ma stan zapalny, kieszonki i dużo kamienia.... Strasznie się boję. I zabiegu, i finansowo kiepsko. Zapytałam, czy robią na wziewnej narkozie - robią, ceny od 400 do 700zł, zależnie od tego, co się dzieje faktycznie w paszczy, co się okazuje już w trakcie zabiegu..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 22, 2018 17:17 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Chciałam rozliczyć bazarki dla Miki, ale nie jestem w stanie zrobić zdjęć paragnów, ani nawet wstępu przeczytać, że to na ratowanie Mikuni...
Strasznie mi.
Z jednej strony mam w sobie spokój, taki głębszy gdzieś tam, w środku. Z drugiej też ciagle rozpacz, mocno stłumioną, tęsknotę, żal... Dzisiaj w nocy się obudziłam i tak bardzo, aż do bólu fizycznego , brakowało mi jej mruczenia do ucha i ciepła ciałka, którym się do mnie przytulała, lub ja ją obejmowałam i tak spałysmy. Noteńka spała obok, przytuliłam się do niej, zaczęla trochę mruczeć, ale wiem, że ona nie lubi takiego dotykania ciałkiem. Poza tym nie mogę nie chcę i nie będę oczekiwać od pozostałych kotek, że mi zastąpią Mikę. W końcu każda jest niepowtarzalna..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 22, 2018 19:09 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzeniu, czyli nie jest tak źle. Zapalenie pęcherza i ukladu pokarmowego jest do wyleczenia. Gorzej z IBD bo to i dieta i może sterydy. Ale oby samopoczucie koteńkom dopisywało a z resztą dasz radę. Tęsknisz to zrozumiałe, z czasem ból zelżeje, dobrze, że są inne kotki do kochania. Zdrowia!

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lis 22, 2018 19:13 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

aga66 pisze:Marzeniu, czyli nie jest tak źle. Zapalenie pęcherza i ukladu pokarmowego jest do wyleczenia. Gorzej z IBD bo to i dieta i może sterydy. Ale oby samopoczucie koteńkom dopisywało a z resztą dasz radę. Tęsknisz to zrozumiałe, z czasem ból zelżeje, dobrze, że są inne kotki do kochania. Zdrowia!

No z Milenką jest ok. W końcu ma 12 lat z kawalkiem, więc może mieć już jakieś drobne dolegliwości. Zobaczymy co po usg.
Natomiast o Notkę się boję, tzn. mam z tyłu głowy ten atak padaczkowy.. Boję się podać jej jakieś leki, a ona z tych nieobsługiwalnych jest, czyli nic do pyska nie dam, a najlepiej zastrzyk i to nie codziennie...Zobaczymy co powie wet. Zapisałam ją na poniedziałek.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 0:33 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzenia11 pisze:Chciałam rozliczyć bazarki dla Miki, ale nie jestem w stanie zrobić zdjęć paragnów, ani nawet wstępu przeczytać, że to na ratowanie Mikuni...
Strasznie mi.
Z jednej strony mam w sobie spokój, taki głębszy gdzieś tam, w środku. Z drugiej też ciagle rozpacz, mocno stłumioną, tęsknotę, żal... Dzisiaj w nocy się obudziłam i tak bardzo, aż do bólu fizycznego , brakowało mi jej mruczenia do ucha i ciepła ciałka, którym się do mnie przytulała, lub ja ją obejmowałam i tak spałysmy. Noteńka spała obok, przytuliłam się do niej, zaczęla trochę mruczeć, ale wiem, że ona nie lubi takiego dotykania ciałkiem. Poza tym nie mogę nie chcę i nie będę oczekiwać od pozostałych kotek, że mi zastąpią Mikę. W końcu każda jest niepowtarzalna..


Ja po odejściu Kluski potrzebowała pół roku żeby podejść do kolejnej adopcji, a i to nie zagłuszyło moich odczuć. Tym razem ględzenie mojego faceta,żeby zaopiekować się innymi kotami nie pomogło, a wręcz powodowało silniejszy opór. I chyba złość,że On sobie poradził jakoś i to szybciej, a ja wciąż widziałam odchodzącą na moich rękach kotkę...

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10833
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 23, 2018 10:43 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Atta pisze:
Marzenia11 pisze:Chciałam rozliczyć bazarki dla Miki, ale nie jestem w stanie zrobić zdjęć paragnów, ani nawet wstępu przeczytać, że to na ratowanie Mikuni...
Strasznie mi.
Z jednej strony mam w sobie spokój, taki głębszy gdzieś tam, w środku. Z drugiej też ciagle rozpacz, mocno stłumioną, tęsknotę, żal... Dzisiaj w nocy się obudziłam i tak bardzo, aż do bólu fizycznego , brakowało mi jej mruczenia do ucha i ciepła ciałka, którym się do mnie przytulała, lub ja ją obejmowałam i tak spałysmy. Noteńka spała obok, przytuliłam się do niej, zaczęla trochę mruczeć, ale wiem, że ona nie lubi takiego dotykania ciałkiem. Poza tym nie mogę nie chcę i nie będę oczekiwać od pozostałych kotek, że mi zastąpią Mikę. W końcu każda jest niepowtarzalna..


Ja po odejściu Kluski potrzebowała pół roku żeby podejść do kolejnej adopcji, a i to nie zagłuszyło moich odczuć. Tym razem ględzenie mojego faceta,żeby zaopiekować się innymi kotami nie pomogło, a wręcz powodowało silniejszy opór. I chyba złość,że On sobie poradził jakoś i to szybciej, a ja wciąż widziałam odchodzącą na moich rękach kotkę...


No właśnie... Każdy ma to trudne, przepotwornie trudne doświadczenie..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 10:49 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

W poniedziałek byłam u Taty. Powiedziałam mu, ze jestem tak późno, bo Mika umierała i ze odeszła. I ze może by się nią zaopiekował, ze ona lubi wskakiwać na kolana tylko żeby jej nie przymuszał i bardziej delikatnie niż to ma w zwyczaju głaskał po łebku..
Ich ostatnie losy były mocno związane.
6.11.2015 mniej więcej ok 21.40 siedziałam w łóżku z laptopem (i Miką obok) i dostałam jej wyniki na emaila - wyniki będące wyrokiem: śmierci, krótkiego życia.. Spłakałam się okropnie wtedy i byłam w szoku, bo nie spodziewałam się mimo wszystko tego... a kilka godzin później, o 4 nad ranem Mama znalazła na podłodze nie żyjącego Tatę. W grudniu dr Neska powiedziała, zę koty z takimi nerkami żyją średnio 2 i pół roku. Mika żyła 3 lata i 3 dni od diagnozy. Czyli jedynie 3 dni później, po 3 latach od odejścia Taty, odeszła..
Po tej informacji od neski sobie obliczyłam, ze ten sredni czas mija na wiosnę, w maju. Mika żyła sobie dalej. Wtedy się trochę przeraziłam, ze jak odejdzie za kolejne pół roku, w listopadzie, to już będzie zimno, mróz i co ja zrobię wtedy... A październik i początek listopada był tak piękny i ciepły... Jedynie ostatnie jej dni były pochmurne, ale ciepłe.. Gwałtowna zmiana pogody była już od poniedziałku, 12.11....
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 17:20 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Człowiek skupia się na liczbach, przypomnieniach, drobnostkach... Wszystko po to by sens odszukać. Wraca do wspomnień i analizuje przeszłość. To uspokaja.
Też gadam do chmur prosząc o opiekę nad moimi bliskimi co odeszli. Prosząc by żyli w zgodnie i wspierali się.
Myślę, że Twoi są razem i znajdą wspólny język. Dogadają się. Ważne, że nie są samotni.
Przytulam mocno.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 23, 2018 19:04 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Każdy z nas próbuje na swój sposób oswoić trudny czas. A teraz jeszcze ta pogoda przytłacza.. Brak śniegu, szarość, a ze względów ekonomicznych nasze miasto chyba już od 3 lat pogrąża się w ciemnościach. Kiedyś spotykałam na trasie innych spacerowiczów chodzących z kijkami, teraz nie uświadczę takowych w okresie od listopada zapewne do wiosny (powtórka z ostatniego sezonu). Dodatkowo trzeba być zaopatrzonym w latarkę, bo nigdy nie wiadomo w co się wdepnie. Uwielbiam tę porę roku, ale teraz ...
Pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu :wink: Pozytywnej energii!

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10833
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 23, 2018 19:08 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Dzięki.
Od odejścia Miki tylko dwa razy było słońce. Wsaję i chmury mnie przytłaczają i wgniatają w łózko albo w podłogę..Ciężko. Codziennie jestem u Miki, witam się z nią, gadam.. czasem się zdarzy, e Nutusia się połozy tak jak Mika i wtedy tak mi dobrze... ale to rzadko bardzo.
Notką się martwię. Smutna, mało się bawi.. Mam nadzieję, zę to przez ten pęcherz, ale mam jakiś wewnętrzny paniczny lęk o nią, taki dławiący..
Atta, jutro zrobię wysyłkę rzeczy z bazarów dla Ciebie - już zaczęłam dzisiaj szykować. Bardzo Ci dziękuję za wszelką pomoc.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 22:03 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzenia11 pisze:Dzięki.
Od odejścia Miki tylko dwa razy było słońce. Wsaję i chmury mnie przytłaczają i wgniatają w łózko albo w podłogę..Ciężko. Codziennie jestem u Miki, witam się z nią, gadam.. czasem się zdarzy, e Nutusia się połozy tak jak Mika i wtedy tak mi dobrze... ale to rzadko bardzo.
Notką się martwię. Smutna, mało się bawi.. Mam nadzieję, zę to przez ten pęcherz, ale mam jakiś wewnętrzny paniczny lęk o nią, taki dławiący..
Atta, jutro zrobię wysyłkę rzeczy z bazarów dla Ciebie - już zaczęłam dzisiaj szykować. Bardzo Ci dziękuję za wszelką pomoc.



Tylko nie wyobrażaj sobie najgorszego. Notka tez odczuwa stratę i może zachowywac się nietypowo.
I jeszcze napisz ile mam dopłacić.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10833
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 23, 2018 22:28 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

No właśnie trochę sobie wyobrażam, choć się powstrzymuje. Mam nadzieję że to ten pęcherz też swoje robi, w końcu zapalenie boli.. Ale martwię się, to fakt.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 24, 2018 6:17 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Zachowanie kota zmienia się i też zależy od wielu czynników. Mam wrażenie, że moje na taka pogodę reagują jak i ja - apatią. Dużo śpią. Może i u Ciebie też tak jest. Człowiek ma taki charakter, choć nie każdy, że przewiduje najgorsze. Na przestrzeni wielu lat swego życia widzę, że jak ma być źle to będzie i niewiele rzeczy się przewidzi, czy zapobiegnie. Ale głowa pracuje....

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 24, 2018 12:22 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Wczoraj ją wygłaskałam, popłakała trochę, pogadała, poskarżyła się. I pobawiła więcej niż ostatnio plus sama goniła orzeszka pistacjowego. Ona ciągle zerka w miejsca gdzie ostatnie dni spędzała Mika, ciagle, a wydawałoby się, ze nie sa związane. Poza tym chyba rytm został zaburzony, rytm wychodzenia, zabaw, jedzenia też trochę. No mam nadzieje, ze to o to chodzi.
Przedwczoraj Milena spała w budce na drapaku, a wczoraj Nutka na półeczce. Dobrze, ze zaczęly z niego korzystać. Mika się nim nacieszyła jedynie dwa tygodnie...

Obrazek]
Obrazek

i DeeDee - w minutę obgryzła wszystkie piorka z patyka..

Obrazek

Muszę pokasować zdjęcia w telefonie i będę miałą miejsce na zrobienie fotek paragonów rozliczenie bazarku.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 25, 2018 15:05 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Wklejam paragony - na szczęście (przepraszam) za Mikę już nie muszę pokazywać kolejnych kosztów, bo bazarek pomógł w tych które już pokazałam.Przeoraszam, ja nie chcę nic ukrywqać, po porostu ponad moje emocje jest sięganie do nich i przypominanie, bo każda saszetka kupiona, każda wędlinka, każdy pieczony kawałek kurczaka to przypomnienie jak bardzo chciałam, zeby jadła, i jak bardzo ona nie chciała i skazywała się na śmierć.. dobrze, juz wystarczy.

Badanie moczu Notki 35zł
Obrazek

Wizyta weterynaryjna Milenki - w tym badanie krwi

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 411 gości