Ufff..
umęczona jestem. Pomalowałam kawałek jednej ściany w pokoju i sufit. A wcześniej zmywałam i gruntowałam. Dochodzę do siebie, ciężka robota choć fajne wyzwanie
Mikunia dziekuje ślicznie wszystkim za pamięć i życzenia
Na razie jest w miarę dobrze i stabilnie choć ma teraz fazę na śmieciowe jedzenie
typu gourmet gold czy purina pro plan. No cóż, daję, bo co mam zrobić jak bardziej mięsowego nie chce? Chce jeszcze mięsko, teraz stadko wcięło trochę mielonej pręgi wołowej. Z wyjątkiem DeeDee - ma znów kryzys zainteresowania i uważnosći z mojej strony. I demonstruje rózne zachowania np. nie będę jeść tego co bardzo lubię o czym dobrze wiesz. Muszę ją wziąć ze sobą na wycieczkę. Może też na działkę, ale dopiero jak posadzimy do końca pomidory - bo księżniczki trzeba mocno pilnować, gdyż lubi chodzić na spacery