Atta pisze:Marzenia11 pisze:Mika lepiej. Po raz pierwszy od tygodnia zasnęła na łózku, tak jak lubi.
Za to Milena ogłosiła strajk głodowy Miałam nie wychodzić, ale idę po jej ukochane chrupki, które się w poniedziałek skończyły....
No jak trzeba to trzeba... A u nas dziś taka paskudna pogoda.O mało mnie nie porwało. Zamiast parasolki powinnam trzymać w ręku cegłówkę
No wyszłam. A jak wyszłam to odebrałam z dwóch miejsc robotę do domu - na zwolnienie jak znalazł. No to jak juz odebrałam to jeszcze poszłam w dwa miejsca kasy poszukać... I w efekcie nie było mnie 6 godzin w domu. Po drodze miałam trzy awantury z zooplusem o drapak - jestem ich zakładnikiem, ponieważ ten drapak jest tylko w zooplus i bitiba, która jest dyskontem zooplusa. Trzecią rozmowę rozpoczęłam od opisu sytuacji oraz poinformowania,. że opiszę ich działania wobec stałych , od 8 lat, klientów na wszystkich portalach, począwszy od tego o którym oni piszą i zachęcają do wystawienia opinii a skończywszy na fb. Pani rozpoczęła od przeprosin i dania mi 5% rabatu na kolejne zakupy. I tak opiszę.
Wróciłam wymęczona i zmęczona. Po drodze miałam taki atak kaszlu i duszenia się, że myślałam ze zejdę z tego świata. Jechałam autobusem 112 - było trochę ludzi. Po 5 minutach ataku zobaczyłam, ze wszyscy się ode mnie odsunęli. Olałam, a w myślach pożyczyłam im takiego samego doświadczenia. Nikt mnie nie zapytał, czy trzeba pomóc. a bym akurat poprosiła. Na szczęście mi przeszło.
Dałam Milenie chrupki. Była zadowolona. Oczywiście osyczała Nutke i Notkę, no ale w końcu się chyba najadła.
Musze porozliczać bazarki - są takie, na ktorych zbierałam kasę na usg Mileny. Podliczę wszystko, może dzisiaj, a na pewno już jutro. Bo jutro zostaję w domu. Wiadomo, ze całą kasę przeznaczyłam na Mikę - swoją i nie swoją.. I na drapak, feliwaye i inne, jedzenie dla Miki..
Bedąc w trasie po stolycy podglądałam miau i widziałam, ile ludzi mi pomaga. Bardzo się wzruszyłam. I bardzo jestem wdzięczna.