Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MonikaMroz pisze:Ja tez zawsze czytam
Współczuje straty
Marzenko zrobiłaś wszystko co mogłaś.Mika Byla szczesliwa i kochana
Pamiętaj o tym
Marzenia11 pisze:Mika żyła i umarła na swoich warunkach. Ja jej tylko towarzyszyłam. Czasem jak chciałam postawić na swoim godzila się na to ale na chwilę i pokazywała mi ile ją to kosztuje i że nie warto. I odpuszczalam.
Wiedziałam od dawna, ale teraz doświadczyłam tego z mega mocą, siłą która okazała się być dla mnie destrukcyjna, jak towarzyszenie jest trudne. Jakie to ogromne wyzwanie. Jak bardzo trzeba odstawić siebie na bok, swoje emocje jeśli szkodzą temu komu towarzyszysz. Odstawić swoje potrzeby. Jeśli stoją one w konflikcie z potrzebami tego komu towarzyszysz.
Bardzo to trudne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 233 gości