NIGDY mi się tak nei zdarzyło. To musiało być zaćmienie mózgu wynikające z moich potrzeb.
ZAWSZE, nawet jeszcze niedawno, wszystkim a zwłaszcza Mamie mówię, żey ignorowała wszelkie smsy czy telefony w których ktoś ją informuje, że została wylosowana do nagrody itp.
No ale....
W styczniu tego roku kupiłysmy z Mamą kuchnię gazową w MediaMarkt. Był załatwiany transport, więc podałam swój numer telefonu i nie zdziwiło mnie, że jeszcze w sklepie dostałam smsa z podziękowaniami za zakupy.
Dzisiaj dostaję kolejnego, że oto własnie znalazłm się w gronie szczęśliwców, którym się nagroda należy i mam do niej przypisany unikatowy kod. Sms ze sklepu, no ok, trochę pomyślałam. I jednocześnie pomyslała, o tym, że sklepy organizują różne loterie dla klientów itp i czemu nie spróbować. A nóż widelec... Wpisałam w wyszukiwarkę kod, wyskoczyła ankieta do wypełnienia i w nagrodę za nią trzy piękne telefony komórkowe do wyboru - za darmo, jedynie opłata za przesyłkę 5zł. Jako ze mój telefon jest w rozsypce - tzn ma zbite w proch szybkę, która się ledwo już trzym,a, ledwo, bo ukrusza się też obudowa, no więc potrzeba jest, kasy nie ma to ... wybieram
W kolejnym kroku w celu uregulowania należności za przesyłkę proszą o wpisanie danycb karty - po chwili namysłu wpisuję, a co tam, raz się zyje, trzeba szczęściu casem pomóc, tak sobie myślę
i zonk - płatnośc odrzucona - proszę wpisać drugi raz. A że Milena akurat wskoczyła mi prosto na klawiaturę to myślałam, że to przez nią i wpisałam drugi raz
i jak wtedy mi się znów pojawiła informacja o odrzuconej transakcji i potrzebie wpisania ponownie to mi się już czerwone światło zapaliło.
Poszłam do pracy - w drodze dzwonię do koleżanki, która często płaci kartami przez internet. Natychmiast mni kazała dzwonić na infolinię do banku żeby sprawdzić czy transkacje jakieś były na koncie.
Dzwonię. Pani zrelaksowanym głosem odbiera - jak tłumaczę, już zdenerwowana, co się stało i co chcę sprawdzić, pani zaczyna mówić bardzo szybko. Dopełnia formalności potwierdzających tożsamość i każe czekać dwie minuty na prawdzenie konta. Po 2 min mówi, ze mam opcję opłaty kartą zablokowaną, ale muszę szybko zastrzec kartę a ona mi potem powie dlaczego. Szybko cały czas mówi, dopełniamy formalności zastrzegania karty, czyta i prosi o zgodę, czyt a formułki, po czym mowi: a teraz spokojnie pani wszystko wyjaśnię, bo już jest pani konto bezpieczne.
Okazuje się, że w ostatnich dniach jest wysyp takich smsów wyłudzaczy. I że ja mam wprawdzie zablokowaną możliwość płacenia kartą przez internet, ale oni mogą mi wejść na subkonto, gdzie mam limit (o którym nawet nie wiedziałam) 10tys i zgarnąć kasę. I że tak robią, najpierw 5zł, potem 300, 500, 2tyś i hulaj dusza.
Ufffffffffffffffffffff....
Dzwonię na inolinię do MediaMarkt - a tu już nagrana wiadomość: że oni nie organizaują akcji promocyjnych ani konkursów smsowych ani emailowych. Czyli wszystko jasne.
Jeszcze muszę zgłosić do operatora, niech wiedzą i mozę coś z tym zrobią...
Żeby było tragiczniej - to wczoraj mi wpłynęla wypłata a przedwczoraj wpłaciłam gotówkę z ze zlecenia które mi wpadło w poniedziałek.
Tyle złego, że zostałam z 20zł w portfelu - bo reszta na koncie