(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 17, 2018 6:02 Re: (3)Mikunia.. Milenka potrzebuje pomocy.. s.35..Tato..(*)

Marzenia11 pisze:
MonikaMroz pisze:Na zdrowie dla kotkow :D

Zapomniałam napisać o szaleństwach z zabawką, którą moje futerka dostały od Moniki :1luvu: Rozruszałą choreńką Mikę nawet. :D

A dzisiaj wieczorem znów Mika kiepsko wyglądała, była głodna a nie jadła więc spróbowałam z kroplówką i sie udało :piwa:

Brawo dla Mikuni i jej Dużej :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro kwi 18, 2018 10:24 Re: (3)Mikunia.. Milenka potrzebuje pomocy.. s.35..Tato..(*)

Jak tam towarzystwo ??
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw kwi 19, 2018 15:13 Re: (3)Mikunia.. Milenka potrzebuje pomocy.. s.35..Tato..(*)

MonikaMroz pisze:Jak tam towarzystwo ??

Dzięki za zainteresowanie.
Mikunia niby trochę lepiej, ale ciągle buja się z jedzeniem. Wybrzydza, marudzi, kąsą po trochu, czeka na coś innego itp. Kłaki to nie są, bo nie interesuje się pastą, a pewnie nerki, bo ostatnio dużo ubywa wody (od momentu jej zachorowania przy każdej zmianie wody w miskach liczę ilość wypitych szklanek). Choć ja nie widzę jej przy miskach z wodą, no ale ktoś to wypija i to dużo, dużo więcej , niestety/ Albo stety, bo nerkowiec powinien więcej pić.
Ja za to poległam , chyba mnie jakaś jelitówka chwyciła. Źle się czuję, mam wiadome kłopoty. Ledwo siedzę w pracy, ale widok za oknem i możliwość wyjścia do ogrodu rekompensuje mi niezbyt dobre samopoczucie.

DeeDee sapie jak miech Kowalski. Jak się ogarnę ja, potem Notunia, potem usg Mileny, to pójdęz nią na kontrolę i konsultację tych zatok...
A ja wdrożyłam leczenie siebie, a ściślej rzecz ujmując: swojego kilkuletniego kaszlu. I moze dlatego się gorzej czuję  :mrgreen: Ciągle mi się chce spać.....
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 20, 2018 12:25 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Odpocznij. Wrzuć na luz. Choć deczko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 20, 2018 15:18 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

ASK@ pisze:Odpocznij. Wrzuć na luz. Choć deczko.

Dziękuj, Asiu, wiesz jak jest... lepiej ni ja... :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 20, 2018 16:19 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Dzisiaj rano zrobiłam Mice kolejną kroplówkę. Wprawdzie coś drgnęło , zaczyna wracać do rytuałów i np. zjada wieczorem swoje śniadanie do końca no ale dużo wody pije i w nocy dzisiaj przychodziła głodna do miski, wąchała i nie ruszyła.
Już było trudniej, dłużej trwała łapanka, więcej stresu i przerażenia. Ale się udało.
Na śniadanie zjadła sporo, ale syfiastego felixa. Nieważne. niech je.
Ja się stresuję, bo wyjeżdżam na przedłużony weekend do Mamy. Muszę podziałać w ogrodzie. wracam w poniedziałek w nocy. Kupię jej chyba kilka tych feliksów, żebym była w miarę spokojna, że zje.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 26, 2018 12:12 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

A co tu tak cicho???
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw kwi 26, 2018 17:45 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

MonikaMroz pisze:A co tu tak cicho???

Nie ma skąd ani jak pisać. Bo o czym to jest.

Weekend pokazał mi, w osobie mojej DeeDee, jak wrażliwe są koty i jak bardzo reagują na wszelkie zmiany w relacji z właścicielem. Dużo by pisać, ale większość jej zachowań, o które się niepokoiłam zastanawiaąc się, czy to starośx, czy choroba, były manifestacją jej niedoborów mojej uwagi i zajmowania się nią. Wiele czynników się na to złożyło, ale odzyskałam kotę w 96%.

Mikunia ciut lepiej, coś zaczęla jeść nawet, ale głównie się jej podobają feliksy i tego typu rzeczy. No trudno, neich je.
Milena się zrobiła taka fajna, odważna, kontaktowa, wskakuje do nie do łózka kiedy ma na to ochotę. Niestety jak tylko coś nie idzie po jej myśli od razu jęzor idzie w ruch.

A Mika wczoraj pokazała oblicze mordercy.
Koty wybiegły na korytarz. Na pocątku korytarza (moje mieszkanie jest na końcu) usiadła Milena a ja gdy schyliłam się, żeby ją pogłaskać, zauważyłam na mojej nogawce od spodni coś olbrzymiego i dużego i strasznego. Zaczęłam wymachiwać nogą, aby to strząchnąć, koty się przeraziły i uciekły do domu, no ale zanim ja zdążyłam się tego pozbyć to już z powrotem wybiegły. I Mika też. Ta mała istotka zrobiła wielkie oczy na widok tego chrząszcza czy chrabąszcza (bo to z kilka dobrych centymetrów miało, pancerzyk i było podłuzne i średniobrązowe). I dawaj, a to go łapą, a to podrzucić, a to popchnąć, a to pyskiem, a to podskoczyć, a to przeczekać a odsapnie i uwierzy, że ju nikogo nie ma i znów od nowa. Mika, którą najmniejszy halas na klatce schodowej wygania z korytarza do domu, tym razem nie był w stanie rozproszyć. Miałam ogromne poczucie winy, że biedny chrząszcz się męczy torturami itp. Milena też usiadła z drugiej strony i parę razy go trąciła. Na nic zabawki, ukochane wędki, nic nie bylo tak fajne (w sumie to zrozumiałe). Po jakiejś pół godzinie Mika się znudziła, chrząszcz został na korytarzu.
Ok 2 w nocy obudziły się we mnie wyrzuty sumienia. Poszłam sprawdzić, czy leży martwy, czy też może jeszcze żyje, ale np leżąc na grzbiecie nie może się odwrócić i obie pójść. Na szczęście go nie było. Czyli dał radę i sobie poszedł. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 29, 2018 18:42 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

SK...syny młodzi bandyci czyli patologia mieszkająca na parterze w moim bloku strzela z plastikowych karabinów na kulki do moich kotów siedzących na parapecie!!!
Dzisiaj dostała Milena.
Być może to jest przyczyną że unikają w tym roku wychodzenia na parapet w dzień. Deedee tylko w nocy.
Jestem tak wk..iona i mam tyle agresji w sobie, że mnie roznosi. Wracam do domu. Ale jutro robie z tym porządek.
Ja to bym takiego 8 latka poddała eutanazji, bo nie wierzę w żadną resocjalizacje.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 05, 2018 16:21 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Ponownie zapraszam na bazarek z ubraniami - naprawdę warto, są w bardzo dobrym stanie, niektóre w ogóle nie noszone, mają metki - dla mojej notki. Pouzupełniałam opisy i wstawiłam mam nadzieję, lepsze zdjęcia.
viewtopic.php?f=20&t=184507


A później dam znać co u nas....
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 06, 2018 11:18 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Marzenia11 pisze:SK...syny młodzi bandyci czyli patologia mieszkająca na parterze w moim bloku strzela z plastikowych karabinów na kulki do moich kotów siedzących na parapecie!!!
Dzisiaj dostała Milena.
Być może to jest przyczyną że unikają w tym roku wychodzenia na parapet w dzień. Deedee tylko w nocy.
Jestem tak wk..iona i mam tyle agresji w sobie, że mnie roznosi. Wracam do domu. Ale jutro robie z tym porządek.
Ja to bym takiego 8 latka poddała eutanazji, bo nie wierzę w żadną resocjalizacje.



No więc...
Nie zaczyna się zdania od "no więc" :mrgreen: Tego samego dnia wieczorem wracałam do domu. Tatus siedział na ławce ze swoimi kolesiami i darł mordę na pól osiedla. Podobno dzień cały plus był bardzo agresywny. Porozmawiałam sobie z paniami z bloku, podobno dzieci już miały epizody rzucania w starszego pana kamieniami zza krzaków 8O W każdym razie rozmawiając okazało się, ze ktoś wezwał straz miejską. Idącym straznikom powiedziałam, ze dzieci strzelają z pistoletów w okna. Gdy wracałam po jakimś kwadransie na podwórku cisza, nikogo nie było, ale pan dostał nakaz pójścia do domu, a że mieszka na parterze to widziałam, jak mu kolesie pod oknon kolejny alkohol z pobliskiego sklepu przynieśli.

A taką kulką dostała Milena - znalazłam na parapecie i zachowałam, nie wiadomo kiedy się przyda :roll: :roll:

Obrazek

Następnego dnia spotkałam matkę chłopca (zresztą oni mają kotkę :strach: ) , przeprosiła mnie i powiedziała, ze już syna ochrzaniła, a wieczorem dziecko latające z pistoletem spotkałam po drugiej stronie budynku i tez mu powiedziałam o tym, jakie będa konsekwencje jego zachowania.
Podobno też uwagę zwróciły matki bawiące się z dziećmmi na placu zabaw, gdzie chłopcy też strzelali.
Jak na razie nie widziałam ich z pistoletami... Oby.
Koty korzystają z parapetu, ale gdy usłyszą dzieci od razu wchodza do domu.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 06, 2018 11:32 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Z DeeDee pojechałam na dwa dni z kawałkiem do Mamy.
Oto fotki z podrózy pkp. Ona jest niemożliwa, krzyczy bardzo dopóki nie postawi na swoim. Umierałam ze strachu, i nie mogłam sobie pospać no ale trudno.

Pysiek DeeDeesiek

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A w celach integracji DeeDee z łóżkiem -
Śniadanie do łózka
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 06, 2018 13:50 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

jaka to śliczna kociczka. :1luvu:
Odważna jesteś. Mnie przeraża podróż z kotem nawet do weta. :oops:

Wracajcie zdrowo. A Ty wypocznij. Postaraj się choć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon maja 07, 2018 11:12 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Wróciłysmy w piątek już. Powrót w pociągu z przedziałami i tez wylazła i siedziała obok. Strasznie płakała, nie chce wracać do stada, typowa jedynaczka się zrobiła, niestety... :roll:
Dzięki Asiu za odwiedziny wąteczku :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 07, 2018 17:24 Re: (3)Mikunia.. Milenka dziękuje za pomoc!..zwalniam..Tato.

Ja bym chyba padła jak bym tak miala wypuścić moje koty
DeeDee sliczna jest

Ja juz leze na oddziale. Jutro zabieg :strach:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 215 gości