(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2019 18:32 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Mama powinna mieć tracheostomię i wentylację czyli respirator. Jeżeli jesteście w stanie zapewnić opiekę to można załatwić wszystko na NFZ i opiekę w DOMU. To żadna filozofia . Zespół z poradni wentylacyjnej przyjeżdża na miejsce macie lekarza do domu swoją pielęgniarkę też. Ludzie latami tak są zaopiekowani u siebie w mieszkaniu . Zajmuja się tym anestezjolodzy. Pacjent ma założonego PEG a i karmi się przez rurkę do brzucha. Nie wiem dokładnie skąd jesteś ale takie poradnie działa na s całej Polsce. Respirator jest na prąd i na baterie że gdyby brakło to pójdzie A jakby dłuższą awaria to strażak pozdrawiają generator prądu.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw sty 24, 2019 18:36 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Wszystkich Was ciągle proszę o modlitwę. W końcu dlaczego nie moze stać się cud? A nawet dwa cuda?
Poza tym to jest mega nierealne, ciężkie, masakryczne doświadczenie... Wiecie, umieranie Mamy to koniec życia - wszystko się zatrzymuje w miejscu, umiera.. i brakuje sił, naprawdę est ich zbyt mało, aby to życie ruszyć na nowy tor..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 24, 2019 18:37 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

majencja pisze:Mama powinna mieć tracheostomię i wentylację czyli respirator. Jeżeli jesteście w stanie zapewnić opiekę to można załatwić wszystko na NFZ i opiekę w DOMU. To żadna filozofia . Zespół z poradni wentylacyjnej przyjeżdża na miejsce macie lekarza do domu swoją pielęgniarkę też. Ludzie latami tak są zaopiekowani u siebie w mieszkaniu . Zajmuja się tym anestezjolodzy. Pacjent ma założonego PEG a i karmi się przez rurkę do brzucha. Nie wiem dokładnie skąd jesteś ale takie poradnie działa na s całej Polsce. Respirator jest na prąd i na baterie że gdyby brakło to pójdzie A jakby dłuższą awaria to strażak pozdrawiają generator prądu.

Mama ma i tracheostomię i respirator.
Dowiadywałam się już o domową opiekę - pielęgniarka dwa razy w tygodniu, a lekarz raz - to w ramach nfz, czyli bezpłatnie. Reszta do opłaty pewnie, gdybysmy chciały wsparcia, np podczas mycia Mamy, pielęgnacji itp.
Mama jest w Olsztynie, my w Warszawie. Na ten moment tak to wygląda.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 24, 2019 19:37 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Marzeniu myślę o Was cały czas. Najważniejsze to zapewnic Mamie jak najlepszą opiekę, to bardzo trudne w ograniczonych finansowo warunkach niestety.

aga66

 
Posty: 6139
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sty 24, 2019 20:26 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Z poradni wentylacji to personel do wentylacji, do tego dochodzi opieka długoterminowa i dodatkowa pielęgniarka tez dojdzie. Umycie i pielegnacja to żadna filozofia - . Kwestia czy jest na tyle rodziny czy przyjaciół żeby wspomogli. No bo 1 zawsze musi byc w domu a zakupy itp itd .też pytanie gdzie jest wiecej osób do pomocy Olsztyn czy Warszawa. Natomiast jeżeli ośrodek medyczny to jest jeszcze jeden problem - do hospicjum, Zakładu opiekuńczo -Leczniczego oficjalnie MUSI być ...zgoda pacjenta. W Waszym przypadku bedzie wymagana zgoda wg przepisów sądowa na umieszczenie w takim zakładzie. To nie jest tak że szpital Was moze zmusic do zabrania Mamy, załatwiania miejsca, to jest ICH problem i nie dajcie sie wpuścić w tzw maliny. Gdyby była bez respiratora na samej tracheo - to tak wypisza do domu do pielegnacji. Z respiratorem nie mogą
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw sty 24, 2019 20:42 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

No właśnie rzecz w tym,że jesteśmy dwie w Warszawie i się zmieniamy teraz na Olsztyn. I pewnie by było tak do opieki w domu. Stąd na pewno by była potrzeba dodatkowych usług pielęgniarki czy innych, pewnie wszystko płatne.
Za Mamę już decyduje Prokurator na wniosek szpitala - począwszy od zrobienia tracheostomii i a skończywszy na wypełnieniu przez szpital papierów do ośrodka. To tylko gdybyśmy chciały Mamę zabrać do Konstancina koło Warszawy to musimy to same załatwiać, w sensie miejsca itp. Bo szpital załatwia za nas wszystko jeśli chodzi o ośrodek w Barczewie.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 24, 2019 21:00 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

A szukałyście zamiast hospicjum czy zakładu opieki paliatywnej - zakładu opiekuńczo -leczniczego ze stanowiskiem do wentylacji? Czesto ludzie robią tak ze biora płatne miejsce w dobrym ośrodku a jak się zwolni miejsce na NFZ to wtedy zmienia się status pacjenta. W Warszawie powinno byc trochę takich ośrodków.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw sty 24, 2019 21:24 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

majencja pisze:A szukałyście zamiast hospicjum czy zakładu opieki paliatywnej - zakładu opiekuńczo -leczniczego ze stanowiskiem do wentylacji? Czesto ludzie robią tak ze biora płatne miejsce w dobrym ośrodku a jak się zwolni miejsce na NFZ to wtedy zmienia się status pacjenta. W Warszawie powinno byc trochę takich ośrodków.

To moze się niejasno wyraziłam - ,my musimy szukać takiego zakładu, a jest ich kilka w Polsce. Jeden w Barczewie, drugi w Konstancinie, i chyba jeden w Płońsku. Tp są własnie zol z respiratorowymi łóżkami. Warunek - opieka długoterminowa nad pacjentem przewlekle wentylowanym mechanicznie - a czy to nazwać hospicjum, czy inaczej to nie ma znaczenia...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 24, 2019 21:25 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Plus ciągle szukamy warunków do opieki domowej. Informacji, zasad, odpłatności itd. itp.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Pt sty 25, 2019 0:22 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Ten pierwszy link się nie otwiera...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 25, 2019 18:26 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Jestem w pracy tylko z komórką do jutra. Jak wrócę to spróbuję odszukać. .Chociaż jak wejdziesz w Google i będziesz wpisywać ośrodki z miejscami do wentylacji mazowieckie to wyłazi wszystko
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob sty 26, 2019 0:19 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Wypiłam dwa kieliszki wina i poległam..

Jutro jadę do ośrodka Konstancja2 w Konstancinie-Jeziorna. A moja siostra do ośrodka w Barczewie.
Mamy już jakieś wskazówki na co zwrócić uwagę, o co pytać, ale moze macie jeszcze jakieś włąsne doświadczenia to poproszę.
Rozmawiam też z hospicjami domowymi, a ścislej: z opieką domową nad Mamą.
Zastanawia mnie jedno - dlaczego do domu mogę dostać respirator, a ośrodków z respiratorami jest tak mało?
I mój mózg kombinuje - a mozę warto załatwić opiekę domową i podac adres jako domu jakiegoś ośrodka, ktory właśnie nie ma respiratora?

To jest jakieś makabryczne szaleństwo..
Dzisiaj usłyszałam od osoby zajmującej sie opieką 8 lat - osoby w spiączce słyszą na pewno.
To dla mnie dużo.
Moja Mamuniu... to co się dzieje jest niewyobrażalnie straszne.. MATRIX.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 26, 2019 0:24 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

Marzenia, przepraszam, że zejdę z tematu. Nijak nie pomogę, brak mi doświadczenia, moja mama 3 miesiące spędziła pod respiratorem w szpitalu. Z jednej strony ominęło mnie to wszystko, co teraz "przerabiasz", ale z drugiej było mi bardzo przykro tam codziennie bywać :( Cały czas nieustająco :ok: :ok: :ok:
Ale powiedz, jak koty przeżyły Twoją nieobecność ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 26, 2019 0:31 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, dlaczego to juz cz

jasdor pisze:Marzenia, przepraszam, że zejdę z tematu. Nijak nie pomogę, brak mi doświadczenia, moja mama 3 miesiące spędziła pod respiratorem w szpitalu. Z jednej strony ominęło mnie to wszystko, co teraz "przerabiasz", ale z drugiej było mi bardzo przykro tam codziennie bywać :( Cały czas nieustająco :ok: :ok: :ok:
Ale powiedz, jak koty przeżyły Twoją nieobecność ?

KOty kiepsko.

Tzn DeeDee była ze mną poodczas tego okropnego wyjazdu - spała na podłodze w pokoju, w którym Mama najpierw umarła, a potem przywrócili jej rytm serca. Widziałam jakims kątem oka jak uciekała przerazona moim krzykiem. Całą niedzielę była wystraszona i się mega mnie bała. Potem już było lepiej. Potem znowu ją wzięłam na trzy dni - wróciłyśmy w czwartek rano czyli wczoraj (?) i ona ię odłączyła od stada - prycha na nie, bije łapą i syczy. Będąc z e mną dostaje kwas hiauloronowy i wyrąxnie widac, zę jej lepiej się poruszać. Schudła.
Notka - dzisiaj znalazłam świeże strupy i strużkę krwi. Załamka - muszę - jak dam radę jutro - przeanalizować co ją tak potwornie uczuliło. Obstawiam animondę von feinsten. Schudła. Bardzo jest stęskniona, ciągle domaga się mojej uwagi.
Nutka - bardzo schudła, Co gorsza zrudziało jej futro i śmierdzi z pyska. Nawqet nie chcę pisać o swoich skojarzeniach,. Wypadają jej kępy futra, ma białe placki skóry..
Milena - wylizana. Też schudła
Bardzo stęsknione. Bardzo. A ja wyjeżdżam w niedzielę na 5 dni...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], makrzy, Zeeni i 482 gości