(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 27, 2018 6:02 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Ledwo zdążyłam na pociąg, biletu nie kupiłam w kasie - chciałam dać Notce leki i jedyne co to udało mi się rymowanke ułożyć do słów wet, że wszystkie koty lubią urinovet. "wszystkie kotki oprócz notki " powtarzałam w myślach chodząc za nią z miska. Fakt faktem że powinno być lepiej i się udawać, wczoraj wieczorem w trzech podaniach cztery koty zjadły łącznie 70 dkg mięsa a najwięcej Notka. Więc nie dziwne że nie była głodna o 4.30. Loxicam zjadła przynajmniej większość.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 27, 2018 12:08 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Atta pisze:
Marzenia11 pisze:Antybiotyku nie dostała mimo obecności bakterii w moczu bo wet powiedziała, że w ciemno nie da - a jak chciałysmy juz pobrac mocz to przy kładzeniu Notki na boczku zsikała sie a po chwili chlusnęła ta krew. To było okropne.

Pojawienie się krwi w moczu jest zawsze niepokojące. To może być efekt zwykłego zapalenia pęcherza, a może nie. Raczej Cię nie pocieszyłam :oops: ale w tym wypadku bez posiewu można sobie tylko gdybać.

Moja kotka z FIC sikała żywą krwią po byle (dla mnie) stresie przez kilka dni
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 29, 2018 2:14 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

taizu pisze:
Atta pisze:
Marzenia11 pisze:Antybiotyku nie dostała mimo obecności bakterii w moczu bo wet powiedziała, że w ciemno nie da - a jak chciałysmy juz pobrac mocz to przy kładzeniu Notki na boczku zsikała sie a po chwili chlusnęła ta krew. To było okropne.

Pojawienie się krwi w moczu jest zawsze niepokojące. To może być efekt zwykłego zapalenia pęcherza, a może nie. Raczej Cię nie pocieszyłam :oops: ale w tym wypadku bez posiewu można sobie tylko gdybać.

Moja kotka z FIC sikała żywą krwią po byle (dla mnie) stresie przez kilka dni


O rany. Przy takich histeriach z naszą, to sama wpadałabym w stresujące klimaty :( Ale dobrze wiedzieć,że to jednak nie zawsze musi być poważne. Ja już zauważyłam,że nikt nie może krzyknąc na Kreskę, nie można jej zwrócić uwagi podniesionym głosem, bo znów stres i posikiwania. Jako jedyna ze stada ;) mogę jej mocnym tonem zakomunikować,że przesadziła i nic się z nią niepokojącego nie dzieje. To chyba oznacza,że wybrała mnie jako osobę, którą słucha, nie boi się, czuje najbezpieczniej. Ona ma taką osobowość, do tego nadpobudliwa, nie umie bawić się spokojnie, tylko uderza cała parą. A z drugiej strony wystraszy się byle stuknięcia, lekko oswoiła sytuację z odkurzaczem, ale gdy w sąsiedztwie wiercą w ścianach to skacze na mnie. W sumie robi za co najmniej da koty :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 29, 2018 10:10 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Mam nadzieję jednak, ze rekacja Notki to reakcja na umieranie Miki,moje nerwy i poświęcanie głównie czasu Mice plus wcześniej wyjazdy, na ktore też i Mikunia zareagowała.. tak to niestety jest, ze fundujemy stres kotom mimo własnej woli, ale czy ja mogę zostawić zupełnie Mamę bez opieki? Nie jeździć do niej? itd. a potem koty chorują, czy - tak jak Mika- umierają szybciej ... nie chcę rozpoczynac w sobie tego myślenia, bo oszaleję znowu..
Nie mogę wstawić paragonu z wizyty Notki - nie zgfrywa mi się, jedynie jako skrót. Mogę komuś wysłać mms z prośba o wstawienie?
Notka nie je tego urinovetu dilusion..Pewnie ze względu na żurawinę ma kwaśny smak, albo cos innego wyczuwa co jej nie pasuje..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 29, 2018 15:36 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzenia11 pisze:USG robione dzisiaj:

Śledziona powiększona, do 1,4cm, miąższ nieco przerostowy, regularny, torebka nieco huiperechogenna, nieco pofałdowana downękowo.
Nerki rozmiarów prawidłowych, ok 3,8x2,5cm, miąższ bez zmian, zróżnicowanie korowo rdzeniowe zachowane. Brak złogów i cech zastojowych, zatoki nieco hiperechogenne, nieznaczne cechy zapalne przewlekłe. Perfuzja prawidłowa, wsp oporowy w normie, RI ok 0,64. Nadnercza bez zmian ok 3,6mm śr.
Moczowody bez zmian w budowie, nieposzerzone. Pęcherz moczowy miernie wypełniony, śluzówka nieco hiperechogenna, nieznaczne zapalenie przewlekłe, ściana ok 1,2-1,4mm, niewielka ilość zagęszczeń niemineralnych do 0,3mm, brak złogów mineralnych.
Żołądek opróżniony, śluzówka o nieco wzmożonym zapalnym przewlekłym pofałdowaniu, ściana ok 3,8-4,4mm, w widocznych obszarach bez uchwytnych nadżerek, budowa warstwowa zachowana. Perystaltyka prawidłowa. Widoczne odcinki jelit cienkich z niewielką ilością hiperechogennej, płynnej treści, gazu, bez uchwytnych zmian, ściana ok 2,3-2,7mm, budowa warstwowa zachowana. Perystaltyka widoczna, prawidłowa.
Odczyn przewlekły przyżołądkowy, przytrzustkowy, w krezce. Węzły chłonne bez uchwytnych zmian.


Powyżej fragment opisu usg Notki - całość na str.73.
Wet odniosła się w zaleceniach do zapalenia pęcherza (podejrzenie FIC, to było wiadomo przed usg) plus przewlekłe zapalenie nerek 9zalecenie: karma bezzbożowa z obniżoną zawartością fosforu i wapnia).
A co z pozostałymi niewielkimi (ale jednak są) przewlekłymi stanami zapalnymi? Zaznaczyłam je podkreśleniem oraz wytłuszczeniem nazwy organu którego podkreślenie dotyczy. Macie jakieś pomysły? coś z tym robić/nic nie robić tylko obserwować?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 29, 2018 19:09 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Marzeniu od strony medycznej nie pomogę. Jedynie kciuki trzymam i myślę ciepło o Was.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lis 30, 2018 15:17 Re: (3) Mika.. Tato..(*)... bazarki.

Dziekujemy. Za ciepłe słowa, obecnośc, za kciuki.
Notusia się bardzo tuli, gada ze mną, skarży, płacze i ciągle, choć już rzadziej, ostrożnie zagląda w miejsca, gdzie była w ostatnich dniach Mikunia.. Nie wiem, czy ma krwiomocz, czy nie, bo po kolorze kulek nie widać. nie chce jeść Urinovetu - jedynie w miamorze tych stickach z kremem, na które ma potęzne uczulenie - więc jej daję i je ma. Potężne. Wet obcięla jej pazurki a i tak aż budzi mnie w nocy jej drapanie. nie wiem co wybrać, w karmie nie zje tego preparatu - więc sobie dumam, że przez tydzień się przemęczy z alergia, ale pobierze ten preparat, ale nie wiem czy dobrze myślę.
Milena stęskniona też bardzo i wylizuje się, choć pewnie też by się przydało zapisać ja n =a usg. Na razie nie dzwonię, Święta za pasem, kasy nie ma, bazarki słabo idą.. ale mozę coś jeszcze wskoczy, a jak nie to w styczniu.
Deesia baaardzo zakichana - za rzadko robię jej inhalacje.. Z nią najmniej spędzam czasu b ona z tych które się nie upominają poprzez przyjście i miauczenie tylko z tych co czekają... a jak się pozostała trójka mniej lub bardziej natarczywie upomina to... jest jak jest.
Mikunia.... ach, mikunia już w niebie.. nie wiem co u niej, jak się czuje.. ja bardzo tęsknię. I idąc np chodnikiem czy gdzieś podpsiewuję tę piosenkę, którą jej śpiewałam w ostatnich dniach i wiem, że jej się podobała, bo aż lepek odwracala w moją stronę..

Acha, dziewczyny w końcu zaczęły korzystać z drapaka. Milenka czasami śpi w budce, Nutka już często, ostatnio nawet zamiast ze mną to w nocy śpi na ulubionej półce Miki. Dee widziałam jak siedziała na budce pod sufitem, czyli musiała wejśc po drapaku. Natomiast jeszcze nigdy nie widziałam na drapaku Notuni.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 30, 2018 17:40 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Ech :-( z tą piosenką trochę masz jak ja. Tyle że odwrotnie - od czasu śmierci Kici, przez pół roku, chyba tylko raz zdobyłam się na włączenie muzyki która jej zostawiałam jak wychodziłam i przy której czekałam z nią w ostatni dzień na panią wet z zastrzykiem....................................

Przytulam. I światełko dla Mikuni........ [']
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pt lis 30, 2018 17:53 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Mikunia..Mikulec...Mi-Kulka, Kusia, Kuśka, Kuleńka, Kulciasta, Mikus, Majtacz Ogoniasty, Moje Sloneczko...
tak mi smutno i ciężko i samotnie bez niej...

Ale moje futerka też są kochane i indywidualne i jak jestem w domu to jestem dla nich.
Może też i dlatego ciągle wszystko jest świeże, bo ciągle tłumię to w sobie...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 30, 2018 17:58 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Przytulam :201461
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 30, 2018 18:03 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

taizu pisze:Przytulam :201461


Dziękuję..

A możesz spojrzeć na mojego wcześniejszego posta? Może coś Ci przyjdzie do głowy...

Marzenia11 pisze:
Marzenia11 pisze:USG robione dzisiaj:

Śledziona powiększona, do 1,4cm, miąższ nieco przerostowy, regularny, torebka nieco huiperechogenna, nieco pofałdowana downękowo.
Nerki rozmiarów prawidłowych, ok 3,8x2,5cm, miąższ bez zmian, zróżnicowanie korowo rdzeniowe zachowane. Brak złogów i cech zastojowych, zatoki nieco hiperechogenne, nieznaczne cechy zapalne przewlekłe. Perfuzja prawidłowa, wsp oporowy w normie, RI ok 0,64. Nadnercza bez zmian ok 3,6mm śr.
Moczowody bez zmian w budowie, nieposzerzone. Pęcherz moczowy miernie wypełniony, śluzówka nieco hiperechogenna, nieznaczne zapalenie przewlekłe, ściana ok 1,2-1,4mm, niewielka ilość zagęszczeń niemineralnych do 0,3mm, brak złogów mineralnych.
Żołądek opróżniony, śluzówka o nieco wzmożonym zapalnym przewlekłym pofałdowaniu, ściana ok 3,8-4,4mm, w widocznych obszarach bez uchwytnych nadżerek, budowa warstwowa zachowana. Perystaltyka prawidłowa. Widoczne odcinki jelit cienkich z niewielką ilością hiperechogennej, płynnej treści, gazu, bez uchwytnych zmian, ściana ok 2,3-2,7mm, budowa warstwowa zachowana. Perystaltyka widoczna, prawidłowa.
Odczyn przewlekły przyżołądkowy, przytrzustkowy, w krezce. Węzły chłonne bez uchwytnych zmian.


Powyżej fragment opisu usg Notki - całość na str.73.
Wet odniosła się w zaleceniach do zapalenia pęcherza (podejrzenie FIC, to było wiadomo przed usg) plus przewlekłe zapalenie nerek 9zalecenie: karma bezzbożowa z obniżoną zawartością fosforu i wapnia).
A co z pozostałymi niewielkimi (ale jednak są) przewlekłymi stanami zapalnymi? Zaznaczyłam je podkreśleniem oraz wytłuszczeniem nazwy organu którego podkreślenie dotyczy. Macie jakieś pomysły? coś z tym robić/nic nie robić tylko obserwować?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto gru 04, 2018 0:11 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Tak smuteczkowo.... chociaż dziewczyny z drapaka korzystają.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 04, 2018 11:31 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Hej Hej
co u Was?
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto gru 04, 2018 16:45 Re: (3) Mika.. Tato..(*)..(*)... bazarki.

Mam chwilkę w pracy to napiszę.
Notka z trudem wielkim, ale jakoś zjada ten urinovet (tzn zjada pół tego co powinna, bo raz a nie dwa razy dziennie). Spróbowałam, on jest bardzo kwaśny, więc się kocie nie dziwię. Dużo pije, czasem mam wrażenie, ze to Mikunia chłepcze z miski, bo Notusia zaczęla pić z ulubionej michy Miki, i często sika (tu inaczej niż Mika tzn często, ale nie dużo - czyli nerki dobrze zagęszczają mocz). Poczytałam o tym urinovecie i on właśnie ma takie zadanie wzmożenie diurezy, czyli jest ok, ale też - co mnie zaniepokoiło - zakwaszenie moczu. I skoro Notka ma dobre ph moczu to można go jej zakwaszać??? muszę się trochę wcześniej zaplanować badanie moczu. Natomiast wydaje mi się, że jest lepiej. Bo ona sika w nocy przy mnie tzn jestem blisko no i zdecydowanie ten mocz jest jaśniejszy i nie śmierdzi - tedy jak w lecznicy się załatwiła na stół to naprawdę był brzydki zapach..
koty co i raz zostają same w domu. Wczoraj znowu musiałam pojechać do Mamy, wróciłam dzisiaj w południe i po godzinie poleciałam do pacy. Cały weekend pracowałam, nie ma mnie bardzo dużo w domu. naprawdę mają smutne pyszczki.. Bawię się z nimi , ale jakoś mniej chcą, albo potrzebują nowych zabaw, albo bardziej tulenia. Najbardziej martwi mnie DeeDee która absolutnie odmawia głaskania w obecności innych kotek - przez to jest odizolowana/sama się izoluje ode mnie, a widzę jak jej potrzeba kontaktu.. Pomiaukuje bądź patrzy na mnie z daleka i czeka... ie wiem czy jest dobrym pomysłem dla pozostałych panienek zabieranie jej - one się wtedy będa musiały zmierzyć z kolejną nową sytuacją, czyli trzy koty w domu (zamiast czterech, gdy Dee była ze mną u Mamy).
Mam kolejny termin usg - dla Milenki, chyba że znowu bedzie jakaś nagła sytuacja. Chciałabym jeszcze pokazać oko Nutki dr Buczek w tym miesiącu, bo miała mieć kontrolę we wrześniu ubiegłego roku (a mam wrażenie, że więcej tych brązowych plam w oczku jest i że to sa plamy a nie nic innego), ale nie dam rady. Bazarki stoją, nie mam ostatnio nawet jak ich podrzucać, kasy brak.. Skończył mi się RC Calm dla Milenki. dzisiaj w zooplus rabat 5% więc zaraz zamówię, może jeszcze do tego dorzucę żwirek.. a poza tym święta za pasem. Wymyśliłam dla Mamy w prezencie album ze zdjęciami - ostatnie lata to era zdjęć w telefonie głównie, a ona lubi sobie oglądać także wtedy, gdy nei ma nas w domu..
O Mamie jeszcze napiszę za chwilkę może..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto gru 04, 2018 18:44 Re: (3) Mika.. Tato..(*).. (*)... bazarki.

Eh, życie. Trzymaj się Marzeniu....

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 201 gości