Marzenia11 pisze:Pierwszą noc spałam kilka godzin bez światła i włączonego tv.
Dopiero wczoraj uświadomiłam sobie (psychika jest niesamowita), ze ośrodek opieki paliatywnej to po prostu hopspicjum i to mnie przeraziło.. Mama nie chciała do hospicjum, to wiem. Poza tym słyszałam o fatalnych warunkach i opiece poniżej ludzkiej godności. Załamałam się i zasnęłam chyba dlatego.
Ośrodek opieki paliatywnej to inaczej hospicjum. Wierz mi, jeśli Twoja mama jest w śpiączce, niewydolna oddechowo, to nie jesteś w stanie zapewnić jej pełnej opieki w domu, nawet gdyby pomoc medyczna przychodziła codziennie. Nie można fizycznie i psychicznie być non stop przy bliskim, nie mamy też wiedzy fachowej jak pomóc, gdy coś się nagle wydarzy. I musisz pamiętać, że hospicjum dla takich przypadków, jak np zaawansowani nowotworowo pacjenci staje się ostatnim przystankiem w walce z bólem , ale Twoja mama jest w nieco innej sytuacji.