TOSIA i OGRYNIA osierocone koteczki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 30, 2017 14:34 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Ofelia też "tłucze" Małą Czarną, a czarna "pierdółka" nie umie się bronić, tylko siedzxi i kwiczy, ewentualnie się wyrywa. Ingeruję tylko wtedy gdy mocniej kwiczy. Nie karam Ofelii bo nie robi krzywdy Czarnidełku - owszem wyliże uszy, podgryzie karczek, czasami trochę za mocno, ale nie jej wina że nie miała się w kocięctwie od kogo nauczyć żeby nie gryźć za mocno (za długo była jedynaczką). Carmen jak trzeba to potrafi się wyrwać i uciec. A czasami sama Ofelię zaczepia. Póki pierze nie lata, to niech się same dogadają.
I tak układ kot dominujący i kot podległy jest lepszy niż dwa koty dominujące.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 18, 2017 21:35 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Moi kochani przyjaciele i nieprzyjaciele. Zwierzoluby. I wszyscy pozostali. Nasza koleżanka, wspaniały człowiek, Eva2406 zachorowała kilka lat temu na raka.
Wyczerpała już wszystkie możliwe refundowane procedury, które przynosiły pozytywne skutki i dawały nadzieję.
Niestety, polskie przepisy i zasady są, jakie są i w chwili obecnej powinna być stosowana dająca nadzieję kuracja, która jest niestety kosztowna i nie jest w Polsce refundowana. Niestety, przerasta możliwości finansowe Ewy.
Ewa ma w domu sporo zwierząt. Psy i koty. Wszystkie uratowane przed poniewierką i złymi ludźmi.
Ewa nie martwi się tak bardzo o siebie, jak o los tych jej małych zwierzęcych przyjaciół. Co się z nimi stanie, gdyby jej zabrakło?
Pomóżmy Jej zebrać potrzebną kwotę, dajmy nadzieję. Poruszmy swoje serce i kieszenie, każdy najmniejszy grosz, to szansa na dalsze życie. Dodam, że Ewa oddaje i oddawała swoje serce nie tylko zwierzętom. Również i dzieciom. Im także dawała dom.
To jest wydarzenie, założone na Facebooku przez żonę Ewy chrześniaka.

https://www.facebook.com/events/1872518163037764/

A tu link do załoźonego przeze mnie wątku na miau.
viewtopic.php?f=8&t=179208

Dla tych, którzy nie mają dostępu do Facebooka.
Opis wydarzenia.

Drodzy znajomi i nieznajomi,

Przekazując wam list Cioci bliskiej naszym sercom, zwracamy się do Was z prośbą o pomoc w postaci przekazania 1% podatku, darowizny lub wysłania charytatywnego smsa.

Prosimy również o zapraszanie większej liczby osób do wydarzenia, udostępniania go, rozpowszechniania...

Ciocia choruje na szpiczaka mnogiego (nowotwór szpiku kostnego), przyjęła już różne rodzaje chemii, znosząc dzielnie jej skutki uboczne, walczy z chorobą od kilku lat... Niestety w tej walce dotarła do punktu, w którym jest zdana na samą siebie, ponieważ NFZ nie jest w stanie zapewnić jej dalszego leczenia - leki, które mogą uratować jej życie nie są refundowane, pomimo pozytywnych wyników badań klicznych w Polsce... Koszt leczenia to 300 000zł i taką kwotę musi uzbierać.

Wierzymy, że z Waszą pomocą się to uda!

Ciocia jest dla nas najlbliższą rodziną, matką chrzestną Michała. Przez całe życie, po dziś dzień towarzyszyła mu, wspierała, uczyła, a nawet wychowywała, będąc w pełni nie tylko matką chrzestną, a kimś jeszcze bliższym. Ja, będąc obcą osobą zostałam przez Ciocię przyjęta do rodziny z otwartym sercem, czasem nawet mam wrażenie, że dogaduję się z nią lepiej niż Michał... ;)

Ciocia jest ciepłą, empatyczną osobą, która całe życie pomagała potrzebującym ludziom i zwierzętom. Nie przejdzie obojętnie obok czyjegoś cierpienia... Jest wyjątkowo wrażliwa na tragedie, które dzieją się wokół nas... Wszyskie zwierzęta jakie przygarnęła pod swój dach, mają swoją historię... przemocy, porzuceń i inne... Teraz to ona potrzebuje naszej pomocy, dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc w każdy możliwy sposób, jeśli nie finansowo, to poprzez udostępnienie wydarzenia, zaproszenia do niego znajomych... Liczy się każdy grosz wsparcia, musimy uzbierać 300 000zł.

Poniżej list Cioci i kilka słów o jej sytuacji...

Dziękujęmy
Żaneta i Michał Mrozek



Mam na imię Ewa. Mam 62 lata. Dla jednych (tych młodych) jestem stara, dla tych trochę starszych, jestem jeszcze w pełni sił.

Nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała szukać pomocy dla siebie. To ja przez wiele lat starałam się pomagać innym (ludziom i zwierzętom). Nadal mam w domu pod opieką 9 porzuconych, chorych, potrzebujących pomocy zwierząt (psy i koty) i to dla nich muszę walczyć o swoje życie i zdrowie, bo one już nie przeżyją kolejnego porzucenia.

Mam za sobą ponad 40 lat pracy i uczciwego opłacania składek ZUS. W tej chwili nadal odprowadzam składki i to podwójnie, bo z emerytury i z działalności, którą pomimo ciężkiej choroby, staram się prowadzić.

Niestety, teraz kiedy zachorowałam na szpiczaka mnogiego (nowotwór szpiku kostnego), nie mogę liczyć na moje Państwo . Leki które mogą uratować moje życie nie są refundowane (Darzalex, Pomalidomid, Kyprolis). Leczenie to koszt ponad 300 000zł. Czy życie ludzkie można przeliczyć na pieniądze? Tak po ludzku jest mi smutno, bo gdyby nie było leku, to ok, trzeba się pogodzić z wyrokiem, ale jeśli lek istnieje, a moje Państwo nie chce mi pomóc, to coś jest nie tak… bo cały czas słychać w TV, że priorytetem władzy jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego. Niestety, to tylko puste słowa. Bardzo boleśnie się o tym przekonałam, bo nawet Ministerstwo Zdrowia odesłało mnie z przysłowiowym kwitkiem.

Nie stać mnie na takie drogie leczenie. Nie jestem w stanie zdobyć takiej sumy, dlatego z pokorą zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc w zdobyciu leku, który, wierzę w to, przedłuży moje życie, a dzięki temu będę mogła jeszcze pomagać innym.

Zwracam się z prośbą o rozpowrzechnianie wydarzenia, udostępnianie, zapraszanie szerszego grona ludzi
Jak można pomóc?

PRZEKAZUJĄC 1%

Wypełniając zeznanie PIT, podatnik musi obliczyć podatek należny wobec Urzędu Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP) należy:
• Wpisać numer KRS: 0000270809
• Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!) należy:
• Wpisać nazwisko oraz numer członkowski nadany przez Fundację – Rogozińska, 7351

PRZEKAZUJĄC DAROWIZNĘ

Aby przekazać darowiznę należy dokonać przelewu bankowego (może być przelew internetowy) lub wpłaty na poczcie:

• nazwa odbiorcy:
Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
• numery rachunku odbiorcy: 62 1600 12860003 0031 8642 6001
Rachunek prowadzony przez: BGŻ BNP Paribas Bank Polska S.A.
W tytule wpłaty proszę podać nazwisko i numer członkowski nadany przez Fundację – Rogozińska, 7351 (ten dopisek jest bardzo ważny).
Szczegóły dotyczące przelewów zagranicznych znajdziecie Państwo na stronie fundacji.

PRZEKAZUJĄC SMS CHARYTATYWNY

Należy wysłać SMS pod numer 75 165 o treści POMOC7351 (bez nazwiska).

Koszt SMSa to 6,15 zł. brutto (kwota zawiera VAT), z czego 5 zł. stanowi darowizna na rzecz Podopiecznego. Zgodnie z Regulaminem subkonta Fundacja pobiera od darowizn opłatę w wysokości 3%.
Ostatnio edytowano Pon mar 06, 2017 17:35 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 18, 2017 21:42 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Udostępniłam, postaram się też jakiś grosz wpłacić.Ewa trzymaj się :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19552
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob lut 18, 2017 22:26 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Też udostępniłam i też coś wpłacę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lut 19, 2017 0:31 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

będę udostępniać i wysyłać smsy

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15070
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 06, 2017 17:43 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Potrzebuję Waszej rady.
Mam kłopot z Ogrynią. Z prawego oka i prawej dziurki od nosa leci jej wydzielina. Czysta, wygląda jak łzy. Jest tak już po raz trzeci. W związku z tym malutka od czasu do czasu kicha.
Poza tym wszystko jest normalnie.
Dwukrotnie podawałam jej Unidox i dolegliwość ustępowała.
Ale jednak wraca. I teraz znowu wróciła.
Nie chcę jej podawać po raz kolejny antybiotyku, bo to może być tak bez końca.
Macie może podobne doświadczenia i wiecie jak pomóc koteczce?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 06, 2017 20:18 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Z nosa nie, ale Ofelii łzawiły oczy, właśnie takimi przezroczystymi łzami. Po czasie okazało się że ma w oczkach herpesa. Niewykluczone że Ogrynia też może go mieć.
Da radę podawać jej coś na poprawienie odporności? Choćby w jedzeniu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 06, 2017 20:46 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Tak. Ogryni mogę podać tabletki bez problemu w jedzeniu.
Tylko nie wiem co i w jakiej ilości.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 06, 2017 21:32 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Dzień dobry,
bezdomnej około 14letniej kotce Migusi daję takie coś (wkrajam drobno do ulubionej karmy) z l-lysine
http://www.canadahealthsupply.ca/optixc ... s-kittens/
weterynarz sprowadza z Kanady, na początku nie było efektu, ale po ok.1-2 mcach podawania jest wyraźnie lepiej. Mnie również chodziło o uniknięcie częstego podawania kotu Unidoxu, u Migusi- działa.
Ogrynia może też mieć zatkane kanaliki łzowe.

Anna2016

 
Posty: 10455
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon mar 06, 2017 21:41 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Nie ma czegoś w Polsce? Z Ogrynią nie dam rady iść do weterynarza, jeszcze nie.
Ona dopiero od bardzo niedawna da mi się dotknąć.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 06, 2017 22:09 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Jest w syropie, ja nie stosowałam, np takie:
http://www.scanvet.pl/oferta/wlasciciel ... id,78.html
lub inne - zawierające L-LYSINE.

Anna2016

 
Posty: 10455
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon mar 06, 2017 22:48 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Ja przez całą jesień i zimę dawałam kotom ImmunoUp, po 1/4 tab. dziennie. To betaglukan z laktoferyną. Do kupienia w aptece. Koci Immunodol niektóre koty same zjadają, też można dawać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 06, 2017 22:59 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

W syropie nie podam. Ogrynię dotykam dopiero od ok dwóch miesięcy.
Mogę podać tylko tabletkę w mięsku.
Kupię wobec tego betaglukan.
Przeczytałam ulotkę ImmunoUp. Będę i ja brała, bo jestem mimozą.
Wystarczy, że ktoś koło mnie stoi przeziębiony, to ja mam katar z gorączką jak w banku.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 06, 2017 23:08 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Obrazekl
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 06, 2017 23:41 Re: TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat, jest nieco lepiej

Iwonami pisze:Obrazekl

cudna Ofrynia, taka spokojna i bezpieczna :1luvu: :1luvu: :1luvu: miłość potrafi zdziałać cuda :201494 :201494 :201494
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21729
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kotcsg, Meteorolog1, Natalka49 i 236 gości