Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne rady

Przepraszm, wczoraj nie dałam rady zrobić wydarzenia na facebooku.
Wydarzenie, to jest oddzielna strona, będzie poświęcona tylko Misi, taka jakby identyczna jak Ty masz.
Obiecuję zrobić w nocy.
Nie czytasz, ja mam w tej chwili problem, bo w poniedziałek tydzień temu umarł nagle mój kot.
Osierocił siostrę. Dziewczyna tak za nim tęskni, że nie chce jeść.
Założyłam wątek na forum i korzystam z doświadczeń innych dziewczyn.
To mnie i absorbuje i dołuje psychicznie, dlatego ta moja niesolidność.

Wezmę z Twojego profilu zdjęcia i opisy i zrobię wydarzenie.
I będziemy je udostępniać.
I nie przejmuj się ludżmi. Wiem, że jest ciężko, że uważają nas za wariatki, ale tu chodzi o Misię a nie o ludzi pozbawionych empatii.
Trzeba robić swoje.

Wydarzenie może poczekać... przykro mi również ze cierpisz. Ze kotek cierpi;-(.

Powrzucałaś ludziom ogłoszenia do skrzynek w okolicznych domach/ blokach?

Kasiu, dodaj mnie do znajomych. Dodam Cię do organizatorów.
Wspomniałaś o napotkanym w czasie poszukiwań kocie. Niczego nie sugeruję, ale w większości przypadków gdy tylko poszukująca przygarnęła taką spotkaną kicie, niedługo potem odnajdywała swojego kota. Nie wiem na czym to polega, ale tak było w większości przypadków, w których pomagałam w poszukiwaniach.

Zrobiłam wydarzenie. To jest link.

https://www.facebook.com/events/2586655 ... discussion

Trzeba udostępniać!!!!!

magicmada pisze:Powrzucałaś ludziom ogłoszenia do skrzynek w okolicznych domach/ blokach?

Wrzucałam. ale tylko na dwóch osiedlach. brakło mi nakładu. w tym tygodniu może uda mi się załatwić znowu kilkaset ogłoszeń. Bloki są 10 piętrowe i 4 piętrowe ale nawet po 30 mieszkań. Domków jednorodzinnych nie ma wcale.. Mnóstwo kopii potrzeba. Staram się na bieżąco uzupełniać na klatkach schodowych. Dziś już musze zwiększyć obszar rozklejania. na moim terenie sladów mojego kotka brak...;-((

Hmm spotkałam chyba z 12 kotków. Nawet dwa spasione bliźniaki które biegną do mnie z drugiego końca bloku jak tylko nawołuje Misie. Kilka kociaków u Pani karmicielki. Jest tez szaraczek który nie zbliża się na odległość 5 metrów. I jeszcze była młoda niunia, którą niosłam na rękach na drugą stronę ulicy pod szkole w bezpieczne miejsce. Powiedziałam mężowi że jak jeszcze raz ją spotkamy to biorę do domu. Zaśmiał się tylko, chyba myślał że żartuje;-). Byłaby piątka wtedy jakby Misia wróciła. Szaleństwo. Po przygarnięciu mojej zaginionej kotki okazało się że ma wirusa. Zaraziły się wszystkie moje kotki. Do tej pory kichają,i mają co jakiś czas zapalenie oczu. Podaje im kapsułki uodparniające. Martwię się że Misia mogła się pochorować. Strasznie za nią tęsknię.

Iwonami pisze:Kasiu, dodaj mnie do znajomych. Dodam Cię do organizatorów.
Wspomniałaś o napotkanym w czasie poszukiwań kocie. Niczego nie sugeruję, ale w większości przypadków gdy tylko poszukująca przygarnęła taką spotkaną kicie, niedługo potem odnajdywała swojego kota. Nie wiem na czym to polega, ale tak było w większości przypadków, w których pomagałam w poszukiwaniach.

Zrobiłam wydarzenie. To jest link.

https://www.facebook.com/events/2586655 ... discussion

Trzeba udostępniać!!!!!

Dziękuję za poświecony czas.

Jeśli macie przy blokach śmietniki z zamykanymi drzwiami, zrób troszkę większych ogłoszeń i powieś na drzwiach śmietników, na wysokości oczu człowieka. Smieci każdy wyrzuca. Tak własnie powieszone ogłoszenie pomogło Mikitce wrócić do domu.

**Adopcje: 11 >>**

kasienka__1984@wp.pl pisze:Oby i u mnie taki cud się wydarzył..;-(

By był cud o niestety swoje trzeba przejść. I podreptać wiele, wiele kilometrów. Zaczepiać ludzi, pytać, gadać...
Szukając kotów także spotykałam się z tym ,że już ludzie wiedzieli o tym, pamietali imię i wygląd kota, rozglądali się.
Niestety, wszystko kosztuje dużo sił, nerwów i poniesienia finansów. Nastawienia się na złe słowo i zawód także. Bo idąc kolejny raz na poszukiwanie człowiek liczy ,że kota spotka. I zgarnie, utuli.
Trzymaj się.

17 dzień.

kasienka__1984@wp.pl pisze:17 dzień.

Też tak liczyłam dni. 17 to jeszcze "niewielki" staż.

;-((((

Kasia, powieś może też ogłoszenie na wejściu do szkół (5 i 6), dzieci to cenne źródło informacji. Koniecznie też u wszystkich weterynarzy w okolicy i w okolicznych sklepach zoologicznych. Na starym targu w tym zoologicznym taka jest dosyć kontaktowa babeczka, poproś o czujność jakby ktoś opowiadał, że znalazł kota.
Nie wiem jakie są koszty ale może ogłoszenie ze zdjęciem w lokalnej prasie: Nowiny, Dziennik Zachodni, takie osiedlowe gazetki wrzucane do skrzynki.
Jak masz gotowe ogłoszenie to jeśli podeślesz mi do piątku to mogę zawiesić u rodziców w bloku (będę w niedzielę na obiedzie) na Warmińskiej, chyba że już tam wieszałaś.
I trzymam kciuki z całych sił :ok:

Sabianka,oblegana jest cała Śląska,łowicka,warmińska Pomorska kurpiowska i kaszubska. Teraz co drugi dzień rozklejam bo zdarza sie ze i po godzinie juz znikaja. Na warminskiej sa dwa podobne kotki do mojej Misi. Dostalam dzis nawet zdjecie jednego z nich od Pani która już myślała że mnie uszczesliwi a tu zonk to nie Misienka. Na szkołach nie wieszalam,nie pomyślałam że w ogole można. Ale śmietniki wczoraj poobklejalam tylko oczywiście sprzątaczki posciagaly... czasami to wydaje mi się ze to się mija z celem. Jestem strasznie zdołowana. I dziękuję Ci bardzo za zaangażowanie. Za cokolwiek. A może znasz jakieś domy adopcyjne w Jastrzębiu? Nie umiem dotrzeć do żadnego. Pisałam do gazety Jastrząb ale się nie odezwali. Mam kontakt z Panią z targu. Z kochana Panią karmicielka z łowickiej. Lecznice obklejone. Dzwonię i przypominam się ze nadal jej szukam i żeby nie sciagali ogłoszeń. Może powinnam iść już dalej? Za ulicę? Nasz jar Wielkopolska i te sprawy?nie wiem....ciągle nic nie wiem.

**Adopcje: 11 >>**

Pisałam o szkołach.I innych "instytucjach". Place zabaw też są dobre. Baseny i siłownie. Trzeba pójść, jak da radę,do dyrki i pod uczycie ruszyć nauczycieli. Może pozwoli wywiesić na ich tablicy w środku szkoły. Wcześniej wyślij maila z prośbą o zamieszczenie ogłoszenia i linkiem do nich. Jakiś wzruszjacy tekst o dzieciach co bystre są i potrafią przez to bardzo pomóc. Będziesz mieć punkt do zagadnięcia.W Sp.Mieszkaniowej też bym wywiesiła.Z reguły mają tablicę do różnych celów. Może wydają biuletyn wtedy za niewielką opłatą ogłoszenie trafi do wielu, wielu osób.
Kasiu, czytałaś co napisałam? Co anleży zrobić? jak przygotować ogłoszenia? Gdzie się udać? O mailach do wysłania po znajomych i instytucjach...i miejscach gdzie trzeba wywiesić? Byłaś w UG? Albo dzwoniłaś do nich? dałąś ogłoszenia na stronach lokalnych?

Kciuki :ok:

Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne rady

Kto przegląda forum