Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 15, 2016 16:40 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Jak szukałąm swej pierwszej zaginionej koty ( oddałam do domku i na 3-ci dzień zaginęła) też byłam sama. Dojeżdżałam 15 km do miejsca gdzie kot zaginął. Nie znała swej Dużej więc było pewne ,że nie wyjdzie do niej. Założyłam sobie plan długoterminowy. Bo po pierwszych dniach gdy byłam pełna nadziei przyszła gorycz i pesymizm. "Przyjaciele" też nie pomagali gadkami ,żeto kot tylko a ja głupia. Bo wolność wybrał, bo sobie da radę... Pokłóciłam się z mężem, olałam rodzinę na Wielkanoc. Mąż widząc,że jeżdżę autobusem dał spokój i zaczął powoli pomagać. Jeździłąm przed pracą i po pracy. Potem wzięłam kalendarz i po pierwszych 2 tygodniach codziennych wizyt zapisałam sobie plan. Kiedy jeżdżę po południu, każdy weekend, kiedy rano itp. Zapełniłam kilka miesięcy i zamierzałam się trzymać. Wtedy kocia znalazła się. Była cały czas bliziunio tylko strach nie pozwalał się jej odezwać.
Teraz szukałam drugiego kota, którego Duży wywiózł w nieznany jej teren i wypuścił. Miałam pomoc i była ona bezcenna.

Trzeba trzymać się kilku podstawowych rzeczy
1. Rozesłać po okolicznych (dalszych, całodobowych, znanych więc często odwiedzanych) lecznicach apel na maila z prośbą o wywieszenie
2. rozwiesić ogłoszenia w dużych sklepach, marketach nawet dalekich, przy kościołach, przystankach, lecznicach, klubach fitnessu,parkingach,warsztatach, szkołach i przedszkolach, kawiarniach i barach, bankach, pocztach ...tam ludzie się przemieszczają i czytają ogłoszenia. Wszędziegdzi przyjdzie do głowy a gdzie ludzie się kręcą.
3. zadzwonić do okolicznych (nawet dalszych) azyli, fundacji, schronisk...wysłać tam mailem ogłoszenia ; dać swoje na ich stronie; monitorować kwarantanny
4. skontaktować się ze Strażą miejską czy inną instytucją zajmującą się "zbiórką" zwierząt w okolicy
5. w urzędzie gminy poszukac osoby zajmującej się kotami bezdomnymi; zna karmicieli i poleci kontakt; może da ogłoszenie na ich stronie, wywiesi na tablicy-trzeba poprosić
6. ogłoszenia dawać w koszulkach i zaczepione zszywaczem by nie wysuwały się. Dół koszulek ucinałam tak by numer był dostępny. Numer był w treści ale i na dole , odcięty tak by każdy mógł zerwać tylko telefon, bez zrywania całego ogłoszenia.To może być przyczyna znikania.
Zabezpieczone ogłoszenie dłużej wytrzymuje.W treści poproś karmicieli o zgłoszenie się.
7. ulotki rozdawać ludziom ,szczególnie psiarzom; wrzucać do skrzynek, zaczepiać rowerzystów;
8.Dać ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych, na stronach lokalnych, w gazecie jak jest taka możliwość
9. i szukać, szukać, szukać... Jest blisko tylko zbyt wystrachana.Zawsze mieć należy transporter i żarcie ze sobą. Wracać ciągle w te same miejsca i nawoływać. Nie spieszyć się. Mieć latarkę ze sobą zawsze bo czasem tylko jej światło oczy kota wydobędzie. Uwierz, nie zauważysz w ciemnym miejscu go jeśli nie zechce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55375
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob paź 15, 2016 17:14 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Kasiu, masz bardzo cenne rady od ASK@ i dowód na to, że koty się odnajduja.

Asiu, jeśli nie masz nic przeciw, czy mogę je dopisać do opracowanej przeze mnie instrukcji poszukiwania zaginionych kotów?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob paź 15, 2016 18:15 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

ASK@Naprawdę czulas to co ja? Pomysl z ulozeniem planu spróbuję wdrożyć w życie. Poszukam fundacji i zadzwonię do urzędu gminy. Rady są cenne. Tylko to rozgoryczenie niepowodzeniem przez 15 dni jeszcze bardzo duże. A " przyjacielele " w tej chwili pokazali co dla nich znacze. Jeszcze bardziej kocham zwierzęta. Misienko czekam.

kasienka__1984@wp.pl

 
Posty: 196
Od: Wto paź 11, 2016 11:56

Post » Sob paź 15, 2016 18:25 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Kasiu, nie poddawaj się!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 15, 2016 18:32 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

kasienka__1984@wp.pl pisze:ASK@Naprawdę czulas to co ja? Pomysl z ulozeniem planu spróbuję wdrożyć w życie. Poszukam fundacji i zadzwonię do urzędu gminy. Rady są cenne. Tylko to rozgoryczenie niepowodzeniem przez 15 dni jeszcze bardzo duże. A " przyjacielele " w tej chwili pokazali co dla nich znacze. Jeszcze bardziej kocham zwierzęta. Misienko czekam.

Nie wiem co ty czujesz. Wiem co ja czułam. Wyłam całe dni i noce. Nie spałam. Ciagle miałam do siebie żal ,że coś źle zrobiłam. Wyobraźnia podsuwała wiele złych obrazów. Odsunęłam się od znajomych by ich głupot nie słuchać. Parę słów ode mnie usłyszeli. Podczas poszukiwań spotykałam ludzi co specjalnie mi dokuczali gadając ,że kotka w rowie widzieli. Rozszarpanego na strzępy. A ja i tak co dzień przeczesywałam każdy rów przy drodze, każdy krzak...by sprawdzić czy nie ma tam zwłok mojego kota. Jak Burasia zaginęła chodziłam w godzinie karmienia na miejsce ich bytowania i nawoływałam ją. Wrzeszczałam na całe gardło jej imię .Ciągle i ciagle krzyczałam jej imię. Ja do tej pory nie mogę spokojnie o tym myśleć.
Mówiłam ,że ją szukam. Przepraszałam, że ja oddałam. Obiecywałam ,że nie przestanę. Ludzie gapili się jak na idiotkę ale miałam to gdzieś. Wierzyłam ,że mnie słyszy . Wierzyłam,że wie o moich poszukiwaniach i trzyma się dla mnie. Zostawiałam tam jej jedzenie gdyby wróciła. By nie była miska pusta. Zresztą zostawiałam jedzenie w miejscu jej zaginięcia wszędzie gdzie mi instynkt podpowiadał.
W autobusie to już na mnie kierowca patrzeć nie mógł. Wyglądałam jak na haju.
Co dzień paliłam lampkę by światełko oświetlało jej mrok. Pokazało drogę do domu. Dodawało otuchy, oświetlało jej miejsce bytowania, dawało odwagi...Wierzyłam,że skoro światełko nie zgasło po nocy to ona tam jest i czeka. Co dzień z lękiem szłam do tego światełka i ryczałam z radości ,że pali się ciągle bez względu na pogodę.
Głupie? Może i tak. Ale rozpacza ma wiele twarzy i trzeba robić to co serce dyktuje. Co nam pomaga.
Burasia się znalazła.
Jak zaginęła Beza to koszmar wrócił. Ale już nie byłam sama.
Choć słowo "sama" jest nie adekwatne. Bycie samemu w poszukiwaniach jest straszne. Nikt nie rozumie co czujesz i olewa nasze uczucia. Ale też często się boi powiedzieć co kolwiek, zareagować bo strach na widok naszej reakcji paraliżuje bliskich. Więc gadają głupoty. Ale masz nas. Ja też miau miałam. Tu mogłam się wypłakać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55375
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob paź 15, 2016 18:40 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Iwonami pisze:Kasiu, masz bardzo cenne rady od ASK@ i dowód na to, że koty się odnajduja.

Asiu, jeśli nie masz nic przeciw, czy mogę je dopisać do opracowanej przeze mnie instrukcji poszukiwania zaginionych kotów?

A proszę bardzo. Nawet nie pytaj.
Dopisz jeszcze kolejny punkt.
Do wszystkich dużych zakładów pracy, biurowców, fabryk... też wysłałam maile z linkiem do ogłoszenia prosząc o jego umieszczenie na ich stronie i ew w formie papierowej na tablicy.
Rozesłałam też taki mail (z linkiem do ogłoszenia by wydrukować) do wszystkich znajomych, domków stałych, ludzi co choć raz wysłali do mnie maila ...z prośbą o wydrukowanie i wywieszenie w pobliskich lecznicach, bazarach, marketach... Oraz o rozesłanie go dalej i dalej. Wiele osób odpowiedziało .Wiele osób wywiesiło ogłoszenia. Wiele rozesłało dalej. A niektórzy wręcz pojechali na miejsce zaginięcia i szukali kota.
Trzeba robić wszystko co do głowy przyjdzie. Bo nie ma złego pomysłu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55375
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob paź 15, 2016 19:51 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Oby i u mnie taki cud się wydarzył..;-(

kasienka__1984@wp.pl

 
Posty: 196
Od: Wto paź 11, 2016 11:56

Post » Sob paź 15, 2016 21:16 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

ASK@ pisze:
Iwonami pisze:Kasiu, masz bardzo cenne rady od ASK@ i dowód na to, że koty się odnajduja.

Asiu, jeśli nie masz nic przeciw, czy mogę je dopisać do opracowanej przeze mnie instrukcji poszukiwania zaginionych kotów?

A proszę bardzo. Nawet nie pytaj.
Dopisz jeszcze kolejny punkt.
Do wszystkich dużych zakładów pracy, biurowców, fabryk... też wysłałam maile z linkiem do ogłoszenia prosząc o jego umieszczenie na ich stronie i ew w formie papierowej na tablicy.
Rozesłałam też taki mail (z linkiem do ogłoszenia by wydrukować) do wszystkich znajomych, domków stałych, ludzi co choć raz wysłali do mnie maila ...z prośbą o wydrukowanie i wywieszenie w pobliskich lecznicach, bazarach, marketach... Oraz o rozesłanie go dalej i dalej. Wiele osób odpowiedziało .Wiele osób wywiesiło ogłoszenia. Wiele rozesłało dalej. A niektórzy wręcz pojechali na miejsce zaginięcia i szukali kota.
Trzeba robić wszystko co do głowy przyjdzie. Bo nie ma złego pomysłu.

Ja byłam we wszystkich instytucjach w okolicy. Pamiętam moje zaskoczenie, bo okazało się, że większość portierów i parkingowych dokarmiali koty na terenie. Na parkingu pod klubem studenckim szef dbał, żeby pracownicy mieli je czym karmić, a ci z kolei zbudowali kotom drewniany dom, naznosili kołder, poduszek. Doszło do tego, że gdy chodziłam z ulotkami po okolicy to ludzie mi mówili: - Wiem, ja też rozglądam się za Ogrynią, trzymam w domu ulotkę itd.
Nawet zapamiętali jej imię.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob paź 15, 2016 22:28 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

kasienka__1984@wp.pl pisze:Oby i u mnie taki cud się wydarzył..;-(

Będzie ten cud, zobaczysz! Misia się odnajdzie, nie poddawaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 15, 2016 22:53 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Wyje. I przestać nie mogę. Bazyl i Magusia nie odstępuje mnie na krok. Wszystkie macie niesamowitą wolę walki. Ja całe moje dotychczasowe życie ciągle się poddawalam. I dlatego tak ciężko walczyć mi o Misie choć jest to moje jedyne szczęście i ukochane maleństwo moje. Obym wykrzesala jeszcze z siebie siły. Dziękuję ze jesteście.

kasienka__1984@wp.pl

 
Posty: 196
Od: Wto paź 11, 2016 11:56

Post » Sob paź 15, 2016 22:59 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Trzymaj się i przede wszystkim nie poddawaj! Znajdziesz ją.

Jaszmija smukwijna

 
Posty: 108
Od: Wto sie 19, 2014 13:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 16, 2016 4:23 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Siły zawsze się znajdują, kiedy muszą. Ja też większość życia poddawałam się, tak jak Ty. Ale kiedy życie postawiło mnie w sytuacji, że jak nie znajdę sił, to zginę - to jednak dałam radę. Całkiem sama. Ty też dasz. Nie każdy jest poddawany takiej próbie i nie każdy wie do jakiego wysiłku zdolny jest człowiek, kiedy postawić go pod ścianą. Wiedz, że masz te siły, tylko dotąd ukryte. Masz je, pamiętaj.
Teraz po latach niewielu rzeczy się boję, bo wiem, że dam radę
Kciuki za powodzenie akcji nieustające

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 16, 2016 4:57 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Leje. Znowu ten deszcz. Brak Misi. Nie ma. Zawsze jak wracam do domu bez niczego mam poczucie beznadziejnosci. Maz przestaje wierzyć. Ja jeszcze nie. Poznałam nieziemską szarą gadule,ale nie umiała mi wskazać miejsca przebywania Misi. Dobranoc. Zaraz kolejny ciężki dzień.

kasienka__1984@wp.pl

 
Posty: 196
Od: Wto paź 11, 2016 11:56

Post » Nie paź 16, 2016 13:23 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

A nie mówiłam.... Nie wolno poddawać się i przestać wierzyć.
Mnie uważano za niespełna rozumu, bo szukałam kotki przez 5 miesięcy.
Trzeba było widzieć ich miny gdy ją odnalazłam.
Poczytaj sobie wątek o poszukiwaniach kota Racucha.
viewtopic.php?f=1&t=167171&hilit=Racuch
Gdyby opiekunka się poddała, kota by nie odnalazła.
Takich historii jest tu wiele.
Nie wolno się poddawać. I trzeba wierzyć. Bo wiara czyni nawet cuda.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 16, 2016 15:02 Re: Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne

Dziś działam na necie. Napisałam do fundacji Jastrzebskiej . Do straży miejskiej. Do lokalnej gazety która wydaje Urząd Miasta. Ci obiecali zapytać naczelnika i jutro dadzą znać. Zrobiłam plan na 5 dni. Nie wiem czy uda się go trzymać na 100 procent. W piątek rodzice wyjeżdżają i musze mienic miejsce zamieszkania na tydzien czasu. I już się stresuje jak ja jej będę szukac;-((. Co drugi dzień będę rozklejala ogłoszenia. Pewna nieśmiała Oleńka zaoferowała pomoc. Iwonka mnie też już mają za niespełna rozumu...zwłaszcza ludzie na fejsie. Nikt już nie chce udostępniać mojego postu mimo że wysłałam osobiście prośby. A sa to ludzie których znam osobiście. Niektórych nazywalam przyjaciolmi. Jest mi bardzo ciezko. Bardzo. Powtarzam sie. Wiem. Ale gdzieś muszę wylać emocje. Pozwalajcie mi na to proszę. Historie odnalezionych kotkow czytam,choć nadal brzmią one dla mnie jak coś nieprawdopodobnego. Nikt jej nie widzial. Nie mam zadnych sygnalow. Od dwoch dni zadnego telefonu. Ehhhh;-(

kasienka__1984@wp.pl

 
Posty: 196
Od: Wto paź 11, 2016 11:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 680 gości