Jak przykro się to czyta....bardzo Ci współczuję , nie wiadomo co powiedzieć. Masz duchowe wsparcie forum , niestety rzeczywistość jest straszna. Trzymaj się...
Kasiu Podczytywałam Twój wątek od początku i towarzyszyłam Ci dobrymi myślami z nadzieją na dobre wiadomości. Ale czasem po prostu jest, jak jest i nic nie można na to poradzić