Dzieki, Kochani, za wsparcie. Wiem, że statystyki mnie typują do częstych pozegnań. I w sumie cieszę się wiedząc, ze zwierzak miał dobre życie i nie cierpiał. Tyle że zawsze chce się więcej i lepiej...
Życzymy Wam zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech ten czas spędzony w gronie najbliższych napełni Wasze serca spokojem i radością. Salem i reszta stadka. I na cóż prezenty jak jestem JA.
Kochani, ja jeszcze żyję , chociaż kto wie, co komu pisane , jeno zus wysłał mnie do sanatorium. Mam jakieś 500 metrów do ruskiej granicy, za to poza radziecką siecią - inna bywa z rzadka. Jak tylko mogę, to staram się być w kontakcie, ale nie zawsze starać się to móc.