Już nie Śródborów, jednak JOKOT wciąż w lesie

Tknęło mnie, jak dawno się tu nie odezwałam. :oops:

W domu normalnie czyli zapitol na okrągło, koty wariują, a pogoda wreszcie tak upalna, że czasem w wolierze pustawo, bo towarzystwo chowa się do domu.

Z nowości za to - od 3 tygodni mamy Kota Filemona. Ma 15 lat (acz nie wygląda nijak na takiego starucha), był jedynakiem i nie lubi innych kotów. Został osierocony przez swoją Opiekunkę.

Powtórka z rozrywki i niekończąca się opowieść...

Kciuki za Filemona.
Krów pozdrawia.

15 lat to nie staruch. To coś jakby ja. Albo trochu młodszy ode mnie nawet. No.
Morf.

W porównaniu z 19-tką Rudką, to wy Chłopaki jesteście wciąż w kwiecie wieku. :smokin:

Kilka dni temu śmiałam się (no, życzliwie się śmiałam

) na wątku OKI, z jej wiosennego miotu kociąt. Po chwili wystraszyłam się, że los zachichocze nade mną.

Agneska pisze:Miało mnie pokarać, tak? I prawie że pokarało, bo od lat mówiłam, że wolę dwa mioty kociąt niż jednego szczeniaczka. Ale czasem emocje są tak silne, że mózg się wyłącza. Po czym nadciąga Hania i ratuje głupka z opresji.
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 8394802686

Dzieciaki są cudne, przesłodkie, bystrzaki i raczej nie wyrosną na brytany. Brać, Kochani, brać zanim się zestarzeją. :smokin:

Zdecydowanie bezpieczniej robić zakupy przez internet z dostawą do domu niż po targowiskach jeździć :roll:

Ktoś sprzedawał za flaszkę ?
:ok:

za chłopaków :ok:

piotr568 pisze:Zdecydowanie bezpieczniej robić zakupy przez internet z dostawą do domu niż po targowiskach jeździć
Ktoś sprzedawał za flaszkę ?
za chłopaków

Właściwie, to Hani wina :wink:

bo mi powiedziała jakie ładne i tanie sadzonki można kupić na naszym targu.

Nawet na flaszkę facet nie chciał. Powiedział, że odda w dobre ręce. Najwyraźniej umiem się dobrze maskować. :mrgreen:

Matkę na sterylkę umówiłyście?

W trosce o własne bezpieczeństwo nie drążyłam tematu.

Rozumiem

Dobrze że gościowi starczyło przyzwoitości (czy jak to tam nazwać) żeby chcieć je za darmo oddać zamiast się pozbyć problemu po wiejsku

Nagroda pocieszenia już na pewno jest na swoim miejscu :201461

waanka pisze:Nagroda pocieszenia już na pewno jest na swoim miejscu

Waanka, wielkie dzięki, jokot już pocieszony. :1luvu:

Kacperek wylądował dziś u wetów. Wątroba walnięta, czekamy na resztę wyników.

Kacperek czuje się o niebo lepiej, może jeszcze Kropek zdazy nacieszyć się przyjacielem.

Wekendy spokojne, towarzyskie, cieplutkie - to jest to, co wszyscy lubimy. I taki był prawie cały ten weekend. Fotek narobiłam, co by pokazać koty zadowolone z życia.
Aż do późnego popołudnia... Telefon od koleżanki. Wizytującej znajomych na działce. Gdzie jest młoda kocia mama z 4 maluszków. Oczy już nie najładniejsze. Nikt się nie zaopiekuje, selekcja naturalna zadziała.
Działki niedaleko, z sąsiadkami więc podjechałyśmy. I znowu wrobiłam sąsiadkę Hanię - ma dużo miejsca, doświadczenie, jest w domu, to może leczyć maluszki, prawda?
Haniu, dzięki po raz kolejny! Ja to umiem pomagać cudzymi rękami, ech...

no wiesz, jak cudzymi, jakbyś swoimi nie pomagała. Super, że takich osób jest więcej.
SUPER!

To więcej to nasza Hania66.

Już nie Śródborów, jednak JOKOT wciąż w lesie

Kto przegląda forum