Już nie Śródborów, jednak JOKOT wciąż w lesie

Agneska pisze:Stróże z bożej łaski. Właśnie dostałam wiadomość z domu: Tuśka upolowała mysz i z radością obnosi trupka. Dla przypomnienia - Tuśka to pies. Dobrze, że łowny, bo by mi jeszcze koty w wolierze w panikę wpadły na widok żywej myszy.

Chyba muszę zakupić leżaki. :wink:

Wczoraj podobno było dziwnie cicho w wolierach. Po sprawdzeniu okazało się, że wszyscy żyją i to nawet nieźle, ale plażing i siesta w słońcu rozleniwiła towarzystwo. Nikt nikogo nie tarmosił, nie obrzucał obelgami, nawet speedy Spinacz nie biegał.

A dziś kolejna myszka ujawniła się w stercie drewna. Jak jej powiedzieć, żeby uciekała przed psem? :roll:

Dziękujemy bardzo za życzenia. Jakoś idziemy do przodu, teraz tylko ciepełka potrzeba, niech wszystko wreszcie rozkwitnie.

a teraz będzie cuś na kształt fotostory

Weszłam do pokoju i zamarłam:

Mały i Kiore lubią się bardzo, fakt, ale obydwoje od dawien dawna są wysterylizowani, nie spodziewałam się takich widoków...

Sytuacja rozwijała się:

Tu już wszystko było jasne, układy się tylko zmieniały:

Wiosna jaka jest, to każdy widzi i czuje. Można wyłazić na taras, pobiegać, zeżreć trochę świeżej trawy pastewnej, ale do ogrzewania starych kości to tłok sie robi :lol:

Przy okazji pochwalimy się jakie fajne poduchy dostały kociarniane Jokotki od dobrych ludzi

Przed momentem dosłownie rozmawiałam z kolegą mającym młodego, jeszcze jajecznego psa o tym, że kastrat też kryć potrafi :mrgreen:

Ale wiesz, on wcale nie miał zamiaru kryć. On po prostu układał się na niej, powoli, powoli ją spychając, co by zająć miejsce centralnie przed kominkiem. Jak widać nie ma takiego miejsca, gdzie nie zmieszczą się dwa koty, skoro jeden się zmieścił. :lol:

oj tam, co to za tłok :mrgreen:

Agneska pisze:Ale wiesz, on wcale nie miał zamiaru kryć. On po prostu układał się na niej, powoli, powoli ją spychając, co by zająć miejsce centralnie przed kominkiem. Jak widać nie ma takiego miejsca, gdzie nie zmieszczą się dwa koty, skoro jeden się zmieścił.

A skąd ta pewność, może ją zepchnął tylko dlatego, że ona nie była chętna? :mrgreen:

Może masz rację, w końcu to że jest stary, bez łapy i bez jajek to jeszcze nie powód co by nie kryć koleżanki. :ryk:

Ja się raczej nie doczekam widoku moich kotów wylegujących sie bok w bok przy kominku. Zazdraszczam.

Ale kominek bliżej niż dalej.

Nie zapeszaj!

megan72 pisze:Nie zapeszaj!

my się tylko cieszymy na myśl

Już nie Śródborów, jednak JOKOT wciąż w lesie

Kto przegląda forum