Witam serdecznie wszystkich miłośników kotów
Od dwóch tygodni jestem posiadaczem kotka – przybłędy.
Przez całe życie miałam psy. Obecnie mam bardzo starą, słabo widzącą, suczkę (mała - 8kg), ze schroniska. Znam się tylko na psach, o kotkach nie mam zielonego pojęcia.
Mieszkamy w domu z ogródkiem, piesek jest na stałe w domu.
Pewnego dnia przyszedł na taras śliczny kotek – dachowiec. Urzekł mnie swoim zachowaniem, tulił się, tak cudownie mruczał, pchał się na kolana. Nakarmiliśmy go raz i drugi i…został z nami. Kotek jest chyba młody, troszkę ponad 2 kg waży, skory do zabaw. Odrobaczyłam i odpchliłam go
Postanowiłam, że kociak będzie mieszkał na dworze, 2 dni temu mąż zbudował mu rezydencję (wodoodporna płyta, 8 cm styropianu, w środku wyłożone deskami sosnowymi, daszek z dachówką – gontem, otwór wejściowy okrągły - 15 cm, w środku koc z polaru). Ale kot nie chce tam mieszkać, woli mój mały koszyk wiklinowy ze starą bluza polarową. Czy wysiłki męża włożone w domek pójdą na marne? Jak kociakowi pokazać, że to jego domek?
Chciałabym się upewnić, czy robię wszystko jak należy:* kot jest na dworze, nie ma wstępu do domu. Siedzi czasem przed oknem i obserwuje nas – czy mu jest przykro, jak on to odbiera, że my w domu a on na zewnątrz?
* kot potrafi zniknąć, nie przychodzi na wezwanie „cicici” czasem trwa to godzinę, czasem dłużej, jednak na noc zawsze jest z nami.
* kociak przesiaduje na naszym stole, absolutnie nic nie pomaga jak go stamtąd ściągam, dałam sobie z tym spokój. Obecnie z niego nie korzystamy, ale wiosną i latem jemy tam posiłki. Czy kot będzie uważał, że to jego miejsce i jak będziemy chcieli jeść, to będzie przesiadywał na stole?
* karmię go 3 razy: rano saszetka Felix; w południe żółtko lub ser biały naturalny (z zsiadłego mleka robię) lub jogurt naturalny; na wieczór mięso – serca, żołądki lub indyk, okresowo wątróbka – mięso podaję pokrojone i sparzone. Dodatkowo dosypuję mu zmielone skorupki jaj – jako cenne źródło mikroelementów (my i nasz pies tez codziennie jedzą odrobinę tego ‘suplementu’)
* są problemy na linii pies – kot:
Mój pies jest stworzeniem ciekawskim, za każdym razem kiedy wychodzi z domu musi łepek odwrócić w stronę kota, zajrzeć do jego koszyczka, do jego domku, kot reaguje prychaniem. Automatycznie pies zaczyna szczekać, więc kot ciach pazurkiem do krwi. I tak stale. Pies już odniósł rany, ale mimo wszystko nadal chce powąchać zarówno kota jak i legowisko.
Strasznie się denerwuję jak wychodzę z psem na dwór, kot zawsze waruje pod drzwiami, nie chce się posunąć jak pies wychodzi. Więc biorę kota na ręce, potem psa wypuszczam i tak wygląda to za każdym razem. Po powrocie muszę psu wytrzeć łapy – kot podchodzi bardzo blisko i przygląda się procederowi – jest ok dopóki pies nie zauważy go i nie będzie chciał za blisko podejść z pyskiem – np. powąchać.
Strasznie się martwię jak to będzie wiosną, latem – pies uwielbia leżeć na tarasie i wygrzewać się w słońcu, teraz już tak nie będzie, bo bym musiała z nim być, aby nie doszło do „awantury” pies-kot.
Pies bardzo przeżywa obecność kota, potrafi ze stresu zesiusiać się w domu (co nigdy się nie zdarzało), zawsze go po prostu wypuszczałam na podwórko aby sobie pohasał, teraz tak już nie może. Jest zazdrosny o każde moje wyjście na podwórko, o to, że karmię kota (choć za każdym razem dostaje tez smakołyk). Ja tez mam nerwy, boje się wychodzić na taras, że kociak wpadnie mi do domu (raz się tak stało) i będzie awantura pies-kot.
Ten kot jest niezwykły (
), codziennie potrzebuje tulenia, noszenia na rękach. Potrafię już rozróżnić kiedy miałczy bo jest głodny, a kiedy miałczy bo chce na ręce. Potrafi wtulić się we mnie i patrzeć mi w oczy i tak cicho miałczeć, zamykać oczka, dreptać. Niezwykłe to jest, ehhh …. Lubię z min siedzieć zatulona w koc na trasie i czytać książkę, ale jak pies to widzi to z kolei jemu przykro, a jak jestem w domu z psem, to kot ogląda nas przez okno i jemu przykro…. i tak w kółko….
Czy ktoś mógłby się odnieść do mojego żywienia kota, do tych relacji z psem i do tego domku w którym nie chce mieszkać, no i do stołu na tarasie, na którym codziennie przesiaduje.
Będę wdzięczna za każdą radę.
Pozdrawiam
Asia