No dobrze, śpią w łóżeczku.
W czym tak naprawdę problem?
Czego się boisz?
Usiądź na spokojnie i pomyśl, powiedz - czego tak naprawdę się boisz?
To faktycznie chodzi o kociaki czy o całokształt niepewności i lęków związanych z ciążą i porodem, tym co potem?
Malutkie dzieci płaczą.
Dla kocich uszu to nieprzyjemny dźwięk. Całkiem możliwe że kociaki będą na początku trzymały się z daleka od malucha - wystarczy że kilka razy włączy wrzask głodnego dziecia gdy będą w pobliżu

Możliwe że będą się do niego przytulały, spały obok.
Jakiego zagrożenia się boisz?
Co mają mu zrobić?
Nawet jeśli będą wchodziły do łóżeczka?
Mój syn jako noworodek, niemowlak spał w otoczeniu kilku kotów, otulały go delikatnie, gdy zaczynał się kręcić - zaczynały tak mruczeć że łóżeczko wibrowało.
I dziecię zasypiało bez wybudzania się.
Skierka warowała przy nim jak wierny pies i leciała po mnie gdy się obudził robiąc awanturę gdy nie szłam zbyt szybko - jej zdaniem.
Kociaki muszą być odrobaczone, to konieczne.
Zbadaj im kał pod kątem pierwotniaków.
W razie potrzeby, stęp pazurki.
I ciesz się tym że Twoje dziecko będzie miało szansę rozwijać się w towarzystwie wspaniałych towarzyszy.
A jesli pojawią się jakieś drobne problemy to pisz - będzie się je rozwiązywało na bieżąco
