PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 05, 2017 21:02 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

malgosia125 pisze:
megan72 pisze:malgosia125 - a złożyłaś to zażalenie? Czy tylko poinformowałaś p. Renatę, że złożysz?
Napisałaś do klubu, że kupiłaś kota w stanie innym, niż ustalałaś, będącego nisucielem wirusa, o którym nawet nie chcesz pisać? Jeśli nie, zrób to, proszę.

Podobno p. Renata skłądała dokumentację w sposób prawidłowy i miała rocznego kota bez rodowodu?

Zostałaś poinformowana, że w hodowli była panleukopenia?
Możesz wystąpić o zwrot części zapłaconej kwoty. Skończy się pewnie w sądzie, ale nie ma co żałować takiego chodofcy, żeby dosadniej się nie wyrażać.

Zazalenia jeszcze nie skladalam...ale na dniach zamierzam to zrobic. O Panleukopeni nie wiedzialam, pojecia nawet o tym nie mialam. Dopiero jak kotka byla u mnie znajoma podeslala mi link na Miau zebym sobie poczytala.
Jezeli zas chodzi o dokumentacje to klub mija sie z prawda bo z tego co mi wiadomo caly miot nie mial rodowodow. Najpierw Renata mi mowila ze zlozyla wnioski o rodowody juz dawno ale to klub sie ociaga a pozniej pisala ze kotka nie ma rodowodu bo ja sie ociagalam z zaplata. Tyle ze roczna kotka juz dawno powinna miec wystawiony rodowod..

Nie wiem czemu, ale umknęła mi ta odpowiedź.

Na klubie jeszcze nie wieszałabym psów, bo trudno, żeby wiedzieli o niezgłoszonych miotach, skoro ani hodowca, ani kupujący im nie zgłosił, że są w hodowli koty 7-miesięczne bez rodowodów.
Na odpowiedź z klubu cały czas czekam. Zgłoś im to koniecznie, bo inaczej dalej im się będzie wszystko w papierach zgadzać :?
Sprzedaż kota bez rodowodu to już bezpośrednio uderza w klub i pozostałych hodowców.


Drodzy hodowcy, naprawdę, jak nie zaczniecie wyrzucać ze swojego grona zgniłych jaj, to za chwilę nikt nie będzie sobie zawracał głowy jakimkolwiek rodowodem czy sprawdzaniem warunków, z jakich pochodzą koty :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 05, 2017 21:52 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

malgosia125 pisze:No wiec tak zaczyna sie moja historia z kupnem kotki od Renaty...
Koncem grudnia ubieglego roku szukalam kotki orientalnej do hodowli, wtedy tez moja kolezanka z FB powiedziala mi ze jej znajoma Renata ma do sprzedania 7-miesieczna kotke z dobrym rodowodem i dosc ekstremalna a na takiej wlasnie mi zalezalo. No wiec skontaktowalam sie z Renata zeby "dogadac sprawe". Renata potwierdzila ze kotka jest do sprzedania ze nawet miala w planach pozostawienie jej w swojej hodowli ale jak to nieraz bywa zycie zmusilo ja do sprzedania jej. Cena kotki wyniosla 1200€ ...poinformowalam wowczas Renate ze potrzebuje troche czasu bo obecnie finansowo nie jestem w stanie zaplacic jej calej sumy i bede jej przelewac to ratalnie. Renata wyrazila zgode..pierwsze pieniadze w wysokosci 200€ przelalam jej na konto 30.12.16. W dniu 16.01.17 Renata napisala mi ze chciala zaszczepic kotke na wscieklizne ale niestety jej wetka nie zgodzila sie poniewaz mala jest przeziebiona poniewaz ma zimno w mieszkaniu. Rozmawialysmy wowczas przez telefon i Renata informowala mnie ze kotka dostala leki na odpornosc i powinno byc wszystko ok. 22.02.17 kotka wkoncu zostala zastrzepiona przeciw wsciekliznie o czym poinformowala mnie Renata dodajac ze rosna koszty bo paszport kosztuje 100zl. 22.02.17 przelalam kolejne pieniadze w wysokosci 400€. 9.03 Renata napisala do mnie ze natychmiast potrzebuje reszty pieniedzy poniewaz syn jej zachorowal---napisalam jej wtedy ze niestety ale nie jestem w stanie jej wyslac pozostalej kwoty tak z dnia na dzien poniewaz stracilam kociaka ktory byl zarezewowany i tym samym troche mi sie sprawy finansowe nieco skomplikowaly. Kotka miala byc gotowa do wyjazdu po 16 marca...W miedzy czasie Renata poinformowala mnie ze kotka nie ma jeszcze rodowodu poniewaz klub do ktorego nalezy bardzo ociaga sie z wyrobieniem rodowodow...dodala tez ze kotka troche sie wylizala i ma male ubytki pokrywy wlosowej ale juz wszystko ladnie odrastwa i nie powinnam sie martwic. 7.04.17 przelalam Renacie reszte pieniedzy to jest 600€+50€ na zakup transporterka. Po paru dniach renata napisala do mnie czy nie jestem zainteresowana kupnem jej 3 letniej kotki syjamskiej do hodowli...co prawda nie jest wystawowa bo ma blizne wylysiala na biodrze. Chciala za nia 850€ ale odmowilam. 22.04 Renata do mnie pisze ze chce przesunac wyjazd bo mala zalapala lekki katarek gdyz zarazila sie od jej kociakow ktore wymieniaja zeby i sa zasmarkane. Powiedzialam jej wtedy ze nie chce przesuwac w nieskonczonosctransportu...i powiedzialam zeby zrobila kotce badania w tym profil oddechowy...na co Renata mi odpisala ze badania te sa drogie a wyniki moga byc nie miarodajne gdyz kotka byla szczepiona i moga byc wyniki falszywie dodatnie a jak juz tak bardzo chce to ona zrobi mi te badania ale ja pokryje koszty. po dwoch dniach okazalo sie ze to jednak nie byl katarek tylko leciutkie zawilgocenie noska jak to okreslila Renata. Zapytalam kiedy kotka bedzie miec rodowod i otrzymalam odpowiedz ze rodowod to koszty a ze placilam w ratach to wyslala pozniej papiery do klubu...i ze juz kiedys zostala z kotem i rodowodem. Przypominam tu ze kotka jak sie okazalo ma rok i nadal nie ma rodowodu..Poprosilam wowczas tez Renate o rachunek za transporterek no i sie zaczelo....jak to ona dla mnie przetrzymywala kotke, leczyla..itp a ja jej nie ufam i chce rachunek za transporterek. Odpisalam wtedy Renacie w dosc ostrych slowach co o tym wszystkim mysle. Renata poczula sie obrazona i napisala mi ze wycofuje sie ze sprzedazy kotki..powiedzialam ok, jak chcesz to sie wycofuj ale ma mi zwrocic pieniadze...Renata sie nie wycofala i kotke wyslala..Kotka przyjechala do mnie i jakiez bylo moje zdziwienie kiedy ujrzalam prawie lysa kotke na grzbiecie..w umowie ktora Renata dolaczyla do kotki jest napisane ze" nabywca czyli ja zostalam poinformowana o fakcie ubytku okrywy wlosowej na grzbiecie kotki mechanicznie usunietej"...to czyli jak? ja bylam informowana ze kotka sie wylizala a tu pisze ze zostalo to zrobione mechanicznie...i tak to wlasnie wyglada bo u kotki wyglada wlasnie to tak jak by zostala wygolona..Powiem szczerze szlag mnie trafil..szlag mnie trafil na moja glupote i naiwnosc...powinno dac mi do myslenia te katarki...te wylizywania i te wszystkie rozne inne rzeczy ( kotka okazala sie byc nosicielka dosc wrednego paskudztwa o ktorym nie chce tu pisac ) Tu juz sie nie patyczkowalam tylko napisalam Renacie co o niej mysle tak dosadnie oraz zapewnilam ja ze sprawy nie pozostawie i zloze zazalenie do jej klubu. Renata szybciutko napisalal takze do swojego klubu jojczac na mnie jak to MIESIACAMI przetrzymywala dla mnie kotke...jakie miesiacami chciala bym wiedziec?? 3 miesiace to dla niej jest miesiacami? Odpisala mi ze jestem potworem bo zalowalam na badania, na kwarantanne a ona poniosla koszty bo dokupila poidelko do transporterka, podklady i nikt jej za to nie zwroci pieniedzy.
To tyle jezeli chodzi o moj zakup kotki do hodowli od Renaty...nikomu tej hodowli nie polecam NIKOMU!!! Renata bazuje sobie na tym ze jest chora i na naiwnosci ludzi..wiem ze to co pisze moze byc okrutne ale ja ja wlasnie tak odbieram. Ja sama hoduje juz inna rase kotow ponad 10 lat...nigdy nie zdarzylo mi sie zeby obarczac kupujacego kosztami leczenia, paszportu, podkladami..kociaki ktore wychodza odemnie maja wszystkie podstawowe badnia bo jest to moim ze tak powiem zasranym obowiazkiem. Tak wiec zostalam z lysym chorym kotem, bez rodowodu....Na to wszystko co pisalam mam screeny z naszego pisania na FB ale nie wiem czy tu mozna je wstawiac i nawet nie wiem jak to zrobic...


Ponieważ w temacie zbiórki publicznej na koty hodowlane wszystko już zostało powiedziane i nie ma nic do dodania, odniosę się do części finansowej powyższej wypowiedzi, bo za chwilę historia może się powtórzyć.

Na hodowanie trzeba mieć pieniądze. Z góry. Nie z zysków przyszłych, nie na raty. Nie stać Cię na kota - nie kupuj, bo za chwile okaże się, że przerosną Cię koszty jego utrzymania i leczenia. A jeszcze są wystawy, na których, choć nie ma obowiązku, warto się pokazać.

A swoją drogą, to nie doczytałam - była jakaś umowa z harmonogramem spłat, zobowiązaniem do odbioru kota w określonym terminie, aneksowana w wypadku zmieniających się okoliczności?
Takie pieniądze, szczególnie jak się ich nie ma, zabezpiecza się kwitami.
Ostatnio edytowano Pon cze 05, 2017 21:57 przez Kocurro, łącznie edytowano 1 raz

Kocurro

 
Posty: 11392
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon cze 05, 2017 21:53 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

OKI, sorry, ale ten klub to żart jakiś. Byłoby śmieszno, gdyby nie było straszno.
W statucie wypisali sobie, że będą czuwać nad przestrzeganiem etyki hodowlanej i członkowskiej. No widać, jak czuwali. Przyjmują każdego, kto będzie płacił składki. Nie weryfikują, czy delikwent ma elementarną wiedzę z zakresu opieki nad zwierzętami. Nie mają bladego pojęcia, jak wyglądają zrzeszone u nich hodowle. Hodowczyni z ich klubu notorycznie, zamiast do weta, wpada na miau z rewelacjami typu poszukiwanie surowicy na koci katar, dwukrotnie w ciągu roku ma panleukopenię w hodowli, na leczenie kotów zbiera na siepomaga, nie informując darczyńców o pochodzeniu i przeznaczeniu kociąt. Jakie wzorce etyczne w takim razie klub propaguje działalnością swoich członków? Po prostu nie umieją, nie chce im się, mają w d**ie etykę (niepotrzebne skreślić), bo najważniejsze (i chyba jedynie ważne), żeby składki wpływały. Oczywiście pewnie nie doczytali motta (wytłuszczoną czcionką zamieszczonego) na stronie Felis Polonia: w naszej federacji najważniejsze są koty. I radośnie się tłumaczą, że p. Renata w sposób prawidłowy składa dokumentację. To ważne są kwity, czy koty?
Jak klub nie umie realizować przyjętego statutu, to po co powstał? To taka sama nieogarniająca 'pani Renata', tyle, że półkę wyżej.

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon cze 05, 2017 22:11 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

megan72, obawiam się, że tak działają wszystkie kluby i stowarzyszenia - domyślam się, że nie siedzą u hodowcy w domu i nie wiedzą, co tam się dzieje :?
Przynajmniej dopóki nie mają zgłoszeń, że w danej hodowli coś jest nie tak.

To, co klub mi na razie odpisał, to że do tej pory u nich (w klubie) dokumentacja była prawidłowo składana i nie mieli skarg czy informacji, że coś jest nie tak. Poinformowali też o wszczęciu dokładnej kontroli. Tego maila dostałam w niedzielę, a w piątek wysłałam swojego - to zdecydowanie brak czasu, żeby cokolwiek zweryfikować.
Cały czas liczę, że być może kontrola (wyjaśnienia, przedstawianie dokumentacji medycznej, pisemka, sremka etc.) dalej trwa i w związku z tym decyzje jeszcze nie zapadły, ale jak zapadną, to się o nich dowiemy. Dopiero wtedy będzie można oceniać związek.

Może i jestem naiwna, ale przynajmniej ja tak to widzę ;)
O Siepomaga też już myślałam najgorsze rzeczy, skoro tyle czasu brak było jakiejkolwiek odpowiedzi, a tu proszę...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 05, 2017 22:58 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

OKI, myślę, że nie działają, jak powinni, ponieważ w ogłoszeniu z 29 maja https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 85ed5c7c2a świetna chodofczyni od nich oferuje kotki urodzone 4 marca, ciągle nie zaszczepione (w tej hodowli to wyjątkowe ryzyko przecież). Mają być zaszczepione - tylko kiedy? Jak kupujący wpłaci zaliczkę? To już kociaki 3-miesięczne. Jak są przeciwskazania medyczne, to niech najpierw je wyleczy, a później oferuje. Bo pierwszy raz się szczepi kociaki ok. 7-8 tygodnia chyba?
A Klub oczywiście nie widzi w tym nic złego, nie umie przeskanować netu, by wyłowić strony zawierające ich nazwę, czy nazwy hodowli u nich zrzeszonych. Kociaki rozejdą się z hodowli, to i sprawy żadnej do wyjaśniania nie będzie, więc wszystkim to na rękę. A dokumentacja dalej będzie w porządku...

A to, że nie siedzą u hodowcy w domu? Niech siedzą na księżycu, byleby ogarniali to, za co się wzięli.

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon cze 05, 2017 23:10 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

To jest odświeżone ogłoszenie z 28 kwietnia - też mi się zdarza nie zaktualizować, tylko kliknąć odśwież.
Nie, nie chcę absolutnie bronić tej "hodowli", ale akurat w ogłoszeniu to może być sobie napisane cokolwiek :?
I nie jest to dowód niczego.
Co najwyżej tego, że wystawione na sprzedaż są koty, które jednocześnie są cholernie chore na chorobę, na którą chorować nie powinny.

Nie bronię też absolutnie klubu - tylko czekam na ostateczne stanowisko w tej sprawie.
Nie mam pojęcia jakie możliwości prawne i organizacyjne ma klub, co może, co powinien, a czego nie może i nie ma jak sprawdzić :?
Jedyne, co wiem na pewno, to że nie powinien mieć wśród swoich członków takich "hodowców".

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2017 0:35 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

OKI pisze:Nie mam pojęcia jakie możliwości prawne i organizacyjne ma klub, co może, co powinien, a czego nie może i nie ma jak sprawdzić :?
Jedyne, co wiem na pewno, to że nie powinien mieć wśród swoich członków takich "hodowców".


Klub (a właściwie komisja hodowlana) może sprawdzić warunki w hodowli, stan zdrowia kotów/kociąt ... I w przypadku potwierdzenia się informacji z tego wątku - zarząd klubu powinien z hukiem wywalić takiego "hodoffcę" - z powiadomieniem wszystkich pozostałych klubów zrzeszonych w FPL.
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 06, 2017 0:38 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

katarzyna1207 pisze:
OKI pisze:Nie mam pojęcia jakie możliwości prawne i organizacyjne ma klub, co może, co powinien, a czego nie może i nie ma jak sprawdzić :?
Jedyne, co wiem na pewno, to że nie powinien mieć wśród swoich członków takich "hodowców".


Klub (a właściwie komisja hodowlana) może sprawdzić warunki w hodowli, stan zdrowia kotów/kociąt ... I w przypadku potwierdzenia się informacji z tego wątku - zarząd klubu powinien z hukiem wywalić takiego "hodoffcę" - z powiadomieniem wszystkich pozostałych klubów zrzeszonych w FPL.

To wiem i mam nadzieję, że tak się stanie.
Rozumiem, że to może chwilę potrwać.
Zwłaszcza, że doszedł kolejny, bardzo poważny zarzut - sprzedaż kota bez rodowodu (mam nadzieję, że to również zostanie oficjalnie zgłoszone).

Natomiast nie wiem, jakie możliwości kontrolne klub ma na bieżąco, bez zgłoszeń o nieprawidłowościach.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2017 17:42 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

OKI pisze:Super :ok:

A w tak zwanym międzyczasie...

12 maja wysłałam do Siepomaga.pl maila następującej treści:

Szanowni Państwo,

Chciałabym zwrócić Państwa uwagę na dwie zbiórki przeprowadzone za pośrednictwem Waszego portalu przez Fundację Wchodzę w To.
Zbiórki te są prowadzone niejako poza głównym celem działalności w/w Fundacji (działania na rzecz osób chorych i niepełnosprawnych) - celem tych dwóch zbiórek jest ratowanie kotów.
O ile nie widzę nic złego w pomocy wszystkim potrzebującym, bez względu na ilość łap, o tyle budzi podejrzenie fakt, że kocię, na które prowadzona była ostatnia, kwietniowa, zbiórka, jest kociakiem rasy orientalnej i pochodzi z prywatnej hodowli kotów syjamskich i orientalnych prowadzonej przez fundatorkę i prezeskę Fundacji Wchodzę w To.

Wprawdzie nie mam twardych dowodów na to, że podczas pierwszej, wrześniowej zbiórki również beneficjentami były kociaki z tejże hodowli, jednak z całą pewnością na zdjęciach również są charakterystyczne kocięta orientalne, a na forum miau.pl, gdzie próbowano rozpropagować zbiórkę, padło potwierdzenie ze strony założyciela wątku, że dotyczy ona kociąt hodowlanych. Niestety nie porobiłam w stosownym czasie zrzutów z ogłoszeń sprzedaży sądząc, że zbiórka jest "jednorazowym wybrykiem", być może faktycznie hodowczyni była w kiepskiej sytuacji (co nie zmienia faktu, że - delikatnie rzecz ujmując - mocno nieetyczny jest taki sposób finansowania własnej hodowli). Link do wątku na forum miau.pl viewtopic.php?f=1&t=176951
Zbiórka wrześniowa https://www.siepomaga.pl/mala-istotka


Jednak kwietniowa zbiórka nie pozostawia wątpliwości: https://www.siepomaga.pl/figa-bez-krwi
Umierająca Figa, na którą zbiórka rozpoczęła się 7 kwietnia, już 28 kwietnia znalazła się na portalu OLX: https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 85ed5c7c2a
Warto zwrócić uwagę na telefon podany w ogłoszeniu i na profilu Fundacji Wchodzę w To, na Waszym portalu. Na wypadek edycji ogłoszenia na OLX i zmiany telefonu, służę zrzutami ekranu ogłoszenia (w załączeniu).
Hodowla kotów syjamskich i orientalnych Dolina Ucholi wprawdzie nie podaje na swojej stronie nazwiska właścicielki, jednak bez trudu można je wyszukać w internecie.
Dodatkowo skandaliczne jest, że w obu zbiórkach pada podejrzenie panleukopenii u kociąt. Dla wyjaśnienia dodam, że jest to choroba bardzo śmiertelna i wysoce zaraźliwa. Choroba, która w żadnym wypadku nie powinna się pojawić w hodowli, wśród kotów prawidłowo szczepionych i utrzymywanych w dobrej kondycji. A już z całą pewnością nie powinna się pojawić dwukrotnie.

Nie wiem, na ile rzetelnie prowadzone są inne działania Fundacji Wchodzę w To, jednak w przypadku tych dwóch konkretnych zbiórek Wasz portal i jego renoma został wykorzystany do sfinansowania prywatnej hodowli kotów, które są następnie sprzedawane za ciężkie pieniądze. Fakt ten już zdążył wzbudzić spore oburzenie w środowisku "kociarzy", a zamierzam tę sprawę nagłośnić, na ile to będzie możliwe, aby ostrzec potencjalnych kupujących przed nieuczciwą hodowlą sprzedającą potencjalnie chore koty, a także darczyńców przed nieuczciwą fundacją.

W związku z powyższym proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób weryfikujecie jako portal cele, na które zakładane są zbiórki?
Proszę również o informację, czy i w jaki sposób zamierzacie Państwo zweryfikować w/w zbiórki Fundacji Wchodzę w To, a także, czy fundacja ta będzie mogła przeprowadzać za Waszym pośrednictwem podobne zbiórki w przyszłości?

Jednocześnie uprzedzam, że nie wykluczam upublicznienia niniejszego pisma wraz z Waszą odpowiedzią oraz podjęcia kroków prawnych w tej sprawie.

Z poważaniem,
/-/


I już myślałam, że mój mail pozostanie bez odpowiedzi, a tu dzisiaj z rana zostałam zaskoczona, nie powiem, bardzo przyjemnie:

Dzień dobry,
Pani Olgo, bardzo dziękujemy za wiadomość. Decyzją Zarządu siepomaga.pl, Fundacja Wchodzę w To nie będzie mogła dodawać zbiórek na portalu siepomaga.pl. Po otrzymaniu niepokojących sygnałów, zweryfikowaliśmy sprawę. Zaufanie Darczyńców jest dla nas najważniejsze. Kwestią priorytetową jest dla nas transparentność i wiarygodność przeprowadzanych akcji, a wspieranie hodowli nigdy nie było w zakresie naszych działań.
Oczywiście Fundacja Wchodzę w To zobowiązana jest do przesłania rezultatów zbiórek, w których poinformuje o stanie zdrowia zwierzaków i wydatkowaniu środków.


Pozdrawiam,
/-/


Nieustająco czekam na zaproszenie do prokuratora...



Napisz im zeby rozliczyl ja tez ze zbiorki na nia. Ona załozyła te fundacje zeby zebrac kase niby na swoje leczenie. A zaraz po zbiórce za te kase kupiła koty hodowlane. zeby robic kase na nich.
Na 14 zbiorek Fundacji az 3 byly na nia. Tzn 1 na nia ok 30 tys. i 2 na koty.
Jej nie mozna ufac za cholere.
Ona nawet hodowcow, od ktorych kupowała koty oszukiwała. Przy zakaupie kotki z zagranicy nie zapłaciła za transport, choc taka była umowa. Hodowca musiał pokryc koszty - zapłacic osobie, ktora zorganizowała transort.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Wto cze 06, 2017 22:34 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

Jakbym miała pisać do wszystkich instytucji, przez które zbiera kasę na swoje nogi (bo teraz już chyba dwie), to by mi życia nie starczyło :roll:
Przede wszystkim na weryfikację tego wszystkiego, bo zbiórek pełno, a dokumentów mało :?
aktualna zbiórka prywatna https://pomagam.pl/Renata
aktualne konto w innej fundacji, na które zbiera 1% http://fundacja-sloneczko.pl/frame/poka ... da=274%2FS
https://web.facebook.com/pomozchodzic?_rdc=1&_rdr

Profil prywatny też jest łatwy do znalezienia i ciekawy wielce...
Szczerze - nie dam rady tego wszystkiego posprawdzać (a linków mam dziesiątki - naprodukowała się przez lata), a przed napisaniem gdziekolwiek musiałabym to zrobić.
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, jakby komuś się chciało podziałać ;)

Mnie nie interesuje niszczenie człowieka, tylko sprawienie, żeby się zajął zarabianiem na czym innym niż czujące zwierzęta.
Mnie interesują koty, których po prostu mi żal.
I ten cały chodoflany bałagan...
Tymczasem pani chodofczyni wydaje koty poza miejscem ich chodofli, w mieszkaniu osoby trzeciej - czyli bez możliwości obejrzenia kotów w hodowli i warunków, w jakich przebywają.
Wydając kota we wrześniu poinformowała jedynie o "infekcji, która uszkodziła oczko" tudzież "obniżonej odporności", a zapomniała poinformować o panleukopenii :?
O przepraszam, we wrześniu to oczywiście nie była panleukopenia, bo test był ujemny :roll:
PP to dopiero w marcu, a we wrześniu ChGW, co miało objawy PP :?


I jako dt, niejednokrotnie ściągający do domu kociaki z kk, zastanawiam się, jak można w warunkach domowych dopuścić rozwinięcie się kk do takiego stanu, że trwale uszkadza oczy? Przecież normalnie leczony koci katar trwałych uszkodzeń nie powoduje. Wręcz przeciwnie, niejednokrotnie oczy, które wydawały się być nie do uratowania, udaje się wyleczyć bez śladu lub niemalże bez śladu - a to przecież kociaki z piwnic, działek, ulic, które do leczenia trafiają już z cholernie zaawansowaną chorobą. Te, które tracą oczy lub częściowo tracą wzrok, trafiają do weta po prostu za późno.
Jak można - w domu, pod opieką - dopuścić do takiego zaawansowania choroby, że zostawia trwałe ślady na oczach?! :evil:
Rozumiałam w zeszłym roku, jak coś takiego wyhodował sobie w melinie praski menel-alkoholik, który kompletnie nie panował nad niczym - ale kompletnie nie rozumiem, jak można do takiego stanu dopuścić w normalnym domu. A w hodowli tym bardziej :evil:

FarciKot pisze:Ona nawet hodowcow, od ktorych kupowała koty oszukiwała. Przy zakaupie kotki z zagranicy nie zapłaciła za transport, choc taka była umowa. Hodowca musiał pokryc koszty - zapłacic osobie, ktora zorganizowała transort.

Jak się domyślam, ten hodowca również nie interweniował nigdzie?
No, ludzie...
To właśnie dzięki takiemu podejściu takie sytuacje w ogóle mogą mieć miejsce :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 07, 2017 9:02 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

OKI pisze:(...)
O przepraszam, we wrześniu to oczywiście nie była panleukopenia, bo test był ujemny :roll:
PP to dopiero w marcu, a we wrześniu ChGW, co miało objawy PP :?
(...)
FarciKot pisze:Ona nawet hodowcow, od ktorych kupowała koty oszukiwała. Przy zakaupie kotki z zagranicy nie zapłaciła za transport, choc taka była umowa. Hodowca musiał pokryc koszty - zapłacic osobie, ktora zorganizowała transort.

Jak się domyślam, ten hodowca również nie interweniował nigdzie?
No, ludzie...
To właśnie dzięki takiemu podejściu takie sytuacje w ogóle mogą mieć miejsce :?


Test we wrześniu był pozytywny, tyle, że chodofczyni (zapewne dla porządku w dokumentacji :evil: ) uznała, że fałszywie.

Farcikot, wiesz, który to hodowca (p. Renata ma koty z różnych hodowli)? Chętnie do niego napiszę.
Masz więcej informacji (pewnych) o tym, że ze zbiórek na swoje leczenie zakupiła rasowe koty do hodowli? Pofatyguję się i poinformuję organizatorów bieżących zbiórek o tym fakcie - o ile zaistniał.

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro cze 07, 2017 10:05 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

megan72 pisze:
OKI pisze:(...)
O przepraszam, we wrześniu to oczywiście nie była panleukopenia, bo test był ujemny :roll:
PP to dopiero w marcu, a we wrześniu ChGW, co miało objawy PP :?
(...)
FarciKot pisze:Ona nawet hodowcow, od ktorych kupowała koty oszukiwała. Przy zakaupie kotki z zagranicy nie zapłaciła za transport, choc taka była umowa. Hodowca musiał pokryc koszty - zapłacic osobie, ktora zorganizowała transort.

Jak się domyślam, ten hodowca również nie interweniował nigdzie?
No, ludzie...
To właśnie dzięki takiemu podejściu takie sytuacje w ogóle mogą mieć miejsce :?


Test we wrześniu był pozytywny, tyle, że chodofczyni (zapewne dla porządku w dokumentacji :evil: ) uznała, że fałszywie.

Ano tak, poplątałam - pisałam z pamięci, a pamiętałam, że tam jakaś diagnostyczna bzdura była :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 07, 2017 16:11 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

Ja czegos tu nie rozumiem...czy te wszystkie fundacje nie zadaly rozliczenia? czy nikt ja nie rozlicza z tych darowizn? Parenascie zbiorek na siebie i na koty, nikt nie chcial od niej dokumentacji o stanie jej zdrowia? na swoim profilu jak i na Siepomaga jest zaledwie jedno zdjecie rentgenowskie i nic poza tym. Zawsze myslalam ze tego typu fundacje scislie rozliczaja kazdego kto robi u nich zbiorke..

malgosia125

 
Posty: 9
Od: Wto gru 17, 2013 21:53

Post » Śro cze 07, 2017 16:41 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

Powiem szczerze że też miałam na to nadzieję - wiadomo, gdy ktoś jest sprytny i zechce oszukać, to sposób znajdzie, ale powinno to być maksymalnie utrudniane.
Wydawałoby sie oczywiste że gdy jakiś portal czy fundacja zbiera pieniądze na chorego człowieka czy zwierze - to pokrywane są konkretne, potrzebne zakupy a faktury muszą być przesyłane i do wglądu. Muszą też opiewać na cel zbiórki a ten powinien być dokładnie sprecyzowany żeby minimalizować ryzyko przekrętów.
A tu wygląda że wystarczy zrobić ładną fotkę, napisać łzawą historię i można trzaskać sobie zbiórki na grube tysiące. Właściwie bez ograniczeń.

Przeczytałam sobie kilka ogłoszeń na siepomaga.
Np. to:https://www.siepomaga.pl/kotdiesel 2.5 tysiąca. Tyle wynosi cel zbiórki. Na co?
Kot ma już diagnozę. Inhalator specjalnie dla kota (nowy) kosztuje niespełna 300 zł. Można sobie też radzić inhalatorami dla dzieci, ale niech ma, specjalistyczny kupmy i nowy. Leki nie są drogie.
Na co pójdzie ta cała kwota?

Nie mówię że ta zbiórka to przekręt, pewnie pieniądze będą użyte na rzecz innych kotów skoro ten jest w DT.
Ale nie tak to powinno wyglądać.
Jednak zbiórka powinna być na konkretny cel - kupno inhalatora dla kota X (tyle i tyle), zaopatrzenie w leki na rok (tyle i tyle), a tyle i tyle na opłacenie konsultacji (dobrze prowadzona astma nie wymaga nie wiadomo jakich kontroli). I już.
Po zakończeniu zbiórki określony termin na przedstawienie rachunków za konkretne zakupy i usługi.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro cze 07, 2017 19:06 Re: PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

malgosia125 pisze:Ja czegos tu nie rozumiem...czy te wszystkie fundacje nie zadaly rozliczenia? czy nikt ja nie rozlicza z tych darowizn? Parenascie zbiorek na siebie i na koty, nikt nie chcial od niej dokumentacji o stanie jej zdrowia? na swoim profilu jak i na Siepomaga jest zaledwie jedno zdjecie rentgenowskie i nic poza tym. Zawsze myslalam ze tego typu fundacje scislie rozliczaja kazdego kto robi u nich zbiorke..

To ta pani chodoffca założyła fundację, która zbiera na nią kasę. A strony typu zrzutka czy siepomaga nie wymagają najwidoczniej wielkiej ilości potwierdzeń/uwiarygodnień.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 175 gości